Zbigniew Ziobro interweniuje w Prokuraturze Okręgowej w Sosnowcu

Chodzi o sprawę dziennikarzy z Bielska-Białej

Zbigniew Ziobro

Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu postanowiła postawić zarzuty dziennikarzom z Bielska-Białej, ponieważ… zadawali pytania funkcjonariuszom policji. – Wygląda to na niesłychane nieporozumienie albo niesłychaną głupotę – skomentował Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski. Zbigniew Ziobro osobiście polecił, aby umorzyć postępowanie.

Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu dwóm dziennikarzom postawiła zarzuty związane z podżeganiem funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej do przekroczenia uprawnień, czyli ujawniania im informacji na temat prowadzonych czynności, np. podczas wypadków drogowych. Jeden z podejrzanych to Mirosław Jamro, wieloletni dziennikarz „Kroniki Beskidzkiej”, który prowadził tam rubrykę „Na sygnale”. Informacji często szukał na miejscu zdarzenia, cierpliwie czekając na informacje od mundurowych.

Policjanci – zaręcza – nigdy nie dostawali od niego nic w zamian: prezentów, gadżetów, zaproszeń. Nigdy nie było żadnego przymusu w relacjach z funkcjonariuszami na miejscu, każda z osób, która udzielała informacji, robiła to z własnej woli. W Bielsku-Białej nigdy nie było zakazu prowadzenia rozmów z dziennikarzami – pisze „Kronika Beskidzka” w obronie swojego pracownika.

– Pracując w charakterze dziennikarza, miałem prawo zbierać informacje. To, jakich informacji mi ktoś udzielał, to była sprawa tych ludzi, z którymi rozmawiałem – podkreśla Mirosław Jamro na łamach „Kroniki Beskidzkiej”. – Każdy z moich rozmówców mógł zdecydować i decydował, bez przymusu. Ja tylko zadawałem pytania. Funkcjonariusze mogli nie udzielać informacji. Każdy wiedział, z kim rozmawia – dodaje.

W jego obronie stanęli dziennikarze z całej Polski, m.in. Marek Twaróg (Press), Bartosz Węglarczyk (Onet), Ewa Ivanova („Gazeta Wyborcza”), Patryk Słowik (Wirtualna Polska) czy Jerzy Jurecki (Tygodnik Podhalański).

– Wygląda to na niesłychane nieporozumienie albo niesłychaną głupotę – skomentował Patryk Słowik. – Czyli rozumiem, że podżeganie to jest zadawanie pytań? – zapytał Jerzy Jurecki.

Ostatecznie w sprawę zaangażował się Zbigniew Ziobro, który stoi na czele Prokuratury Krajowej.

– Zbigniew Ziobro, w oparciu o wyniki zleconej przez Prokuraturę Krajową analizy sprawy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, polecił umorzyć postępowanie przeciwko dwóm dziennikarzom bielskich redakcji podejrzanym o podżeganie funkcjonariuszy do przekroczenia uprawnień i ujawniania tajemnicy służbowej – poinformowało biuro prasowe Prokuratury Krajowej.