Towarzystwo Dziennikarskie chce zmian w prawie, by zapobiec uciszaniu mediów

Towarzystwo Dziennikarskie wskazuje na potrzebę wprowadzenia przez ustawodawcę unijnego rozwiązań prawnych, które ograniczą nasilające się w Polsce zjawisko agresywnych strategii prawnych nakierowanych na uciszanie mediów.

Towarzystwo wyszczególniło najbardziej dotkliwe ataki prawne, które potraktowano jako SLAPP, czyli formę nękania i zastraszania autorów krytyki, aby ich zmusić do milczenia. Organizacja w ten sposób sklasyfikowała 66 pozwów, wśród nich akcje prawne sędziów zawdzięczających karierę obecnemu obozowi rządzącemu.

Dziennikarze apelują m.in. o likwidację art. 212 Kodeksu karnego, na którego podstawie dziennikarzom grozi nie tylko grzywna, kara ograniczenia wolności, ale także kara pozbawienia wolności do roku (za zniesławienie za pomocą środków masowego przekazu). Domagają się także ograniczenia wykorzystywania przez władzę art. 226 Kodeksu karnego, który pozwala na ściganie „publicznego znieważenia organu konstytucyjnego” – część funkcjonariuszy publicznych traktuje dopuszczalną krytykę swoich działań (lub działań instytucji, które reprezentują) jako zniewagę, i z tego artykułu oskarża dziennikarzy.

Ponadto, zdaniem Towarzystwa Dziennikarskiego, art. 18 Ustawy o radiofonii i telewizji mówiący, że „audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu (…)” jest używany jako narzędzie propagandy poprzez interpretację, że Polska racja stanu to racja stanu partii rządzącej. Towarzystwo Dziennikarskie widzi także problem w nadużywanej przez władze interpretacji art. 22 pkt. 2 tej samej ustawy: „Jednostki publicznej radiofonii i telewizji umożliwiają naczelnym organom państwowym bezpośrednią prezentację oraz wyjaśnianie polityki państwa”.

Towarzystwo Dziennikarskie apeluje również o zmianę w Ustawie o radiofonii i telewizji zapisów, które faworyzują „chrześcijański system wartości” („Audycje lub inne przekazy powinny szanować przekonania religijne odbiorców, a zwłaszcza chrześcijański system wartości”, art. 18, p. 2).

Ewa Ivanova z „Gazety Wyborczej” i Towarzystwa Dziennikarskiego podkreśla, że towarzystwo nie ma możliwości inicjowania zmian w polskim ustawodawstwie, ale może zachęcać – i zachęca – redakcje i dziennikarzy do działania na rzecz zmian w tym zakresie. – Środowisko dziennikarskie może wpływać na polityków, by ci zaczęli dążyć do tych zmian – mówi Ivanova. Jednak dodaje, że zmiany w polskim ustawodawstwie, w obecnej sytuacji politycznej w naszym kraju, są raczej mało prawdopodobne: – To ludzie związani z obecną władzą są autorami większości ataków SLAPP, więc nie można liczyć na to, że ustawodawstwo anty-SLAPP wprowadzi ustawodawca krajowy. Dlatego trzeba liczyć na regulacje unijne – stwierdza.

Przez ostatnich sześć lat obecna władza skierowała 187 pozwów przeciwko niezależnym mediom – wynika z wyliczeń Towarzystwa Dziennikarskiego. Przeanalizowało ono represje prawne wobec dziennikarzy ze strony polityków, funkcjonariuszy służb specjalnych czy spółek Skarbu Państwa podjęte w latach 2015-2021. Z badania wynika, że spośród 187 akcji prawnych najwięcej, bo 41, prowadzą instytucje publiczne. 26 pozwów pochodzi od spółek Skarbu Państwa, w tym dziewięć skierowała TVP. 21 pochodzi od polityków, wśród nich cztery od Zbigniewa Ziobry, dwa od Jarosława Kaczyńskiego, dwa od Michała Wosia i dwa od Sebastiana Kalety.

Polska w Światowym Indeksie Wolności Prasy przygotowywanym przez organizację Reporterzy bez Granic (RSF) w porównaniu z 2020 rokiem spadła o dwa miejsca, na 64. Znajduje się pomiędzy Armenią a Bhutanem, w grupie państw, w których występują wyraźne problemy z poszanowaniem wolności mediów.