W komunikacie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poinformowano, że na środowym posiedzeniu kolejny raz nie rozstrzygnięto kwestii przyznania na kolejne 10 lat TVN-owi koncesji satelitarnej dla kanału TVN Style. – Ja głosowałem przeciw, dwoje członków głosowało za, a dwoje wstrzymało się – opisał szef KRRiT Maciej Świrski we wpisie na platformie X.
Przewodniczący KRRiT zaznaczył w komunikacie, że według Świrskiego „przyznanie koncesji dla programu TVN Style mogłoby wiązać się ze złamaniem polskiego i europejskiego prawa”, dlatego „struktura kapitałowa spółki (TVN – przyp.) zostanie poddana szczegółowej analizie przez niezależnych ekspertów”.
– Zgodnie z art. 35 ust. 3 ustawy o radiofonii i telewizji podmioty zagraniczne nie mogą posiadać (nawet pośrednio) więcej niż 49 % udziałów w spółce posiadającej koncesję w Polsce. Wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej zmieniono ustawę o radiofonii i telewizji w ten sposób, że zwiększono limit udziałowców spoza Unii Europejskiej w spółce posiadającej koncesję na rozpowszechnianie programu do 49%, a w przypadku udziałowców z Europejskiego Obszaru Gospodarczego do 100% – przywołano.
W komunikacie przypomniano, że w połowie 2015 roku 100 proc. akcji TVN przejął amerykański koncern (wówczas był to Scripps Networks Interactive, na początku 2018 roku przejęty przez Discovery, które z kolei wiosną 2022 roku połączyło się z Warner Media).
Maciej Świrski podkreślił, że „inwestycja amerykańska w TVN S.A. nastąpiła bez zezwolenia KRRiT, gdyż taka uchwała w przedmiocie amerykańskiej inwestycji w TVN S.A. nigdy nie miała miejsca”.
– Jak wynika z art. 40a ustawy o radiofonii i telewizji, nabycie akcji przez osobę zagraniczną w spółce, która posiada koncesję na rozpowszechnianie programu, wymaga zezwolenia Przewodniczącego KRRiT. Przewodniczący KRRiT wydaje i cofa ww. zezwolenie, na podstawie uchwały Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a jakiekolwiek zbycie akcji dokonane bez zezwolenia Przewodniczącego KRRiT jest nieważne z mocy prawa – dodano w komunikacie.
Świrski podkreślił, że „rozważa złożenia do Sejmu RP wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu Jana Dworaka – Przewodniczącego KRRiT w latach 2010-2016 – z powodu poważnego naruszenia polskiego prawa medialnego, poprzez bierne umożliwienie dokonanie powyższej transakcji”.
Jan Dworak odpowiada Świrskiemu
Pytany przez Wirtualnemedia.pl Jan Dworak podkreślił, że jest pewny legalności swoich działań w sprawie kupna TVN przez amerykański podmiot. – Ta transakcja (kupno TVN przez Scripps Networks Interactive – przyp.) odbyła się legalnie. Tej decyzji nie zmieniłbym też teraz, bo była nie tylko legalna, ale i słuszna. TVN w czasach PiSu zapewniał ważną potrzebę pluralizmu – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl.
Krytycznie ocenia zapowiedź wyrażoną przez Macieja Świrskiego. – To dość rozpaczliwa próba szukania kolejnego punktu zaczepienia, by dyskryminować TVN. Tym razem przy okazji TVN Style, choć próby wcześniejsze dotyczyły m.in. TVN24 – komentuje.
– Niewykluczone, że przewodniczącemu Świrskiemu znów chodzi o poróżnienie nas z Amerykanami. Z pewnością to się nie uda. Być może jest to też sposób na zasłanianie się przed własną odpowiedzialnością. Oczekuję z ciekawością na dalszy ciąg wydarzeń – deklaruje Dworak.
W październiku ub.r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jednogłośnie zdecydowała o przedłużeniu o 10 lat naziemnej koncesji głównego kanału TVN. Równocześnie na taki sam okres prolongowano koncesje satelitarne TVN International i TVN Turbo.
Sienkiewicz chce Świrskiego przed Trybunałem Stanu
Dwa tygodnie temu ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz poinformował, że do Sejmu trafił wniosek o postawienie Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Stwierdził, że zarzuty wobec przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji „sprowadzają się do trzech kwestii podstawowych”.
„To znaczy absolutnego łamania prawa, ustaw przy niewypłacaniu środków należnych mediom publicznym. Nie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i nie do pana Świrskiego należy ocena, kto rządzi czy nie rządzi w mediach publicznych. Ma dawać pieniądze na media publiczne. Tego nie robi, to jest złamanie ustawy” – powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego.
„Druga sprawa to polityka pana Świrskiego wobec mediów niepaństwowych, prywatnych, które były (…) traktowane przez PiS jako wrogie” – dodał, przypominając o karach, jakie KRRiT nakładał na TVN i TOK FM. Działania te ocenił jako „rażące naruszenie bezstronności i przekroczenie procedur”. Jako trzeci zarzut wobec Świrskiego wymienił „zaniechanie czynności statystycznych”, do których – dodał – przewodniczący KRRiT był zobowiązany.
Dodał, że obecnie trwa zbieranie podpisów, a „wniosek będzie procedowany w Sejmie”. – Faktyczne uzasadnienie, przygotowane już pod Trybunał Stanu, to 50-stronicowy akt oskarżenia – stwierdził Bartłomiej Sienkiewicz. Świrski – podkreślił szef resortu kultury – “nigdy nie ukrywał i mówił o sobie, że jest talibem PiS-u”.
Szef KRRiT o “pogróżkach ministra Sienkiewicza”
Bartłomiej Sienkiewicz skierowanie wniosku o postawienie Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu zapowiedział w połowie kwietnia. Odnosząc się do tego w nagraniu na YouTubie Maciej Świrski zwrócił uwagę, że zgodnie z przepisami wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu może złożyć prezydent RP lub grupa posłów, a nie minister.
Zdaniem Świrskiego taka deklaracja ministra kultury to przejaw „niedozwolonego, całkowicie nieuprawnionego zakazanego prawem wywierania nacisku na organ konstytucyjny, którym jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, w celu realizacji zadań, które sobie władza wykonawcza zamarzyła”. Podkreślił, że zgodnie z konstytucją KRRiT jest organem kontrolnym, niezależnym od władzy wykonawczej.
– Pogróżki ministra Sienkiewicza są skierowane do całej Rady, aby postępowała tak, jak sobie minister zażyczy. Otóż nie ma na to zgody, ponieważ to niezależny organ konstytucyjny – podkreślił przewodniczący Krajowej Rady.
– Całkowicie odrzucam argumentację ministra Sienkiewicza, całkowicie się z nią nie zgadzam. Apelują o rozsądek i rozmowę na temat wyjścia z tego kryzysu, w którym media z winy ministra Sienkiewicza się znalazły – dodał.