KIM nie podaje, kiedy ujawni wyniki badania jednoźródłowego

Obecnie z badań KIM nie korzystają powszechnie nadawcy radiowi i telewizyjni

Krajowy Instytut Mediów nie podaje, kiedy przedstawi pierwsze wyniki badania jednoźródłowego. Wcześniej informowano, że może nastąpić to na początku 2025 roku. Teraz jednak KIM modernizuje wykorzystywane mierniki.

Obecnie KIM prezentuje dane zbierane m.in. za pośrednictwem ankiet telefonicznych. W taki sposób wykonywane jest badanie słuchalności radia i widowni telewizji lokalnych. To jednak badanie deklaratywne, mniej dokładne od pasywnego. Od kilku lat trwają prace nad pomiarem z użyciem mierników.

Na początku roku Jerzy Nagórski, dyrektor pionu badań i rozwoju KIM, mówił „Presserwisowi”: – Myślę, że do końca roku powinniśmy mieć pewność, przynajmniej w 80 proc., iż dane spływające z mierników to są dane właściwe. Dlatego teraz nie publikujemy żadnych wyników. I dodawał: – Na koniec tego roku powinniśmy mieć już prototyp dobrze działającej telemetrii. Z kolei na początku 2025 moglibyśmy podać pierwsze wyniki.

Zapytaliśmy KIM, na kiedy planowana jest ich publikacja. „Bardziej wiążących informacji będziemy mogli udzielić po ukończeniu procesów modernizacyjnych na początku 2025 roku” – przekazało nam biuro prasowe KIM.

Jak wyjaśniono, aktualnie KIM modernizuje wykorzystywane do pomiaru mierniki. „Działanie to polega przede wszystkim na dostosowaniu oprogramowania zbierającego informacje o użytkowaniu mediów, z uwagi na zmiany jakie zaszły w wymogach systemu Android w wersji 14. Pod koniec 2024 roku na pierwszych danych pochodzących ze zmodernizowanych mierników, będą prowadzone prace analityczne. Następnie dane będą poddane procesowi ważenia, czyli ekstrapolacji danych z próby na wielkości populacyjne” – podano.

Panel pasywny jest oparty na urządzeniach zbierających dane bez konieczności ingerencji użytkownika. Paneliści dostali smartfony z zainstalowanym oprogramowaniem pomiarowym, które codziennie dostarcza dane o konsumpcji mediów elektronicznych.

KIM podkreśla, że jego badanie nie ogranicza się tylko do jednoźródłowego panelu telemetrycznego. Przypomina też, że Instytut prowadzi również badanie założycielskie (medialny odpowiednik Głównego Urzędu Statystycznego) czy badanie słuchalności radia.

„Łączenie wielu technik i narzędzi pozyskiwania danych jest niezbędne do prawidłowego odzwierciedlenia złożoności zjawisk w świecie mediów m.in. odzwierciedlenia lokalności radia, korzystania z wielu ekranów jednocześnie, czy niepomijania w badaniach osób wykluczonych technologicznie” – czytamy w odpowiedzi biura prasowego KIM.

Obecnie z badań KIM nie korzystają powszechnie nadawcy radiowi i telewizyjni. Badaniem telewizji uznawanym przez rynek jest pomiar Nielsen Media (KIM i tak nie podaje wyników dla tv ogólnopolskich), a w przypadku radia – badanie Radio Track.

Instytut został powołany pod koniec 2020 roku przez ówczesnego szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego. W 2023 roku KIM kosztował 29,9 mln zł, czyli o 40 proc. mniej, niż w 2022 roku. Na wynagrodzenia przeznaczono 12,5 mln zł, czyli o 41,3 proc. więcej, niż rok wcześniej. Przeciętne zatrudnienie w Instytucie w zeszłym roku wyniosło 52,7 pracowników biurowych (wzrost z 47,7 w 2022 roku) i 28,3 ankieterów (wzrost z 14,6). Przychody Krajowego Instytutu Mediów w 2023 roku to 33,1 mln zł i były o 5 proc. wyższe niż w 2022 roku. W całości pochodziły od KRRiT. KIM zakończył 2023 rok z 6 mln zł zysku netto wobec 3,2 mln zł na plusie rok wcześniej (wzrost o 89,7 proc.).

W lutym 2023 roku Najwyższa Izba Kontroli poinformowała, że negatywnie oceniła działalność KIM, zwracając uwagę m.in. na nieprawidłowości w zatrudnianiu pracowników. Ponadto NIK złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie udzielenia przez Instytut zamówienia publicznego spółce Alternatywa Polska, a dotyczącego m.in. prowadzenia badania słuchalności radia. Prokuratura umorzyła śledztwo „wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego”.

Od września 2023 roku dyrektorką KIM jest Ewa Szejner.