Media w Krakowie zaangażowane w sprowadzenie do Polski zwłok lokalnej dziennikarki

Edyta Tkacz

Krakowscy dziennikarze włączyli się w uruchomioną na portalu Zrzutka.pl zbiórkę, mającą sfinansować sprowadzenie z Wysp Kanaryjskich ciała byłej reporterki „Gazety Krakowskiej”, blogerki podróżniczej – Edyty Tkacz. Po kilkudziesięciu godzinach udało się zebrać całą niezbędną kwotę.

Edyta Tkacz pracowała w „Gazecie Krakowskiej” przez cztery lata – do 2012 roku, wcześniej współpracowała z tym tytułem. – Zajmowała się sprawami dotyczącymi całej Małopolski. Zawsze uśmiechnięta, pełna zapału i pomysłów. Życie rzuciło ją jednak w tropiki. Spakowała walizki, pożegnała się z łezką w oku, przeniosła na gorące Wyspy Kanaryjskie. Tam przez lata pomagała turystom, prowadziła bloga. Odeszła nagle kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia. Redakcje „Gazety Krakowskiej” i „Dziennika Polskiego” proszą o wsparcie rodziny w tej trudnej chwili i składają bliskim Edyty wyrazy szczerego żalu i współczucia – czytamy w tekście, zamieszczonym na kilku krakowskich portalach. Tekst z linkiem do zbiórki ukazał się m.in. na serwisach DziennikPolski24.pl, Se.pl/krakow, Krakow.naszemiasto.pl, GazetaKrakowska.pl, czy na krakowskiej mutacji Onet.pl.

Aby sprowadzić zwłoki dziennikarki do kraju, rodzina i przyjaciele uruchomili zbiórkę na portalu Zrzutka.pl: koszt takiej operacji wynosił bowiem 15 tys. zł, co przekraczało możliwości bliskich Edyty Tkacz. Po kilkudziesięciu godzinach udało się zebrać ponad 17 tys. zł, dzięki zaangażowaniu mediów, nagłaśniających przedsięwzięcie. – Wdzięczni i wzruszeni skalą reakcji na nasz apel, pragniemy wyrazić serdeczne podziękowania za okazaną pomoc w tych trudnych dla nas chwilach. Wsparcie jakie od Was otrzymaliśmy przekroczyło nasze najśmielsze oczekiwania – napisali bliscy na stronie zbiórki.

Edyta Tkacz prowadziła bloga po polsku i w języku hiszpańskim. Była też autorką książek podróżniczych.