Szołajski chce wyreżyserować film pod tytułem „Mowa nienawiści – dokąd nas prowadzi?”. Za produkcję odpowiada on sam i producentka filmowa Małgorzata Prociak (razem tworzą ZK Studio). Aby film powstał, potrzebują 300 tys. zł (jak dotąd w serwisie Zrzutka.pl zebrano 11 tys. zł). – Dajemy sobie czas na zebranie pieniędzy do końca roku. Jeśli się uda, film powinien być gotowy we wrześniu 2020 roku – mówi „Presserwisowi” Małgorzata Prociak.
Zapewniają, że jeśli powstanie, będzie dostępny w internecie i zostanie pokazany na festiwalach filmowych. Trafi także do szkół, organizacji społecznych i grup osób, które chcą dyskutować o problemie, jakim jest szerzenie mowy nienawiści. „Chcę pokazać, jak niebezpieczne jest tolerowanie mowy nienawiści. Zjawisko dotyka wszystkich – żyjemy w jednym kraju. Kraju, w którym już polała się krew – zginął zamordowany w atmosferze politycznego hejtu prezydent Paweł Adamowicz” – tłumaczy Konrad Szołajski powód, dla którego zajął się tą tematyką. Bohaterami filmu będą aktywiści protestujący przeciwko manipulacji w mediach, sędziowie, opozycyjni politycy krytykujący władze. „W Polsce działa cenzura ekonomiczna zapobiegająca powstawaniu filmów dokumentalnych na tematy społeczne. Jeśli chcemy móc oglądać dokumenty ukazujące prawdziwie nasze życie i problemy, musimy je sami sfinansować” – dodaje Szołajski.
W tym roku filmu Szołajskiego pt. „Dobra zmiana” nie zakwalifikowano na Krakowski Festiwal Filmowy, co wywołało zdziwienie recenzentów i filmowców, a sam reżyser uznał, że jest „na czarnej liście PISF”, czyli Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Szołajski na ten film zebrał prawie 70 tys. zł. Wsparcie finansowe przekazało ponad 750 osób.
Konrad Szołajski jest też reżyserem filmów „Walka z szatanem” oraz „I Bóg stworzył seks”.