Na nagraniu ujawnionym w piątek wieczorem przez TVP Info widać, jak mężczyzna znany z wcześniejszych demonstracji Obywateli RP i KOD-u (znaczki na jego ubraniu sugerują, że należy do ochraniających manifestację) obrzuca wyzwiskami operatora i reporterkę programu „W tyle wizji”.
Operatorowi mówi, żeby stąd odszedł. – Szoruj stąd, bo cię nikt tu nie lubi, rozumiesz – krzyczy. Podkreśla też, że w latach 70. i 80. walczył o wolną Polskę. – O co walczyłem?! O to, żebyś teraz stał tu i podjudzał, śmieciarzu jeden ty?! Wstyd i hańba, pisowskie łotry! Sprzedawczyku ty! – krzyczy do operatora.
Kiedy w obronie swojego kolegi staje dziennikarka, też jest obrażana przez mężczyznę. – Więcej szacunku mam do k..wy spod latarni niż do ciebie! Tamta przynajmniej wie, o co chodzi, a ty jesteś sprzedajna za nic – mówi jej.
Osoby stojące wokół zaczynają skandować „Hańba, hańba”. Natomiast jedna ze zgromadzonych kobiet stara się uspokoić mężczyznę.
Nikczemne zachowanie Ob. RP pic.twitter.com/gJpXJxtDnl
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) 8 grudnia 2017
Dziennikarze komentujący na Twitterze ten incydent z jednej strony są oburzeni zachowaniem uczestników manifestacji, a z drugiej – pochwalili operatora i dziennikarkę TVP Info za opanowanie. – Facet na demonstracji Obywateli RP wyzywa reporterkę #wtylewizji od sprzedajnych ku*ew. W tle Bartosz Kramek. Nieprawdopodobne – napisał Damian Cygan z Dorzeczy.pl. – Z jednej strony cieszę się, że etap reporterki miejskiej mam już za sobą, bo chyba trudno byłoby utrzymać nerwy na wodzy. Z drugiej – ile jeszcze będzie trwać przyzwolenie na takie traktowanie ludzi przez tę swołocz? – zapytał Wojciech Mucha z „Gazety Polskiej”.
– Są dwie Panie które w ostatnich dniach pokazały wielki spokój, klasę i pokorę. Jedną z nich jest ta reporterka! #SilaSpokoju – stwierdził Krzysztof Ziemiec z „Wiadomości” TVP1. – Przepraszam, co to za oszołomy są? – napisał o demonstrantach Konrad Kołodziejski z „Sieci”. – Co ludzie nie są zdrowi. A Ania, reporterka #wtylewizji, to osoba wielkiej łagodności i kultury. Podziwiam jak opanowanie – skomentował Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”.
Obejrzałem wyczyny obywateli UB. Z jednej strony cieszę się, że etap reporterki miejskiej mam już za sobą, bo chyba trudno byłoby utrzymać nerwy na wodzy. Z drugiej – ile jeszcze będzie trwać przyzwolenie na takie traktowanie ludzi przez tę swołocz?
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) 9 grudnia 2017
To kolejna sytuacja, w której dziennikarze Telewizji Polskiej są atakowani przez uczestników manifestacji opozycyjnych. W połowie grudnia ub.r. reporterzy TVP byli szarpani i zagłuszani, kiedy starali się relacjonować demonstracje przed Sejmem. Skrytykowało to wielu dziennikarzy, a także Press Club Polska. W styczniu br. kilku z tych manifestujących usłyszało w stołecznej prokuraturze zarzut z art. Prawa prasowego mówiącego o utrudnianiu krytyki prasowej. Z kolei w lipcu br. Michał Rachoń został zaatakowany przez uczestnika kontrmanifestacji podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. – Fizyczne ataki na dziennikarza wykonującego swoje obowiązki są jaskrawym naruszeniem zasady wolności słowa – skomentowało ten incydent Centrum Monitoringu Wolności Prasy.