„Gazeta Finansowa” i „W Sieci” ujawniły w weekend obszerne fragmenty stenogramów rozmów i SMS-ów oraz kopie maili wymienianych latem 2012 roku przez menedżerów Amber Gold i OLT Express m.in. z wydawcą i dziennikarzem „Wprost”. W stacjach Telewizji Polskiej i Polskiego Radia materiały są szeroko omawiane już od niedzieli w południe.
Jako pierwszy fragmenty rozmów Michała Lisieckiego, właściciela i prezesa wydającej „Wprost” spółki PMPG Polskie Media, z szefem Amber Gold Marcinem P. ujawnił Wojciech Czuchnowski w piątkowym wydaniu „Gazety Wyborczej”. Według dziennikarza Lisiecki pod koniec lipca i na początku sierpnia 2012 roku oferował P. pomoc poprzez pozytywne publikacje we „Wprost” i „Bloomberg Businessweek Polska”, a także opisanie współpracy Michała Tuska z OLT Express (tekst o tym napisali do „Wprost” Sylwester Latkowski i Michał Majewski). W jednej z rozmów Lisiecki zapewnił P., że włączy w to serwis Wprost.pl, za którym informacje powinny powtarzać inne media.
Michał Lisiecki w oświadczeniu wydanym w piątek po południu ocenił, że jego kontakty z szefem Amber Gold utrzymywały się „na poziomie standardowego w takich sytuacjach zaufania biznesowego”. Stwierdził też, że nie zdawał sobie wtedy sprawy z tego, jak blisko upadłości jest Amber Gold. Natomiast Sylwester Latkowski i Michał Majewski zapewnili, że większość materiałów potwierdzających współpracę Michała Tuska z OLT Express dostali od niego samego.
W sobotę wieczorem „Gazeta Finansowa” ujawniła akta Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z zapisami rozmów telefonicznych, SMS-ów i maili wymienianych w latem 2012 roku przez osoby z kierownictwa OLT Express. Materiały ze stenogramami rozmów i SMS-ami liczą ok. 80 stron, do tego kilkanaście stron z wydrukami maili.
W aktach znajdują się m.in. fragmenty opublikowane w „Gazecie Wyborczej”, a także rozmowa Sylwestra Latkowskiego z Marcinem P., kiedy umawiali się na wywiad w Gdańsku.
„Gazeta Finansowa” opublikowała też nagranie rozmowy telefonicznej Michała Lisieckiego z Marcinem P., w której wydawca „Wprost” pytał, jak może pomóc w „zbalansowaniu” negatywnych publikacji o Amber Gold.
„GF” już wiosną ub.r., powołując się na materiały ABW, opisała, że w lipcu 2012 roku Michał Lisiecki oferował P. pomoc w walce z negatywnymi informacjami o Amber Gold podawanymi w mediach. W połowie sierpnia, tuż przed upadkiem Amber Gold, P. był bohaterem okładki Bloomberg Businesweeka”, Lisiecki na Twitterze napisał, że stoi po jego stronie w sporze z organami państwowymi.
PMPG Polskie Media zaprzeczyła wtedy doniesieniom „Gazety Finansowej”, twierdząc, że stanowią one „działanie nieuczciwej konkurencji zmierzające do poniżenia wydawcy w opinii publicznej”. Ponadto zawiadomiła o publikacji prokuraturę i zapowiedział, że pozwie „GF”.
Materiały z tej sprawy są również okładkowym tematem nowego numeru „W Sieci”. W związanym z tygodnikiem serwisie wPolityce.pl już w niedzielę przed południem opublikowano fragmenty podsłuchanych rozmów szefostwa Amber Gold.
Wynika z nich, że Marcin P. i jego najbliżsi współpracownicy domyślali się, że są podsłuchiwani. Szef Amber Gold na jedno ze spotkań z babcią umówił się na cmentarzu. Natomiast zablokowanie kont firmy w niektórych bankach spowodowało, że brakowało jej pieniędzy i P. próbował sprzedać sztabki złota w NBP. Menedżerowie firmy ustalali też przygotowywanie kopii dokumentów potwierdzających współpracę Michała Tuska z OLT Express.
Fragmenty nagrań w niedzielę od wczesnego popołudnia były szeroko omawiane w TVP Info. Przygotowano klipy, w których odczytywali je reporterzy stacji. Nagrania oznaczono logo tygodnika „W Sieci”.
Sprawa była też jednym z najważniejszych tematów w wieczornych programach informacyjnych i publicystycznych Telewizji Polskiej.
W „Wiadomościach” opisano ją w materiale pokazanym jako pierwszy. – Marcin P. – szef spółki Amber Gold, który nalega na własną babcię by ta spotkała się z nim na cmentarzu. To tylko jeden z wielu fragmentów nagranych przez ABW latem 2012 roku prowadzonych przez niego rozmów. Z zapisów do jakich dotarli dziennikarze tygodnika „W Sieci” wynika, że twórca tej piramidy finansowej cieszył się nietykalnością, a parasolem ochronnym była współpraca z synem ówczesnego premiera – czytamy w zapowiedzi materiału.