Wczoraj pięcioosobowa RMN trzema głosami posłów PiS wybrała Jacka Sobalę na prezesa Polskiego Radia. Sobala był zgłoszony na to stanowisko przez przewodniczącego rady, Krzysztofa Czabańskiego.
– Spodziewam się, że nowy prezes uspokoi sytuację w Radiu i że radio będzie oferowało dobry produkt; będzie miało dobrą ofertę programową – oświadczył Czabański.
Czabański zwrócił jednocześnie uwagę, że Sobala od lat pełnił kierownicze funkcje w różnych stacjach radiowych, również komercyjnych. – Zna radio publiczne, gdzie był dyrektorem kilku programów, ale też zna stacje komercyjne – podkreślił. – Żyjemy na takim rynku, gdzie trzeba godzić wymogi komercyjne z misją publiczna – dodał.
Sobala w rozmowie z dziennikarzami nie chciał komentować czwartkowej decyzji RMN o powołaniu go na szefa radia publicznego.
Nowy prezes Polskiego Radia kierował dotychczas warszawskim oddziałem TVP. Wcześniej był szefem radiowej „Trójki”. Pracował też m.in. w radiach: Eska, TOK FM, PiN. Od maja 2007 r. do listopada 2008 r. był szefem Programu I PR. Wcześniej był dyrektorem Radia Bis.
Braun: To wybór polityczny
Zdaniem Joanny Lichockiej z RMN, wybór Jacka Sobali na nowe stanowisko to bardzo dobra decyzja. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Lichocka wyrażała nadzieję, że ten wybór wreszcie przełamie impas wokół stanowiska prezesa PR, w jakim znalazła się ta instytucja po nagłej rezygnacji Barbary Stanisławczyk-Żyły. – Teraz prace w radiu na pewno ruszą z miejsca. Jacek Sobala zna się na radiowej robocie, jestem pewna, że zapewni stabilność Polskiemu Radiu. jest gwarantem spokojnej, rzetelnej pracy. Moim zdaniem to bardzo dobry wybór – komentowała posłanka PiS.
Juliusz Braun podkreśla z kolei, że Sobala był już w przeszłości szefem dwu anten radiowych i dał się wtedy poznać – jak mówi – „z jak najgorszej strony”. – To jest prezes, który dzieli, nie łączy. Już poprzednio pokazał, że generuje konflikty, zamiast je gasić. Tymczasem w obecnej sytuacji publiczne radio nie potrzebuje już konfliktów, a raczej mądrego, wyważonego godzenia powaśnionych stron. Tego Jacek Sobala nie zapewni. Oceniam jego wybór bardzo źle – komentuje dla Wirtualnemedia.pl Braun.
Dodaje też, że nie ma wątpliwości, iż był to wybór polityczny. – Za Sobalą głosowało trzech członków Rady, którzy są posłami PiS. Poprzednio na niego nie głosowali, teraz – zdyscyplinowani – karnie podnieśli ręce. Mogę to odczytywać tylko w kontekście politycznego posłuszeństwa – podsumowuje.
Lichocka: Na szczęście jest przejrzyście
Pod głosowanie nie trafiła wczoraj kandydatura Lecha Parella, zgłoszonego przez Juliusza Brauna. – Zaistniała dziwaczna sytuacja. Kazano nam zgłaszać kandydatów spoza konkursu, a następnie nie wzięto ich pod uwagę. Trochę to niepoważne – ocenia w rozmowie z nami Braun.
Joanna Lichocka twierdzi natomiast, że niedopuszczenie pod głosowanie kandydatów, którzy nie przeszli procedury konkursowej, świadczy o transparentności procedury wyboru szefa publicznego radia. – Tej przejrzystości wszyscy sobie przecież życzyliśmy i życzymy. Należy zatem tylko przyklasnąć pomysłowi niedopuszczania pod głosowanie kandydatur niezweryfikowanych w drodze konkursu – kończy posłanka PiS.
Stanisławczyk-Żyła: Teraz będę odpoczywać
W czasie wczorajszego posiedzenia Rady Mediów Narodowych odwołano ze stanowiska prezesa Polskiego Radia Barbarę Stanisławczyk-Żyłę. Wcześniej złożyła ona rezygnację z dniem 31 marca br., jednak członkowie rady zadecydowali o natychmiastowym jej odwołaniu.
Była prezes w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl nie chciała komentować wyboru Jacka Sobali na stanowisko prezesa. Kilka dni temu upubliczniła swoje oświadczenie, w którym napisała, że jej rezygnacja ze stanowiska prezesa Polskiego Radia było głosem sprzeciwu przeciwko łamaniu standardów funkcjonowania instytucji publicznych i zasad moralnych.
Zapytana o najbliższe plany zawodowe, Stanisławczyk-Żyła odpowiada, że nie ma ich jeszcze sprecyzowanych. – Pracowałam pełną parą aż do ostatniej chwili. W ciągu minionego roku, pełniąc funkcję prezes Polskiego Radia, wykonałam gigantyczną pracę. Mam nadzieję, że ktoś ją doceni, ja nie będę się nią przechwalała. Więc pozwólcie mi, proszę, odpocząć jakieś dwa tygodnie, a potem zobaczę, co dalej zrobię. Na razie nie zastanawiałam się nad moją zawodową przyszłością – powiedziała była prezes PR w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Barbara Stanisławczyk-Żyła była prezesem Polskiego Radia od stycznia ub.r. Została powołana na to stanowisko przez ministra skarbu państwa na podstawie tzw. małej nowelizacji ustawy medialnej. Na członków zarządu firmy wybrano wtedy Marcina Palade (został odwołany w kwietniu ub.r.) i Jerzego Kłosińskiego (jego mandat wygasł w połowie lutego br., po rozstrzygnięciu przez Radę Mediów Narodowych konkursu na prezesa spółki).
W tej chwil zarząd Polskiego Radia jest dwuosobowy, w jego skład wchodzą Jacek Sobala i wybrany na stanowisko wiceprezesa 17 lutego Mariusz Staniszewski.