Szczegóły domniemanego przestępstwa kierownictwa Biełsatu

TVP zapowiada kolejne audyty

Wydatki Biełsatu na usługi informatyczne były pierwszym tematem audytu finansowego przeprowadzonego w TVP

Jak informowaliśmy wczoraj, Daniel Gorgosz, likwidator TVP, złożył w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Mokotów zawiadomienie o przestępstwie, jakiego miało się dopuścić kierownictwo kanału Biełsat. Chodzi o milionowe wydatki na usługi informatyczne – szacowana przez audytorów wartość tzw. pustych faktur przekracza 5 mln zł. Teraz dowiadujemy się, że będą kolejne audyty i doniesienia. Agnieszka Romaszewska-Guzy wydała oświadczenie w związku ze sprawą.

Daniel Gorgosz złożył zawiadomienie po audycie finansowym przeprowadzonym przez zewnętrznych audytorów. Informację potwierdził dział komunikacji korporacyjnej TVP. Zawiadomienie obejmuje kwestie przypuszczalnie fikcyjnych albo przepłaconych usług informatycznych, programistycznych i konfiguracji sprzętu. Telewizja zapowiada kolejne audyty.

Niekorzystne zlecenia i umowy dla TVP

– Złożone zawiadomienie jest wynikiem przeprowadzonego w spółce przeglądu części kosztów powstałych w latach 2018-2023 w zakresie obejmującym zamawianie przez pracowników, współpracowników oraz kierownictwo jednostki organizacyjnej TVP usług IT w zewnętrznej firmie – poinformowała TVP.

W zawiadomieniu mowa jest o domniemanych niekorzystnych dla TVP umowach i zleceniach, bez zabezpieczenia interesów prawnych zamawiającego na co najmniej 6-8 mln zł. Miały być podpisywane bez analizy potrzeb i wymagań, z ominięciem postępowań przetargowych i bez analizy rynku. Umowy były zawierane z podmiotami nieposiadającymi żadnych środków trwałych i tworzonymi pod konkretne zamówienia.

Do niekorzystnego dla TVP rozporządzenia majątkiem miało według audytorów dochodzić od 10 sierpnia 2018 do 10 stycznia 2024 roku. Korzyści z zawieranych umów miał odnieść informatyk prowadzący pierwotnie jednoosobową działalność gospodarczą, a następnie występujący jako członek zarządu spółki świadczącej usługi IT. Biełsat miał z nim podpisać 248 umów, w tym obejmujących dysponowanie niezbędną infrastrukturą informatyczną stacji, aktywami oraz środkami do wykonania usług informatycznych.

Według raportu z audytu informatyk umów tych nie zrealizował. Z sugestii raportu wynika również, że informatyk miał przypuszczalnie działać w porozumieniu z kierownictwem stacji.

Kto stoi za audytem w Telewizji Polskiej?

„Presserwisowi” nie udało się skontaktować z Agnieszką Romaszewską-Guzy, szefową Biełsatu w latach, w których zdaniem audytorów miało dochodzić do defraudacji.

Według ustaleń „Presserwisu” za audytem w TVP stoją prawnicy i ekonometrycy związani z byłym likwidatorem Polskiego Radia RDC – Grzegorzem Jakubowskim.

Kanał Biełsat to stacja telewizyjna nadająca w językach białoruskim, rosyjskim i ukraińskim, uruchomiona 10 grudnia 2007 roku. Jest częścią Telewizji Polskiej i od początku współfinansuje go polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przy wsparciu międzynarodowych donatorów.

W ubiegłym tygodniu, już po zakończeniu audytu, TVP zdecydowała, że Biełsat zostanie pasmem w ramach kanału TVP World i nie będzie funkcjonował jako osobna antena.

