Mateusz Matyszkowicz przegląda umowy na imprezy plenerowe z czasów Jacka Kurskiego

Matyszkowicz zastąpił Jacka Kurskiego we wrześniu tego roku. Jedną z jego pierwszych decyzji były zmiany na liście artystów koncertu z 17 września. Wyrzucił wszystkich wykonawców disco polo

Biuro Audytu i Kontroli Wewnętrznej TVP przegląda umowy w Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy TVP. To ta komórka zleca produkcję wielkich koncertów plenerowych, które za czasów Jacka Kurskiego miały stałe miejsce w ramówce telewizji publicznej. Kontrolę wszczęto na wniosek nowego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza.

Kontrola w Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy TVP miała zostać wywołana wątpliwościami wokół koncertów disco polo. Nasi rozmówcy utrzymywali wczoraj, że to może być rutynowy audyt w ślad za możliwą zmianą estetyki, a zatem i firm producenckich oraz impresariatów. Jednak późnym popołudniem portal Gazeta.pl napisał, że „na Woronicza zlecono przegląd umów na organizację koncertów, z naciskiem na te z disco polo”, a impulsem miała być impreza na otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej, której gwiazdą miał być Zenon Martyniuk.

Jacek Gądek w serwisie Gazeta.pl napisał, że „z informacji odziedziczonych po prezesie Jacku Kurskim wynikało, że sponsorzy – spółki Skarbu Państwa – na imprezy TVP na otwarcie przekopu mieli przekazać TVP aż 6,5 mln zł. Ale realnie, co wykazał przegląd umów i przepływów pieniędzy, firmy te przekazały tylko 2 mln zł”.

– Zazwyczaj powinno się sporządzić coś takiego jak bilans zamknięcia i bilans otwarcia – tak to wygląda w normalnych sytuacjach w normalnych firmach. Jak rozumiem, prezesowi Kurskiemu nie dane było sporządzić takiego bilansu. Domyślam się, że może to być jeden z punktów zapalnych w TVP – mówi „Presserwisowi” Robert Kwiatkowski, prezes TVP w latach 1998-2004, członek Rady Mediów Narodowych. Dodaje: – Decyzję nowego prezesa o audycie należy przyjąć ze zrozumieniem.

Kwiatkowski zastrzega jednak, że nie chce wypowiadać się konkretnie o koncercie w Elblągu z okazji otwarcia kanału, bo nie ma wystarczających informacji.

Telewizja Polska nie wypowiada się w sprawie audytu aż do ogłoszenia ostatecznych wyników.

Matyszkowicz zastąpił Jacka Kurskiego we wrześniu tego roku. Jedną z jego pierwszych decyzji były zmiany na liście artystów, którzy mieli wystąpić 17 września na koncercie uświetniającym otwarcie kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Ostatecznie wykreślił wszystkich artystów disco polo – których początkowo anonsował Jacek Kurski. Zamiast tego na scenie pojawili się m.in. Piotr Cugowski, Kasia Cerekwicka, Marek Piekarczyk i Ryszard Rynkowski.

Kurski wprowadził na główną antenę TVP discopolowych artystów, bo sam lubił ten gatunek muzyki. Szybko dorobił do tego ideologię: „Miliony Polaków kochają disco polo, miliony Polaków się przy nim bawią. Stwierdziłem, że jako prezes telewizji publicznej nie mogę pozwolić na to, żeby ten proceder takiego stygmatyzowania i pogardzania ludźmi, milionami widzów telewizji publicznej, trwał” – powiedział Kurski w „Super Expressie” w grudniu 2019 roku.

Matyszkowicz, który kojarzony jest z bardziej wyrafinowaną rozrywką oraz publiczną wypowiedzią z 2015 roku („Działania kulturalne nie mogą być obliczone wyłącznie na wynik wyborczy” – mówił), utrzymuje, że estetyka disco polo nie może dominować w TVP. „Idealna telewizja publiczna powinna mieć, mówiąc językiem korporacyjnym, pełen portfel klientów, ofertę tak szeroką, że dotrze do każdej wrażliwości” – mówił w „Press” w 2019 roku.

Mateusz Matyszkowicz wie, że musi ostrożnie traktować discopolową publiczność, jeśli nie chce stracić dobrych zasięgów. Musi pamiętać, że – przykładowo – galę „25 lat disco polo” w 2017 roku w TVP 2 oglądało w momencie występu zespołu Akcent i Zenona Martyniuka 3,45 mln widzów (udział Dwójki w tym czasie wyniósł 27,3 proc.), a jubileusz tego artysty w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 2019 roku przyciągnął do TVP 2 średnio 3,71 mln widzów i był jedną z najchętniej oglądanych pozycji w tym czasie. Większą widownię w święta zgromadziła jedynie komedia familijna „Kevin sam w domu” w Polsacie – 3,76 mln (wszystkie dane: Nielsen Media).