Według nowelizacji brak autoryzacji nie będzie – jak do tej pory – przestępstwem, lecz wykroczeniem zagrożonym karą grzywny. Utrzymano zasadę, że dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi.
W ustawie, która trafiła do Senatu, znajdował się zapis, że karze grzywny nie podlegałby ktoś, kto opublikuje „dosłownie cytowaną wypowiedź”. Ostatecznie Senat zaproponował poprawkę przewidującą, że ktoś, kto opublikuje „dosłownie cytowaną wypowiedź” bez umożliwienia autoryzacji, będzie podlegał karze grzywny. Sejm poprawkę przyjął i nowela trafi do podpisu przez prezydenta.
Według zmienionego prawa prasowego dziennikarz będzie musiał informować swojego rozmówcę o przysługującym mu prawie do autoryzacji wypowiedzi. W przypadku dzienników rozmówca będzie miał na autoryzację sześć godzin od momentu otrzymania tekstu, a w przypadku czasopism 24 godziny.
Nowością jest też, że dziennikarz będzie mógł odmówić wykonania polecenia służbowego, jeśli oczekuje się od niego publikacji, która łamie zasady rzetelności, obiektywizmu i staranności zawodowej. Będzie też mógł odmówić publikacji materiału prasowego, jeśli wprowadzone do niego zmiany „wypaczają sens i wymowę jego wersji”.