„Gazeta Finansowa” nie zniesławiła wydawcy „Wprost”, sąd umorzył sprawę

Michał M. Lisiecki

Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia umorzył postępowanie w sprawie przeciwko wydawcy „Gazety Finansowej” z oskarżenia prywatnego Michała M. Lisieckiego i PMPG Polskie Media. Spór dotyczył publikacji „GF” opisującej mechanizm pozyskiwania zleceń reklamowych we „Wprost” od Totalizatora Sportowego i PKP.

W czerwcu 2013 roku „Gazeta Finansowa” napisała, że Michał M. Lisiecki zaproponował Totalizatorowi Sportowemu i PKP usługi reklamowe po zawyżonych cenach w zamian za odpowiednie artykuły w tygodniku „Wprost”. Kiedy ofertę odrzucono, w tygodniku ukazały się krytyczne teksty o Totalizatorze, po czym PMPG złożyła do firmy ofertę zorganizowania dwóch imprez. PMPG wyceniła to na 2 mln zł, natomiast zewnętrzny audytor określił ich koszt na 320 tys. zł. PKP zawiadomiło o sprawie CBA.

Wydawca „Wprost” pozwał Piotra Bachurskiego, ówczesnego redaktora naczelnego pisma, i spółkę wydającą „Gazetę Finansową” o zniesławienie za materiały opublikowane w „GF” w 2013 roku: „Przychodzi Lisiecki do Totalizatora” oraz „Nie ma świętych krów, są tylko dojne krowy”.

We wrześniu ub.r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo w całości i zasądził od Michała M. Lisieckiego i Grupy PMPG Polskie Media na rzecz Piotra Bachurskiego i wydawcy „Gazety Finansowej” zwrot kosztów postępowania. Lisiecki i PMPG Polskie Media odwołali się od orzeczenia.

Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia umorzył postępowanie w sprawie przeciwko Piotrowi Bachurskiemu z oskarżenia prywatnego Michała M. Lisieckiego i PMPG Polskie Media. Sąd podzielił stanowisko prezentowane przez obronę w tej sprawie, wskazując, że w artykułach „Gazety Finansowej” nie stawia się wprost tezy o szantażu, a jedynie opisuje prawdziwe fakty, które w zestawieniu, istotnie mogą sugerować że szantaż miał miejsce i tym samym wyczerpywać znamiona pomówienia.

W ocenie sądu dopuszczalne było ujawnienie opinii publicznej okoliczności, w których wydawca tygodnika „Wprost” pozyskiwał kontrakty marketingowe, tym bardziej, że dotyczyło to spółek Skarbu Państwa. Zdaniem sądu fakt, iż oferty były składane równocześnie z jednoznacznie krytycznymi publikacjami w tygodniku „Wprost”, mógł budzić zastrzeżenia, a co najmniej wzmożone zainteresowanie opinii publicznej.

Rzecznik prasowa PMPG Polskie Media poinformowała portal Wirtualnemedia.pl, że decyzja co do dalszych kroków w tej sprawie zostanie podjęta po przeanalizowaniu wyroku i jego uzasadnienia.