Pomysłodawcy gazety tłumaczą, że według szacunków co dziesiąty mieszkaniec Wrocławia pochodzi z Ukrainy. Stąd pomysł, by wydać dla nich gazetę w ich ojczystym języku („pryvit” w języku ukraińskim oznacza „cześć”). Artykuły przygotowali dziennikarze „Gazety Wyborczej” i sami Ukraińcy.
Wśród ukraińskich autorów są tacy, którzy we Wrocławiu mieszkają już kilka lat, ale też osoby, które przyjechały parę miesięcy temu. Dzielą się z czytelnikami doświadczeniami, jak zalegalizować pobyt, znaleźć mieszkanie, pracę czy zapisać dziecko do szkoły. Piszą o swoich pierwszych wrażeniach w mieście i problemach, na jakie można się natknąć zaraz po przyjeździe.
– Gazeta „Pryvit” jest bardzo przydatna, bo zawiera cenne wskazówki dla osób, które po raz pierwszy znalazły się w obcym mieście – mówi Artem Zozulia, szef Fundacji Ukraina, która wspomogła wydanie gazety.
Gazeta stara się przełamywać stereotypy na temat Ukraińców. – W Polsce często postrzegani są jako tania siła robocza. Jednak wbrew temu, co nam się wydaje, oni pracują nie tylko na budowach czy w sklepach. Są też m.in. cenionymi specjalistami z branży IT. Bohaterem jednego z tekstów jest na przykład małżeństwo, które pracuje we wrocławskiej siedzibie firmy Nokia – mówi Magda Nogaj, redaktor naczelna „Pryvit”.
– W tej gazecie nie ma wielkiej polityki. Zależało nam przede wszystkim, by dzięki niej Ukraińcy lepiej poznali Wrocław, dowiedzieli się, jak z miasta i imprez w nim organizowanych korzystać, co sprzyjałoby integrowaniu się Polaków i Ukraińców – zaznacza Ilona Byra, wydawca „Gazety Wyborczej Wrocław”.
„Pryvit” jest dostępny za darmo we Wrocławiu, w miejscach, które często odwiedzają Ukraińcy, np. w siedzibie Fundacji Ukraina, cerkwi prawosławnej, ale też w takich restauracjach jak „Kres” czy „Lviv”, które prowadzą Ukraińcy.
Gazeta liczy 8 stron. Wydawca nie ujawnia nakładu.