AKTUALIZACJA: 13:55, 09.07.2024

Agnieszka Romaszewska-Guzy, szefowa Biełsatu w latach, w których zdaniem audytorów miało dochodzić do defraudacji, przesłała nam oświadczenie w związku ze sprawą. Publikujemy je w całości poniżej (pisownia oryginalna):

Stanowczo protestuję przeciwko rozpowszechnianiu przez władze TVP informacji, które sugerują jakoby w kierowanej przeze mnie Telewizji Biełsat dochodziło do malwersacji i były wystawiane fałszywe faktury na usługi informatyczne. Co więcej podawana jest przez TVP i powtarzana w mediach jakaś absurdalna suma 7 mln., której pochodzenia nie jestem w stanie zidentyfikować. Przypuszczam, że może chodzić o zsumowaną, kilkuletnią kwotę kosztu usług informatycznych za projektowanie, tworzenie, zabezpieczanie i obsługę portali internetowych prowadzonych przez Biełsat TV.

Oświadczam, że te umowy i zamówienia, o których piszę wyżej były opłacane przez Biełsat zgodnie z procedurami obowiązującymi w spółce TVP i decyzje przechodziły zazwyczaj także przez inne jednostki spółki. Środki na obsługę informatyczną nie były ukryte w jakiejś „lewej kasie”, a były corocznie ZAKŁADANE w budżecie kanału, następnie zaś wydatki zatwierdzane były przez Biuro Kontrolingu i Restrukturyzacji. Ponieważ środki na te wydatki pochodziły głownie z MSZ (choć tu sytuacja może się różnić w różnych latach) to były także uwidoczniane w corocznych sprawozdaniach i fakturach przekazywanych przez Biełsat do Ministerstwa i następnie refundowanych przez MSZ.

System informatyczny w jakim funkcjonują wszystkie prowadzone przez Bielsat strony jest wielką dumą stacji. Zwłaszcza dziś, gdy widzimy, jak serwery TVP padają jak wydmuszka pod naporem ataku DDOS (a może raczej dużej liczby wejść, ze strony kibiców piłkarskich), warto zauważyć, że strony belsat.eu i vottak.tv doświadczają od wielu lat takich ataków praktycznie co tydzień i udało się zachować ciągłość ich działania oraz nie utracić zasobów…

Już wiele lat temu, w związku z tym, że informatyka nie była najmocniejsza stroną spółki TVP, władze TVP zdecydowały, o wyprowadzeniu nieustannie atakowanej struktury informatycznej Biełsatu, na serwery zewnętrzne. Ponieważ zaś Biełsat nigdy nie otrzymał w TVP środków inwestycyjnych pozwalających na wybudowanie własnego systemu, odpornej na ataki infrastruktury informatycznej, byliśmy zmuszeni polegać na usługach zewnętrznych. Mimo to strony belsat.eu, wraz ze swoja mutacją polską belsat.eu/PL oraz Vottak.tv okazały się nadzwyczajnie odporne na próby włamania i ataki. Zbudowano je w specjalnym, autorskim systemie architektury rozproszonej. Warto dodać, że redakcje stron internetowych Biełsatu miały też zapewniony conajmniej 12 godzinny, a często i dużej pracujący help desk czego nie można powiedzieć o innych jednostkach TVP. Jakim cudem można uznać, ze nie ma śladu wykonania usług informatycznych, tak jak to stwierdza komunikat TVP, chociaż w większości usługi te miały konkretny cel, widoczny gołym okiem – pozostaje dla mnie niezrozumiałe.

Domagam się zaprzestania szkalowania mnie i moich wspołpracowników i naruszania mojego dobrego imienia, poprzez podawanie zniesławiających informacji sugerujących BEZ JAKIEJKOLWIEK SĄDOWEJ WERYFIKACJI, że dokonywałam malwersacji w TV Biełsat. Domagam się jednocześnie zamieszczenia odpowiednich przeprosin za naruszenie mojego dobrego imienia, na portalu TVP, w tym samym miejscu, gdzie był komunikat o „złożeniu do prokuratury doniesienia o przestępstwie”.

Agnieszka Romaszewska-Guzy