Słowackie media publiczne do likwidacji

"To początek orbanizacji"

Demonstracje przeciwko likwidacji RTVS

Słowacki parlament przegłosował projekt ustawy likwidującej media publiczne – RTVS. Zdaniem opozycji jest to próba przejęcia kontroli nad państwowym nadawcą. Na znak protestu posłowie opozycji opuścili salę. Przed siedzibą parlamentu demonstrowali pracownicy likwidowanej instytucji.

Na miejsce zlikwidowanych mediów ma powstać STVR (Słowacka Telewizja i Radio). Minister kultury Martina Szimkoviczova – uzasadniając ustawę przed parlamentarzystami – twierdziła, że RTVS stopniowo traciła obiektywizm i brakowało w niej równowagi opinii. Dwukrotnie przywołała przykład Polski i podjętych przez Sejm po wyborach 15 października decyzji odnośnie do mediów publicznych i zauważyła, że wówczas na Słowacji nie odzywały się głosy o naruszeniu zasad demokracji.

Czarny dzień dla nadawców publicznych

Zdaniem opozycji ustawa o RTVS jest początkiem procesu „orbanizacji” rynku medialnego i tak jak na Węgrzech niezależność mogą stracić także media prywatne. Wymieniana jest w tym kontekście największa prywatna stacja TV Markiza, w której doszło do sporu między dziennikarzami a kierownictwem redakcji publicystyki i informacji. Na ingerencje władzy skarżą się też pracownicy dziennika „Pravda”.

Ustawa medialna zacznie obowiązywać od lipca, po podpisaniu jej przez prezydenta. Zgodnie z nowym prawem za obsadzenie stanowiska dyrektora STVR odpowiedzialna będzie przeorganizowana dziewięcioosobowa rada, powołana przez ministra kultury i parlament.

Dyrektor RTVS Lubos Machaj nazwał ten dzień „czarnym dniem” dla nadawców publicznych i mediów na Słowacji.