Wojciech Harpula, redaktor naczelny „Gazety Krakowskiej” (Polska Press Grupa) został oskarżony przez lokalnych dziennikarzy o autoryzację wywiadu z kandydatem na prezydenta Krakowa, który ukazał się potem u konkurencji. – Sprawdzamy to, jeśli się potwierdzi, wyciągniemy konsekwencje – informuje Wirtualnemedia.pl Joanna Pazio, rzecznik prasowy Polska Press Grupa. Medioznawca Wiesław Godzic ocenia: – To nie powinno się wydarzyć, pomieszanie porządków.
W październiku 2017 roku portal LoveKraków.pl zrobił wywiad z Łukaszem Gibałą, kandydatem na prezydenta miasta Krakowa w nadchodzących wyborach. Rozmowę przeprowadził redaktor naczelny serwisu Patryk Salamon.
276 poprawek
W poniedziałek dziennikarz Maciej Stańczyk zamieścił na Twitterze screeny poprawianego tekstu. Wynika z nich, że wywiad z Łukaszem Gibałą został gruntownie przeredagowany przez redaktora naczelnego „Gazety Krakowskiej” Wojciecha Harpulę. Miał on nanieść na tekst 276 poprawek, chwilami zupełnie zmieniając treść lub sens zdań. Tekst z poprawkami (już nie sygnowanymi przez Harpulę) trafił potem do LoveKraków.pl i ukazał się w formie, przygotowanej przez szefa „Gazety Krakowskiej”. – 276 poprawek poważnie? Niezależne media w pełnej okazałości – napisał na swoim mikroblogu Maciej Stańczyk.
Materiał zamieszczony przez Stańczyka skomentował także Patryk Salamon, autor wywiadu. – Poprawki się zgadzają. Rzeczywiście dostałem z takimi poprawkami, tylko „Wojciech Harpula” zamieniono na „A” – potwierdził, zaznaczając, że „czuje się dziwnie”, widząc ten wywiad z poprawkami szefa „GK”.
Zostały wszczęte działania sprawdzające
Z naszych informacji wynika, że materiały te krążyły od jesieni ub. roku po krakowskich redakcjach, zostały też przesłane do centrali Polska Press Grupy w Warszawie, jednak nikt nie zajął się tematem. Po tym, jak zapytaliśmy wydawcę „Gazety Krakowskiej” o sprawę, otrzymaliśmy oświadczenie rzecznika prasowego Joanny Pazio: – Polska Press oświadcza, iż w związku z doniesieniami dotyczącymi redagowania wywiadu Łukasza Gibały przez Wojciecha Harpulę, zostały wszczęte działania sprawdzające. Jeśli w toku prowadzonych prac wykazane zostaną nieprawidłowości, wyciągniemy stosowne konsekwencje.
Harpula nie odpowiedział na nasze pytania. Odesłał nas do rzecznik wydawnictwa.
Zdaniem medioznawcy Wiesława Godzica ten przypadek jest kuriozalny i nie powinien mieć miejsca. – Nastąpiło tutaj pomieszanie dwóch porządków, porządku dziennikarskiego i politycznego. Zawsze mówię, że niedobrze jest, kiedy wzajemnie się one przenikają. Jeśli prawdą jest, że redaktor gazety redagował tekst polityka, no to jest to po prostu rzecz niebywała, nie powinna się zdarzyć. Bo albo jedno, albo drugie: dziennikarstwo, albo polityka – powiedział w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.