Dziś, w piątek 25 stycznia 2019 r. na odnowionym dworcu PKP Ruda Śląska-Chebzie odbyła się premiera książki ze zdjęciami fotoreportera DZ Arkadiusza Goli i fotografki Joanny Helander oraz wierszami Ryszarda Krynickiego. Towarzyszył jej wernisaż wystawy zdjęć zamieszczonych w tej publikacji. Wystawę można oglądać do 22 lutego.
Premiera książki „Nieznany dworzec” i wernisaż zdjęć Arka Goli i Joanny Helander – fotografów pochodzących z Rudy Śląskiej – odbyły się dziś, w piątek 25.01, o godz. 18 w Galerii Fermata, w Stacji Biblioteka, na pięknie odnowionym dworcu PKP w Rudzie Śląskiej-Chebziu (ul. Dworcowa 33).
Wystawa będzie czynna do 22 lutego 2019 r. Wstęp wolny.
Tak o wystawie i wernisażu pisze Marek Twaróg, redaktor naczelny „Dziennika Zachodniego”: Doskonała wystawa zdjęć wielkiej Joanny Helander i mojego przyjaciela, wielkiego Arkadiusza Goli. I świetny ich album, pełen Śląska, jego magii i zwyczajności. I wierszy Krynickiego, z którym (jak i z Szymborską) Helander łączą artystyczne ścieżki.
Dwoje uznanych artystów postanowiło więc zrobić coś razem i mamy ujmujący portret śląskiego zacisza, czaru zwykłej ulicy, zaplecza, przedpokoju. Na tych zdjęciach jest zwykłość codzienności, jaką wszyscy znamy na Śląsku. Na zdjęciach pani Joanny – dawne czasy, dziś filtrowane pewnie przez Szwecję, dokąd wyemigrowała w latach 70. U Arka – dzisiejszość, choć to przecież też jego retrospektywa. Wspólny mianownik artystów i ich dzieł – Ruda Śląska, Śląsk. Ale i widzenie świata, reporterskie, prawdziwe. Przepiękne. Dla rudzian – na pewno też wzruszające, bo to mocno sentymentalne obrazy.
I to miejsce. Dworzec w Chebziu to niczym pętla, to znaczy: pyntla, w Chebziu – zawsze był synonimem zadupia. Jeden z moich naczelnych ciągle pouczał nas – i weszło to do kanonu redakcyjnych powiedzeń – że „dobry reporter nawet w Chebziu na pyntli znajdzie temat”. Czyli nigdzie. Ale to już nieaktualne! Pięknie odrestaurowany dworzec w Chebziu, zabytek architektury przemysłowej, perła z połowy XIX wieku, jest dziś jedną z najładniejszych w metropolii przestrzeni dla sztuki, a wkrótce też będzie biblioteką. Brawo. Doskonała fotografia na otwarcie tak doskonałego miejsca. Polecam, zajrzyjcie”
Pierwsza książka
„Nieznany dworzec” to pierwsza książka, jaka zawitała do Stacji Biblioteka, bo niedawno zakończył się tu remont. Bibliotekarze czekają na wyposażenie placówki, jej otwarcie dla czytelników ma się odbyć na przełomie kwietnia i maja.
Premiera książki była więc też jedną z pierwszych okazji, by na własne oczy zobaczyć wnętrze odnowionego dworca.
Na „Nieznany dworzec” składają się zdjęcia dwojga fotografów – związanego od lat z „Dziennikiem Zachodnim” Arkadiusza Goli oraz Joanny Helander. Wszystkie zostały wykonane w Rudzie Śląskiej.
Joanna Helander, de domo Koszyk, to fotografka, reżyserka filmów dokumentalnych, pisarka i tłumaczka, ceniona dokumentalistka życia codziennego w PRL-u, a także autorka filmowych i fotograficznych portretów twórców polskiej kultury. Urodziła się w 1948 roku w Rudzie Śląskiej. Z kolei 46-letni Arek Gola pochodzi z Kochłowic, a w DZ pracuje od 1996 r. Jest absolwentem Instytutu Fotografii Kreatywnej Uniwersytetu Śląskiego w czeskiej Opawie i zdobywcą nagród we wszystkich najważniejszych krajowych konkursach fotografii prasowej.
– W tej publikacji spotykają się zdjęcia moje i Joanny – opowiada Arek Gola. – Jej fotografie to w znacznej mierze zdjęcia jej rodziny i rodzinnych okolic, bardziej osobiste. Moje, z uwagi na to, że jestem fotoreporterem i interesują mnie też tematy socjologiczne, są bardziej ogólnym spojrzeniem na to miasto. Joanna Helander fotografowała Rudę Śląską w latach 70. i 80., ja trochę później – od końca lat 80. do współczesności – dodaje Arek.
W książce znalazła się też poezja Ryszarda Krynickiego.
– Te świetne wiersze nadają naszej książce uniwersalności. Dzięki nim może ona zainteresować nie tylko mieszkańców Rudy Śląskiej, ale też ludzi, którzy nigdy tu nie byli – mówi Arek Gola.
Tytuł książki również pochodzi z jednego z wierszy Krynickiego, jest częścią zdania „…obudziłem się nagle na nieznanym dworcu”. – To niesamowity zbieg okoliczności, że tytuł wiąże się z miejscem, gdzie odbędzie się premiera i wernisaż – wyznaje Arek Gola. – Nad projektem książki pracowaliśmy dwa lata, i dopiero gdy zwróciliśmy się do miasta Ruda Śląska o pomoc w jej wydaniu, okazało się, że remontują dworzec w Chebziu, by stworzyć tu m.in. bibliotekę – dodaje.
Książkę zaprojektowała i od początku stworzyła Zofia Oslislo-Piekarska. Album kosztuje 35 zł, można go kupić w Stacji Biblioteka.