W lipcu br. Telewizja Polsat zapowiedziała wprowadzenie podwyżek dla operatorów kablowych, korzystających z ich oferty retransmisji kanałów. Sprawą właśnie zajął się prezes UOKiK Marek Niechciał, który spotkał się z przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. -Tę sprawę właśnie wyjaśniamy – skierowaliśmy list do Polsatu, rozmawialiśmy z UOKiK. Mamy wątpliwości czy w tym przypadku nie ma zagrożenia stosowaniem praktyk dyskryminujących – mówi nam Witold Kołodziejski, szef KRRiT.
Szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański ocenił, że oświadczenie Telewizji Polskiej w sprawie rzekomego zbierania kompromitujących materiałów o nim jest satysfakcjonujące. Pochwalił też TVP za rozwijanie tematyki kulturalnej. – Docelowe jest to, żeby były pieniądze, a w jaki sposób będą one przekazywane, jest sprawą wtórną – powiedział o finansowaniu mediów publicznych.
Na najbliższym posiedzeniu rady programowej Polskiego Radia ma zająć się ona sprawą listu dziennikarki Hanny Marii Gizy do prezesa rozgłośni i likwidacją „Klubu ludzi ciekawych wszystkiego” z Dwójki. Dodatkowo rada będzie rozmawiać na temat odwołania z funkcji wicedyrektora Jedynki Marka Mądrzejewskiego. W jego obronie stanął teraz Michał Mońko, były dyrektor Programu I.
Adam Buła z „Polska The Times” (Polska Press Grupa) zarzucił na Twitterze rozbuchane ego Michałowi Kolanko z „Rzeczpospolitej” (Gremi Media), robiąc aluzję do jego wyglądu. Następnego dnia przeprosił za swoje słowa.
Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok pierwszej instancji, nakazując publicyście „Do Rzeczy” Rafałowi Ziemkiewiczowi przeproszenie dziennikarki naTemat.pl Anny Dryjańskiej za wpis twitterowy, w którym zasugerował, że „jest zdeformowana, a jednak ją mama urodziła”. – Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowił mnie właśnie zrujnować na rzecz koncernu Ringer Axel Springer – skomentował Ziemkiewicz, oceniając, że publikacja przeprosin może kosztować nawet ponad 100 tys. zł.
Profesor Aleksander Nalaskowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu został w środę zawieszony na trzy miesiące w obowiązkach nauczyciela akademickiego. To skutek jego felietonu, zamieszczonego w tygodniku „Sieci”, w którym osoby manifestujące na rzecz praw mniejszości seksualnych określił jako „obleśne, grube baby” i „zniewieściałych gogusi”.
Fundacja „Nie Lękajcie Się” poinformowała, że za kilka miesięcy przestanie istnieć. Decyzja związana jest m.in. z audytem przeprowadzonym po nagłośnionych przez media oskarżeniach pod adresem byłego szefa fundacji Marka Lisińskiego o wyłudzanie pieniędzy od ofiar księży pedofilów.