Wydawca „Wprost” zaskarży do SN wyrok w procesie z Kamilem Durczokiem

Michał M. Lisiecki i Kamil Durczok

Michał M. Lisiecki, wydawca tygodnika „Wprost” (należącego do PMPG Polskie Media) zdecydował, że złoży do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną na prawomocny wyrok procesie z Kamilem Durczokiem. W czwartek Sąd Apelacyjny nakazał wydawcy i byłym dziennikarzom „Wprost” przeproszenie Durczoka i zapłacenie mu 150 tys. zadośćuczynienia.

O decyzji Michała M. Lisieckiego w tej sprawie poinformowała w piątek Paulina Piaszczyk, radca prawny PMPG Polskie Media. – Wyrok godzi w prawo do informacji o osobach publicznych realizowane przez niezależne media – uzasadniła.

Lisiecki to wydawca „Wprost”, a także prezes i główny akcjonariusz PMPG Polskie Media.

W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał wyrok w procesie dotyczącym artykułu „Wprost” z lutego 2015 roku autorstwa Michała Majewskiego, Sylwestra Latkowskiego i Olgi Wasilewskiej. W tekście opisano pobyt Kamila Durczoka w mieszkaniu znajomej, w którym znaleziono też materiały pornograficzne, gadżety seksualne i biały proszek. Do tekstu dołączono wiele zdjęć pomieszczenia.

Durczok domagał się od wydającej „Wprost” spółki AWR Wprost (należy do PMPG Polskie Media) publikacji przeprosin (na okładce tygodnika i trzech kolejnych stronach „Wprost”) i 7 mln zł zadośćuczynienia. W maju 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że pozwani mają zamieścić przeprosiny i zapłacić Durczokowi 500 tys. zł. Natomiast Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok w zakresie przeprosin, a wysokość zadośćuczynienia obniżył do 150 tys. zł.

O wyroku PMPG Polskie Media poinformowała w czwartek w komunikacie giełdowym. – Sąd Apelacyjny przyznał rację AWR Wprost, że kwota zadośćuczynienia, której zapłaty domagał się w pozwie Kamil Durczok, a także kwota zasądzona przez sąd I instancji była rażąco wygórowana – zaznaczyła firma.

Kamil Durczok pozwał też wydawcę i byłych dziennikarzy „Wprost” za kilka tekstów z początku 2015 roku, w których zarzucono mu mobbing w redakcji „Faktów” TVN. W procesie jako świadkowie zeznawali m.in. pracownicy TVN, jako ostatni w listopadzie 2016 roku zeznania złożył Adam Pieczyński, członek zarządu TVN ds. programów informacyjnych. Sąd nadal nie wydał wyroku w tej sprawie.