Dziennikarze mogą dostać rekompensaty do emerytur

Trzeba spełnić kilka warunków

ZUS wypłaca rekompensaty dziennikarzom, którzy stracili prawo do wcześniejszej emerytury

Kiedyś minimalny wiek emerytalny dziennikarzy wynosił 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn. Przepisy zmieniły się w 1999 roku, a zawód dziennikarski stracił cechę pracy w „szczególnym charakterze”. Ale dziennikarze przechodzący na emeryturę mogą skorzystać z rekompensaty za utracone prawa.

Zasady przyznawania rekompensaty wyjaśnia „Presserwisowi” Beata Kopczyńska, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w województwie śląskim.

– Rekompensata przysługuje osobie urodzonej po 31 grudnia 1948 roku, która przed 1 stycznia 2009 wykonywała przez co najmniej 15 lat pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, ale nie nabyła z tego tytułu prawa do wcześniejszej emerytury – mówi.

Jak dodaje, rekompensata nie jest samoistnym świadczeniem pieniężnym. Stanowi dodatek do kapitału początkowego i łącznie z tym kapitałem podlega waloryzacjom, a w efekcie powiększa podstawę obliczenia emerytury. Potwierdza również, że rekompensata stanowi odszkodowanie za utratę możliwości nabycia prawa do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze dla osób, które nie mają ustalonej prawomocną decyzją możliwości uzyskania emerytury pomostowej.

Zgodnie z przepisami (z art. 32 ust. 3 ustawy emerytalnej oraz w przepisach rozporządzenia w sprawie wieku emerytalnego) za pracowników zatrudnionych w szczególnym charakterze uznaje się m.in. dziennikarzy zatrudnionych w redakcjach dzienników, czasopism, w radiu, telewizji oraz w organach prasowych, informacyjnych, publicystycznych albo fotograficznych, objętych układem zbiorowym pracy dziennikarzy.

W tym przepisie najwięcej wątpliwości budzi zapis o układzie zbiorowym pracy. To twór z czasów PRL, który obowiązywał np. w Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa-Książka-Ruch”, największym koncernie prasowym w Europie Środkowo-Wschodniej. Układ zbiorowy pracy zniknął wraz z RSW w 1990 roku. Przetrwał w przepisach.

Ale Beata Kopczyńska wyjaśnia, że nie jest on najważniejszym elementem przepisu.

– Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądowym oraz aktualnym stanowiskiem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przy ustalaniu prawa do rekompensaty za pracę, o której mowa w art. 32 ust. 3 pkt 4 ustawy emerytalnej, należy uznać działania dziennikarzy zatrudnionych w redakcjach dzienników, czasopism, w radiu, telewizji oraz w organach prasowych, informacyjnych, publicystycznych albo fotograficznych (bez względu na fakt, czy byli objęci układem zbiorowym dziennikarzy) – wykonywaną stale i w pełnym wymiarze czasu – mówi.

Jakimi zaświadczeniami należy dysponować, aby wystąpić o przyznanie rekompensaty? Świadectwem pracy lub zaświadczeniem potwierdzającym wykonywanie pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wystawionym przez pracodawcę lub przez jego następcę prawnego.

Trudno mówić o konkretnej wysokości takiej rekompensaty. Jej wysokość wyliczana jest dla każdego indywidualnie i zależy m.in. od stażu ubezpieczeniowego (okresów składkowych i nieskładkowych sprzed 1 stycznia 2009 roku). Także czasu, przez jaki konkretna osoba wykonywała pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze przed 1 stycznia 2009 roku, obniżonego wieku emerytalnego określonego dla danego rodzaju pracy i wieku, który wnioskodawca osiągnął 31 grudnia 2008 roku.

Przy obliczaniu wysokości rekompensaty ZUS bada, ile lat okresów składkowych i nieskładkowych miał wnioskodawca na 31 grudnia 2008 roku w stosunku do 20 lat (kobieta) lub 25 lat (mężczyzna) wymaganego stażu ubezpieczeniowego. Sprawdza też, przez ile lat pracował (na umowie o pracę) w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze i czy było to wymagane 15 lat. Istotny jest też stosunek wieku ubezpieczonego na dzień 31 grudnia 2008 roku do wieku, w którym mógł przejść na emeryturę. Obie wartości są pomniejszone o 18 lat, ZUS przyjmuje bowiem, że w takim wieku zaczyna się pracę.

Te dane pozwalają na wyliczenie ostatecznej kwoty rekompensaty. Ta jednak jest „znacząca”, jak twierdzi Dariusz Chrabałowski, emerytowany dziennikarz „Super Expressu”, który pracę zaczynał w „Expressie Wieczornym” w 1984 roku.