Nowa ustawa medialna trafia do konsultacji

Obecny parlament może nie zdążyć jej uchwalić

Marta Cienkowska, szefowa resortu kultury, podczas prezentacji założeń nowej ustawy medialnej

Projekt nowej ustawy medialnej, zakładający m.in. likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego, likwidację Rady Mediów Narodowych (RMN) i reformę Krajowej Rady Mediów Narodowych (KRRiT), ma dziś zostać skierowany do konsultacji społecznych.

Z informacji zamieszczonej w piątek w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów wynika, że rząd ma się zająć projektem nowelizacji ustawy medialnej w drugim lub trzecim kwartale 2026 roku. To oznacza, że parlament może nie zdążyć uchwalić nowych regulacji w obecnej kadencji.

Zmiany w KRRiT i likwidacja RMN

W dokumencie opublikowanym w wykazie prac legislacyjnych rządu czytamy, że szczególnie istotnym celem nowej ustawy jest zapewnienie pluralistycznego, kompetentnego i niezależnego składu KRRiT.

Projektodawca proponuje przywrócenie dziewięcioosobowego składu KRRiT – cztery osoby miałby wybierać sejm, dwie senat i trzy prezydent. Jednocześnie przywrócony ma być mechanizm rotacyjności składu KRRiT – przy zachowaniu sześcioletniej kadencji każdego członka KRRiT – co dwa lata powinna następować wymiana jednej trzeciej składu Rady. Projektowana ustawa zwiększa też wymogi dotyczące kompetencji kandydatów do KRRiT, którzy mają wykazywać się stosownym doświadczeniem zawodowym, niezależnością i apolitycznością.

Projekt nowej ustawy medialnej proponuje również uchylenie ustawy o RMN jako niezgodnej z Konstytucją RP. Oznacza to likwidację RMN. Wyłanianie władz mediów publicznych przejąć ma zreformowana KRRiT.

„Ponadto proponuje się wprowadzenie następujących zasad powoływania organów mediów publicznych: zarządy (spółek mediów publicznych – przyp. red.) w celu zapewnienia maksymalnej przejrzystości procedur, a także wyboru najlepszego kandydata po dokonaniu pełnej, rzetelnej oceny kompetencji i doświadczenia kandydatów, powoływane będą w dwustopniowym postępowaniu konkursowym: wybór kandydata na członka zarządu dokonywany będzie przez komisję konkursową, w której skład wchodzić będą wszyscy członkowie rady nadzorczej oraz przedstawiciele rady programowej” – czytamy w opublikowanym na stronach rządowym dokumencie. Wśród projektowanych zmian znajdują się również propozycje oddzielenie pionu zarządczego od pionu redakcyjnego redakcji mediów publicznych.

Uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych

Projektodawcy zauważają, ze obecny system finansowania mediów publicznych nie spełnia wymogów określonych w Europejskim Akcie o Wolności Mediów (EMFA), nie zapewnia bowiem „stabilnego finansowania działalności misyjnej mediów, w wysokości gwarantującej niezależne wykonywanie ustawowych obowiązków”.

Dlatego projekt nowej ustawy medialnej zakłada uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie „likwidację obowiązku ponoszenia opłat abonamentowych przez gospodarstwa domowe oraz inne podmioty zobowiązane do ich uiszczania”. Projektodawcy zakładają, że podstawowym źródłem finansowania misji publicznej nadawców publicznych będzie budżet państwa.

„Proponowany model finansowania budżetowego należy więc oprzeć o ustawowe mechanizmy, które zagwarantują stabilność finansowania publicznego. Proponowanym rozwiązaniem jest więc wpisanie sztywnej wysokości kwoty w ustawie z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (nie mniejszej niż 2 500 000 000 zł)” – czytamy w opublikowanym dokumencie.

Projekt ma być dzisiaj przesłany do konsultacji

Projektodawca zauważa, że polskim systemie prawnym brak jest regulacji prawnych w zakresie wydatkowania przez podmioty publiczne środków przeznaczanych na tzw. reklamę państwową. „W celu zapewnienia przejrzystych, proporcjonalnych i niedyskryminacyjnych procedur wydatkowania środków publicznych na rzecz podmiotów medialnych projektowane przepisy wprowadzają obowiązek ustanowienia przez podmioty publiczne regulaminów zamówień na reklamę państwową, umowy dostawy lub umowy o świadczenie usług nabywanych od dostawców usług medialnych (nadawców, podmiotów dostarczających usługi na żądanie), dostawców platform udostępniania wideo, wydawców prasy oraz dostawców platform internetowych” – czytamy w dokumencie.

Zgodnie z projektowanymi przepisami podmioty publiczne będą musiały umieszczać regulaminy na swoich stronach internetowych, a także w Biuletynach Informacji Publicznej. „Powyższe ma zagwarantować przejrzystość procedur wyboru i przyznawania środków publicznych” – napisano w dokumencie.

Ponadto projektowana ustawa zakłada nałożenie na wydawców prasy obowiązków analogicznych do nakładanych obecnie na nadawców i dostawców VOD w zakresie informowania o strukturze właścicielskiej.

Jak poinformował „Presserwis” Piotr Jędrzejowski, rzecznik resortu kultury, projekt nowej ustawy medialnej ma być dzisiaj przesłany do konsultacji społecznych.

„Media publiczne pozostaną w stanie likwidacji”

Juliusz Braun, prezes TVP w latach 2011-2015 i członek RMN w latach 2016-2022, zauważa, że dokument opublikowany na stronach rządowych powiela założenie do nowej ustawy medialnej, przygotowanej przez resort

– Pewną zmianą jest rezygnacja z finansowania mediów publicznych na bazie określonego procentowo udziału w PKB – mówi Braun. – W pierwotnym zamyśle na media publiczne miało być przeznaczane rocznie 0,09 proc. PKB. Teraz w projekcie zapisano kwotę 2,5 mld zł. Zapis jest nieprecyzyjny. Z jednej strony mówi o stałej kwocie, ale w innym miejscu o minimalnej, czyli takiej, którą można podnieść – dodaje.

Były prezes TVP wskazuje, że projekt ustawy zachowuje dotychczasową formę prawną mediów publicznych, które są spółkami działającymi w oparciu o kodeks handlowy. – Ta forma była krytykowana, bo spółki mediów publicznych utrzymują się głównie z pieniędzy budżetu państwa, co może być traktowane jako nieuczciwa konkurencja wobec nadawców komercyjnych, którzy nie dostają publicznego wsparcia – tłumaczy Juliusz Braun.

Zauważa również, że projektowana ustawa nie rozstrzyga kwestii reklam publikowanych w mediach publicznych. – Podczas dyskusji o kwocie przeznaczanej na media publiczne padały głosy, że w innych krajach Unii Europejskiej są one wyższe niż u nas. Ale na przykład w Czechach reklamy w mediach publicznych są zakazane, a w Niemczech ograniczone – zauważa były prezes TVP. I dodaje: – Umieszczenie nowelizacji w pracach rządu w drugim lub trzecim kwartale przyszłego roku oznacza, że trafi ona do Sejmu najpewniej po przyszłorocznych wakacjach. Kolejny, 2027 rok będzie rokiem wyborczym i mało prawdopodobne, aby parlament zdecydował się w tym czasie na zmianę regulacji działania mediów publicznych. Wszystko wskazuje na to, że media publiczne pozostaną w stanie likwidacji do końca obecnej kadencji sejmu.