Portal Onet.pl dotarł do akt ze śledztwa dotyczącego afery podsłuchowej. Podał, że na jednej z taśm obecny premier Mateusz Morawiecki miał dyskutować o zakupie nieruchomości na tzw. słupy.
Dzień później portal opublikował rozmowę Morawieckiego z ówczesnym prezesem banku PKO BP Zbigniewem Jagiełłą, prezesem PGE Krzysztofem Kilianem i jego zastępczynią Bogusławą Matuszewską.
„Bardzo skoordynowany atak – Newsweek, Onet, Fakt. Dobrze wiadomo jaki wydawca stoi za tymi mediami. Pozbawiliśmy mafie VAT i przestępców podatkowych gigantycznych dochodów. Będę robić wszystko żeby wrócić do władzy. Będą posuwać się do każdej insynuacji” – napisała w poniedziałek na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Kilka godzin później stwierdziła: „Niemiecki Onet kolejny raz insynuuje. Atak na Polski Rząd taśmami i zeznaniami, które są dostępne od 4 lat. Wszystkie taśmy od razu ujawnić, panie Węglarczyk (dyrektor programowy Onetu – przyp. red.). Mafie VAT, mafie paliwowe, mafie tytoniowe, mafie alkoholowe pozbawione miliardów dochodów szukają sojuszników”.
„Wolne media są jednym z filarów demokratycznego społeczeństwa, a jednym z zadań dziennikarzy jest patrzenie władzy na ręce. Każdej władzy” – napisał zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy i Twórców Radia Publicznego, który tworzą dziennikarze Polskiego Radia: Wojciech Dorosz, Dorota Nygren i Marcin Majchrowski.
Stanowczo sprzeciwiają się sugestiom jakoby dziennikarze mieli związek ze światem przestępczym, bez podania dowodów na poparcie tego. „Nasz sprzeciw budzi także używanie określeń typu „niemiecki Onet”, co może wywoływać nastroje nienawistne na tle narodowościowym” – uważają.
Stowarzyszenie apeluje do władz o „odnoszenie się z szacunkiem do pracy dziennikarzy wykonujących zawód zaufania publicznego i o merytoryczne odnoszenie się do treści zawartych w rzetelnych materiałach dziennikarskich”. „Uważamy, że tylko spokojna i merytoryczna debata może służyć budowaniu zaufania społecznego, zarówno w stosunku do polityków jak i dziennikarzy” – czytamy w oświadczeniu.