Na początku marca Telewizja Polska poinformowała o złożeniu pozwu przeciw Michałowi Adamczykowi, Samuelowi Pereirze i Marcinowi Tulickiemu. Miesiąc później były wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej założył zbiórkę pieniędzy na związane z procesem koszty. Do jej zakończenia zostało jeszcze kilkadziesiąt dni, ale licznik wpłat od dawna stoi w miejscu.
Do zmiany władzy w Telewizji Polskiej doszło prawie pół roku temu, ale prawny spór z poprzednią ekipą jeszcze długo nie znajdzie swojego ostatecznego rozwiązania. Przypomnijmy, że w marcu TVP oficjalnie przekazało wieści o pozwie skierowanym przeciw byłemu szefostwu Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
TVP żąda 1,33 mln złotych od byłych pracowników
Spółka domaga się w nim 1,33 mln złotych od Michała Adamczyka, Samuela Pereiry oraz Marcina Tulickiego w związku z „bezprawnymi działaniami pozwanych, które pozbawiły TVP możliwości korzystania z infrastruktury znajdującej się w budynku przy Placu Powstańców Warszawy 7”.
Były wicedyrektor TAI Samuel Pereira zareagował na pozew poprzez założenie zbiórki pieniędzy “na prawników”. Akcja wystartowała ponad miesiąc temu, a na jej wstępie dawny szef TVP Info rysował przed darczyńcami nawet wizje specjalnego medialnego projektu, z którym wystartuje, jeśli wpłaty przekroczą ustalony limit.
– Nie mam zamiaru się poddawać, jednak potrzebuję środków na prawników. Jeśli uda mi się zebrać więcej pieniędzy niż potrzebna suma – wykorzystam je do opłacenia kosztów innych spraw typu SLAPP (…). Jeśli suma środków będzie jeszcze większa – wydam na przygotowywany już projekt medialny, o którego szczegółach poinformuję tutaj – można było przeczytać na oficjalnej stronie zbiórki.
Samuel Pereira liczył na 20 tys. złotych. Tyle zebrał
Wirtualne Media donosił 10 kwietnia, że w ciągu pierwszych kilku dni zbiórki na wskazane konto wpłynęło około 2 tys. złotych. Sprawę Samuela Pereiry postanowiło do tamtej chwili wesprzeć 29 użytkowników. Od tamtej chwili minął ponad miesiąc, a kwota ledwie drgnęła. Obecnie wynosi ona 2601 zł i od wielu dni pozostaje bez zmian. Niewiele zmieniła się także liczba darczyńców, która na dziś wynosi 34 wspierających.
Większość wpłat na rzecz dziennikarza wyniosła między 20 a 50 złotymi, ale znalazło się też kilka osób gotowych do wpłacenia 100 złotych. Rekordzista przelał na konto zbiórki 500 zł. Do końca inicjatywy pozostało wciąż 49 dni, ale przy obecnej trajektorii wpłat Pereira nie ma szans na zebranie ustalonej kwoty 20 tys. złotych. Wciąż brakuje mu bowiem 87 proc. sumy.
Były szef TVP Info wciąż pozostaje aktywny na Twitterze, a w dodatku ostatnio został felietonistą popularnego katolickiego serwisu. W jego ostatnich postach nie znajdziemy jednak żadnych wzmianek na temat trwającej zbiórki. Samuel Pereira odmówił również udzielenia komentarza w tej sprawie Wirtualnym Mediom. Na temat swojego pracownika publicznego nadawcy nie chciało wypowiadać się również TVP.