Prokurator Generalny złożył skargę nadzwyczajną na wyrok skazujący Wojciecha Biedronia ws. sędziego Łączewskiego

Zbigniew Ziobro

Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wniósł skargę nadzwyczajną w sprawie wyroku na dziennikarza Wojciecha Biedronia, skazanego prawomocnie na grzywnę za pomówienie sędziego Wojciecha Łączewskiego. Wyrok w tej sprawie zapadł w lutym br.

W 2016 roku media podały, że sędzia Łączewski dał się nabrać na fałszywy profil twitterowy Tomasza Lisa. W tygodniku „Sieci” sprawę opisał Wojciech Biedroń. Dwa razy błędnie podał, że wobec sędziego uruchomiono postępowanie dyscyplinarne.

Sędzia Łączewski w listopadzie 2016 r. wystąpił z prywatnym aktem oskarżenia dziennikarza o zniesławienie. Sąd pierwszej instancji w lipcu 2018 r. uznał Biedronia za winnego – na podstawie art. 212 Kodeksu karnego i wymierzył mu 25 tys. zł grzywny. Po apelacji obrońcy Sąd Okręgowy w Łodzi w lutym br. zmniejszył grzywnę do 3 tys. zł. Dziennikarze i publicyści skrytykowali ten wyrok, uważając go za skandaliczny i absurdalny.

Jak podała PAP, do Sądu Najwyższego wpłynęła skarga nadzwyczajna od prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro (podpisana przez jego zastępcę, prok. Roberta Roberta Hernanda). Prokuratura wnioskuje w niej o uchylenie wyroku skazującego na karę grzywny za pomówienie sędziego i o uniewinnienie dziennikarza od zarzuconego mu czynu.

W uzasadnieniu wskazano, że „za niesłuszne należy uznać zajęte przez sądy obu instancji stanowisko, iż nieprawdziwe wskazanie przez oskarżonego, że wobec pokrzywdzonego toczy się postępowanie dyscyplinarne, stanowi pomówienie”.

Termin rozpoznania skargi nie został jeszcze wyznaczony.

Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona przez nową ustawę o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia 2018 r. Skargi rozpoznaje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Dotychczas rozpoznano osiem takich skarg – pięć uwzględniono, a trzy oddalono.

Po wydaniu przez sąd drugiej instancji wyroku skazującego Wojciecha Biedronia protestowało Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. Organizacja oceniła, że orzeczenie „narusza fundamentalną dla ustroju demokratycznego zasadę wolności słowa”. – Sprawa ta także po raz kolejny przypomina o szkodliwości pozostawiania w polskim systemie prawnym art. 212 k.k. oraz o szkodliwości stosowania represji karnych w sprawach dotyczących wolności słowa i wyrażania opinii – skomentowała Jolanta Hajdasz, szefowa CMWP.