Zarząd Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich skierował do Adama Pieczyńskiego, redaktora naczelnego TVN 24, pytania dotyczące reportażu pt. „Z kamerą wśród polskich neonazistów”. Pozytywnie na ten materiał zareagowali nawet premier, minister spraw wewnętrznych i minister sprawiedliwości. Prawicowym dziennikarzom jednak ten reportaż się nie podoba.
Zarząd Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie „podstawy prawnej, w oparciu o którą redakcja zataiła fakt popełnienia przestępstwa”. SDP zwraca uwagę, że wg informacji podanych przez TVN 24 do przestępstwa doszło w kwietniu 2017 roku, a emisja materiału miała miejsce 20 stycznia 2018 roku.
Stowarzyszenie chce wiedzieć, „kto podjął decyzję o wielomiesięcznym przetrzymaniu materiału i niepoinformowaniu organów ścigania” oraz poznać szczegóły pracy dziennikarzy śledczych: „jakie czynności podjęła redakcja, jakie były etapy śledztwa i czego dotyczyły, ile osób prowadziło śledztwo (…) i kto nadzorował produkcję całego reportażu”.
Adam Pieczyński, poproszony przez „Presserwis” i Press.pl o komentarz, napisał: „SDP powinna pogratulować Superwizjerowi. Powinna też podziękować, tak, jak to uczynił premier Morawiecki. Jeśli SDP przypisuje TVN i TVN 24 swoje standardy działania, to jest to problem SDP”.
Przypomnijmy, reportaż Bertolda Kittela, Anny Sobolewskiej i Piotra Wacowskiego pt. „Polscy neonaziści”, wyemitowany 20 stycznia 2018 w „Superwizjerze” w TVN 24, wywołał gorącą dyskusję w mediach tradycyjnych i społecznościowych. Na doniesienia dziennikarzy osobiście zareagowali premier, minister spraw wewnętrznych i minister sprawiedliwości. Dziennikarzom „Superwizjera” udało się przeniknąć do środowiska polskich neonazistów, m.in. związanych ze stowarzyszeniem Duma i Nowoczesność oraz fundacją Orle Gniazdo. Reprezentował je Jacek Lanuszny, asystent prezesa Ruchu Narodowego, posła Roberta Winnickiego. Na nagraniach ukrytą kamerą widać, jak polscy neonaziści świętowali urodziny Adolfa Hitlera, czcząc swastyki, krzycząc „sieg heil” i wznosząc ręce w hitlerowskim geście pozdrowienia.