Jedynym efektem posiedzenia Rady Mediów Narodowych, które odbyło się w piątek 27 września, była uchwała, w jakiej Rada „stanowczo sprzeciwia się” likwidacji biblioteki Polskiego Radia. – Niczym więcej się nie zajmowaliśmy – relacjonuje Marek Rutka, przedstawiciel Lewicy powołany na członka RMN przez prezydenta. I dodaje, że tak ostatnio wygląda praca RMN.
Posiedzenia RMN odbywają się tylko zdalnie, przez internet. Porządek piątkowego posiedzenia Rady był krótki: przyjęcie porządku obrad, przyjęcie protokołu nr 30 posiedzenia RMN, przyjęcie stanowiska i podjęcie uchwały w sprawie zamiaru likwidacji biblioteki Polskiego Radia SA przez likwidatora Polskiego Radia oraz sprawy różne.
– Posiedzenie trwało około 40 minut – mówi Marek Rutka. – Zajmowaliśmy się tylko uchwałą potępiającą – jak oni to nazywają – likwidację biblioteki Polskiego Radia. Wolnych wniosków żadnych nie było. Głos zabierał tylko przewodniczący Krzysztof Czabański, Piotr Babinetz (poseł PiS, wybrany do RMN przez sejm poprzedniej kadencji – przyp. red.) i ja – dodaje Rutka.
Efektem piątkowego posiedzenia jest przyjęcie przez RMN krótkiej uchwały. Czytamy w niej: „W związku z informacjami o likwidacji Biblioteki Polskiego Radia S.A. wraz z Nutoteką, Rada Mediów Narodowych stanowczo sprzeciwia się takim działaniom likwidatora Polskiego Radia”. W zakończeniu uchwały RMN zaznacza: „W związku z informacjami o likwidacji Biblioteki Polskiego Radia S.A. wraz z Nutoteką, Rada Mediów Narodowych stanowczo sprzeciwia się takim działaniom likwidatora Polskiego Radia”.
– Rada Mediów Narodowych nie powinna się zajmować takimi sprawami – uważa Marek Rutka. – Ale tak ostatnio wyglądają jej posiedzenia, które przewodniczący zwołuje średnio raz w miesiącu. To jest udawanie, że Rada coś robi. Przyjmowane uchwały mają tylko zaznaczyć działanie Rady i uzasadniać zasadność jej istnienia – dodaje członek RMN.
RMN została powołana w 2016 roku przez rządzące wtedy PiS. Oficjalnie jej zadaniem jest powoływanie i odwoływanie władz mediów publicznych. Jednak dzięki temu, że większość członków RMN wybrana została na sześcioletnie kadencje przez PiS, partia ta uzyskała wpływ na obsadę kierownictw Telewizji Polskiej, Polskiego Radia, Polskiej Agencji Prasowej oraz publicznych rozgłośni regionalnych. Obecnie w pięcioosobowej RMN troje członków to przedstawiciele PiS.
Jednak po ogłoszeniu stanu likwidacji mediów publicznych i wprowadzeniu do ich władz likwidatorów RMN utraciła wpływ na składy zarządów tych mediów.
Roczny koszt działalności RMN to ponad 1 mln zł. Członkowi Rady przysługuje miesięczne wynagrodzenie w kwocie przeciętnego wynagrodzenia, a w przypadku przewodniczącego Rady – półtorakrotności przeciętnego wynagrodzenia ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Według GUS w drugim kwartale 2024 roku przeciętne wynagrodzenie w Polsce wynosiło nieco ponad 8 tys. zł brutto.
RMN wynajmuje lokal w ścisłym centrum Warszawy, przy Alejach Ujazdowskich (płaci za niego 15 tys. zł miesięcznie). Umowa najmu została zawarta 30 września 2016 roku i została aneksowana 21 września 2022 roku – do 30 września 2025 roku.
Obecna koalicja rządząca zapowiada zlikwidowanie RMN i przywrócenie KRRiT kompetencji związanych z powoływaniem władz mediów publicznych. Nie stanie się to jednak wcześniej niż przed zakończeniem kadencji prezydenta Andrzeja Dudy, który raczej nie podpisze nowelizacji ustawy medialnej.