Telewizja Polska odwoła się od 4 tys. zł kary nałożonej przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego za niewielkie przekroczenie limitu reklamowego. Likwidator TVP Daniel Gorgosz uważa, że kara jest za wysoka. – Postępowanie Macieja Świrskiego może mieć charakter nękania urzędniczego – stwierdza.
– Mając na uwadze okoliczności, czyli przekroczenie dopuszczalnego czasu emisji reklam o 49 sekund oraz fakt, że w okresie ostatnich 10 lat TVP nie została ukarana za przekroczenie czasu emisji reklam – uważamy, że kara ta jest zbyt wysoka, dlatego odwołamy się od tej decyzji – zapowiada Daniel Gorgosz, likwidator TVP. I komentuje: – Od zmiany władzy w Polsce Maciej Świrski i kierowana przez niego instytucja zawsze podejmują działania niekorzystne dla Telewizji Polskiej. Postępowanie Macieja Świrskiego może mieć charakter nękania urzędniczego. Swoimi działaniami nie tylko bezprawnie blokuje należne TVP środki abonamentowe, ale też karze nadawcę publicznego za przewinienia o wiele mniejsze niż te z czasów prezesury Jacka Kurskiego.
Na ten moment TVP nie otrzymała prawie 200 mln zł z wpływów abonamentowych, a kwota całego abonamentu przewidzianego dla spółki na ten rok to 316 mln zł.
Jak informowaliśmy przed tygodniem w „Presserwisie”, Maciej Świrski ukarał TVP, bo w TVP Nauka jednego wieczoru pokazano o niecałą minutę więcej reklam niż pozwalają na to przepisy. KRRiT dopatrzyła się, że łączny czas nadawania reklam w TVP Nauka 21 kwietnia w godzinach 18-24 wyniósł 72 minuty i 49 sekund, czyli o 49 sekund więcej niż ustawowy limit. Szef KRRiT wszczął postępowanie z urzędu.