Z „Młyńskiej”
I komu teraz potakiwać? Odejścia wśród huku werbli i trzasku łamanych serc

Inteligencja idzie w parze z poczuciem humoru i ,,Dziennik Zachodni” już od 76 lat jest tego dowodem. Jeśli nie wolno było żartować oficjalnie, bo można było wylądować na bruku albo w więzieniu, drukowaliśmy wydania wewnętrzne, żeby się trochę pośmiać. Często pretekstem było rozstanie z redaktorem naczelnym, a zwykle następowało to nagle jak piorun z jasnego nieba. Zespół nie wiedział, kto będzie następcą i wpadał w wisielczy humor.
Rocznicowe historie. Pierwsza setka, pierwszy tysiąc najbardziej cieszyły

Pierwszy numer ,,Dziennika Zachodniego” nosi datę 6 lutego 1945 roku. 76 lat temu kolportażu nie było, nowiutką gazetę rozwoziły ciężarówki z kanadyjskiego demobilu, sklepikarze, rowerzyści, mleczarze i kto tylko mógł, egzemplarz był za darmo. Nim redakcja się obejrzała, a już był setny i tysięczny numer. Rocznice obchodziliśmy chętnie, tak jak historia i moda kazała.
Odszedł Marek Ziemba, wieloletni redaktor DZ

17 stycznia zmarł Marek Ziemba, wieloletni redaktor Dziennika Zachodniego. Tworzył gazetę w latach 90. XX wieku, zaś jego wujek, Stanisław Ziemba, był założycielem i pierwszym redaktorem naczelnym DZ. 21 stycznia odbył się pogrzeb Marka Ziemby. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, przyjaciele i znajomi. Spoczął na cmentarzu przy kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego i Matki Bożej Uzdrowienia Chorych na Tysiącleciu w Katowicach.
List otwarty do Adama Niedzielskiego – ministra Zdrowia

W zmaganiach z koronawirusem, obok innych grup zawodowych, także dziennikarze znajdują się na pierwszej linii. W trosce o ich zdrowie i bezpieczeństwo Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej wnosi o zakwalifikowanie dziennikarzy do grupy podwyższonego ryzyka zakażeniem korona wirusem i wpisanie tej grupy zawodowej na preferencyjną listę osób typowanych do szczepień przeciw COVID-19. Nie jest naszym celem szczególne wyróżnienie dziennikarzy. Upominamy się o tych, którzy wykonując swoje zawodowe obowiązki, codziennie wychodzą na spotkanie z koronawirusem.
Zadymy wpisane w Marsz Niepodległości

Stało się to, co było do przewidzenia. 11 listopada, ulice w centrum Warszawy były miejscem barbarzyńskich zachowań. Pod narodowymi flagami pojawiły się hordy uzbrojonych w race i wyrzutnie bandziorów, którzy jak co roku szukali okazji do zadymy. Organizatorzy tak zwanego nielegalnego Marszu Niepodległości, ci sami od kilku lat z „nadania” wojewody, nie zastosowali się do obostrzeń z tytułu pandemii, zignorowali zakazy władz sanitarnych i to na nich spoczywa odpowiedzialność.
Popieramy protestujące kobiety

W całym kraju, w dużych i małych miastach, trwają spontaniczne manifestacje kobiet protestujących przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, w który stwierdził, że przerywanie ciąży ze względów embriopatologicznych jest niezgodne z Konstytucją. Protestujące kobiety nie zgadzają się, by traktowano je w sposób przedmiotowy, pozbawiano prawa do decyzji, do samostanowienia w nawet najbardziej drastycznych przypadkach nieodwracalnego uszkodzenia płodu.