„Woronicza 17” nagrano już w piątek, bo Michał Rachoń zaczął urlop

Halicki: TVP chce uniknąć WOŚP

Michał Rachoń

Najbliższe wydanie programu „Woronicza 17” w TVP Info nie będzie emitowane na żywo, tylko zostało nagrane już w piątek. Oficjalny powód to wyjazd prowadzącego Michała Rachonia na urlop. Za to Andrzej Halicki z PO, regularny gość programu, uważa, że redakcja chce w ten sposób uniknąć poruszenia w nim tematu finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

To, że najbliższe wydanie programu „Woronicza 17”, zostało nagrane już w piątek, poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki, potwierdził serwisowi Fakt.pl. Gości poinformowano o tym kilka godzin przed nagraniem, tłumacząc im, że prowadzący Michał Rachoń wyjeżdża w weekend na urlop (w kilku województwach, m.in. mazowieckim, zaczynają się wtedy ferie).

Tę wersję przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Tadeusz Płużański, szef publicystyki w TVP Info. – Z tego co wiem, prowadzący ma urlop i nagrał program wcześniej – powiedział. Dlaczego w tej sytuacji nie zdecydowano, że program będzie emitowany na żywo, a Rachonia zastąpi inny dziennikarz TVP? Przecież gdyby w sobotę stało się nieoczekiwanie coś bardzo ważnego, nagrany już program częściowo by się zdezaktualizował. – To pan powiedział – odparł Płużański na tę sugestię.

Michał Rachoń w sobotę po południu nie odpowiedział na nasze pytania i nie odbierał telefonu.

Według Wirtualnej Polski po tym jak ujawniono, że „Woronicza 17” nagrano wcześniej, w TVP Info rozważane jest zaproszenie gości jeszcze raz i emisja programu na żywo.

W „Woronicza 17” goszczą przedstawiciele największych ugrupowań i Kancelarii Prezydenta RP. Program jest emitowany na żywo – w trakcie są pokazywane wybrane wpisy twitterowe zamieszczone wtedy z tagiem #woronicza17. Głośno zrobiło się o tym w maju ub.r., po tym jak przedstawiono wulgarny tweet o Hannie Gronkiewicz-Waltz. Odpowiedzialny za to pracownik został zwolniony.

Michał Rachoń jest gospodarzem „Woronicza 17” od prawie dwóch lat, prowadzi też w TVP Info – na zmianę z Adrianem Klarenbachem – „Minęła 20”. Ponadto współpracuje z radiową Jedynką. Wcześniej „Woronicza 17” prowadził najczęściej Krzysztof Ziemiec, przez pewien okres na przemian z Tomaszem Sekielskim.

Niektóre wydania programów publicystycznych są nagrywane wcześniej, przede wszystkim jeśli dziennikarz rozmawia z ważnym politykiem, który z różnych powodów (np. jest w Polsce na której wizycie i ma bardzo napięty harmonogram) nie może udzielić wywiadu w porze emisji programu. Zazwyczaj rozmowa jest nagrywana w dniu emisji.

Halicki: w „Woronicza 17” wspomniałem o WOŚP

Według Andrzeja Halickiego przyczyna wcześniejszego nagrania nowego wydania „Woronicza 17” może być inna: w niedzielę będzie odbywał się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a w TVP Info obawiano się, że goście będą o tym wspominali, a niektóry mogą mieć na ubraniu nalepione serduszko symbolizujące tę akcję.

Poseł Halicki zaznaczył, że na początku nagrania w piątek powiedział kilka zdań o WOŚP. – Nie chciałem, żeby było tak, jak w zeszłym roku, gdy TVP wyretuszowała serduszka z płaszcza posła PO Arkadiusza Myrchy – powiedział serwisowi Fakt.pl.

Według danych Nielsen Audience Measurement w ub.r. TVP Info miało 3,83 proc. udziału w rynku oglądalności, o 17,5 proc. więcej niż rok wcześniej.

Telewizja Polska rok temu zignorowała finał WOŚP

W styczniu ub.r. Telewizja Polska po raz pierwszy nie relacjonowała finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, po tym jak kilka miesięcy temu po wieloletniej współpracy przestała być głównym partnerem telewizyjnym Fundacji WOŚP (tę funkcję przejęła Grupa TVN).

Publiczny nadawca relacje z finału relacje z finału pokazał głównie w kanałach TVP3, natomiast w głównym wydaniu „Wiadomości” pojawiła się jedynie kilkunastosekundowa wzmianka. Za to w krótkim nagraniu wypowiedzi posła PO wymazano serduszko WOŚP, które miał naklejone na kurtce. Zapytany o to w interpelacji poselskiej Jacek Kurski wyjaśnił, że powodem był zwykły, niewynikający ze złej woli błąd realizatora, przy czym w redakcji zastanawiano się, czy pokazanie tego znaczka nie będzie kryptoreklamą. Za małą liczbę informacji o finale WOŚP i wymazanie serduszka skrytykował Telewizję Polską Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych.

Zaraz po zeszłorocznym finale Jerzy Owsiak odpowiedzialnością za przemilczenie akcji obarczył Jacka Kurskiego, jednocześnie docenił dziennikarzy regionalnych stacji TVP i Polskiego Radia, którzy przygotowali relacje z tego wydarzenia. Szefowa „Wiadomości” Marzena Paczuska tłumaczyła natomiast, że Telewizja Polska nie miała obowiązku informować o akcji, w którą był zaangażowany TVN. Natomiast TVP w odpowiedzi na inną interpelację poselską stwierdziła, że współpraca z Fundacją WOŚP nie zawsze była łatwa, a Jerzy Owsiak miał duże wymagania.

W czerwcu ub.r. Owsiak ponownie skrytykował władze TVP, tym razem za brak informacji o kupowaniu przez Fundację WOŚP sprzętu medycznego. – I jako płatnik (kwitek już wielokrotnie pokazywałem publicznie) niniejszym oświadczam – Panie Kurski, jest pan oszustem medialnym i w sposób karygodny dysponuje Pan moimi pieniędzmi na TVP. Chętnie z panem się zmierzę w każdym sądzie polskim, jeśli będzie chciał mnie Pan oskarżyć o zniesławienie. Powtarzam – jest pan oszustem medialnym i sprzeniewierzył Pan moje pieniądze na podatek dla telewizji – zwrócił się Owsiak do prezesa TVP.

Z kolei miesiąc temu Jerzy Owsiak skierował skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na to, że Telewizja polska unika informowania o działalności Fundacji WOŚP – zarówno o finałach WOŚP i kupowaniu sprzętu medycznego, jak też Przystanku Woodstock.