Ziemkiewicz: liczy się słowo, jakość i dziennikarska marka

Gdy Rafał Ziemkiewicz wdaje się w polemikę na Twitterze, niemal na pewno będą kontrowersje, ale o to mu w gruncie rzeczy chodzi. Jak wtedy, gdy w czerwcu napisał, że rozumie, gdy „ktoś głodzi psa, żeby mu się lepiej złościł na obcych”. – To ma sens – skomentował. Jest wyrazisty, a oburzenie po jego wypowiedziach czasem prowadzi go na salę sądową, czasami na czołówki portali, ale niemal zawsze przydaje publicyście rozpoznawalności i popularności.