
16 sierpnia 2025 roku zmarła Stanisława Warmbrand, dziennikarka, publicystka i reporterka, której teksty przez lata ukazywały się na łamach „Dziennika Zachodniego”. Informacja o jej śmierci poruszyła środowisko dziennikarskie i osoby związane ze śląską kulturą.
Twórczość dziennikarska i pasja do historii
Stanisława Warmbrand znana była z publikacji podejmujących tematy trudnej historii i pamięci. Na łamach „Dziennika Zachodniego” pisała m.in. o Tragedii Wołyńskiej, przeprowadzając rozmowę z arcybiskupem Janem Martyniakiem, który apelował o zasypywanie „rowów nienawiści”. Jej teksty nie unikały tematów drażliwych, ale zawsze były pisane z dbałością o fakty i empatią wobec świadków historii.
Jednym z jej głośniejszych artykułów był komentarz dotyczący miejsca po dawnej synagodze w Katowicach. Warmbrand zwracała uwagę na „rany miasta” po zburzonej świątyni i zastanawiała się, czy nadszedł czas, aby ją odbudować. Tekst wywołał wówczas dużą dyskusję o pamięci, tożsamości i kształcie przestrzeni publicznej w Katowicach.
Może pora odbudować katowicką synagogę
Żydzi w Polsce na pięćdziesiąt lat znaleźli się w zamrażarce – mówi Michael Schudrich, naczelny rabin Polski
Dziennikarka o reporterskim sznycie
Warmbrand była dziennikarką wrażliwą na losy ludzi, ale także świadomą wagi dokumentowania wydarzeń. Jej materiały łączyły reporterską dociekliwość z refleksją historyczną. Pisała o Śląsku, ale także o tematach ogólnopolskich, zawsze szukając uniwersalnych znaczeń w lokalnych doświadczeniach.