Kiedy zapytano Kazimierza Kutza, jakby chciał być upamiętniony po śmierci – odpowiedział bez namysłu: „Mam to głęboko gdzieś!”. Oczywiście, tę odpowiedź, za ciekawskim „Dziennikiem Zachodnim”, który lekkomyślnie zadał to pytanie, bardzo ugrzeczniłem. Kazimierz był niepoprawnie niepoprawny.