Twórcy i wydawcy wciąż bez odpowiedzi od Tuska

„Oczekujemy wsparcia ze strony władz”

Donald Tusk

Półtora miesiąca minęło od przesłania przez organizacje twórców, dziennikarzy i wydawców apelu do premiera o zmiany w projekcie ustawy implementującej dyrektywy UE o prawie autorskim i prawach pokrewnych. – To były najpilniejsze rzeczy, które poruszyliśmy. Wszystkie są aktualne. Niestety nie było żadnej reakcji jawnej i oficjalnej na ten apel licznych organizacji – mówi Wirtualnemedia.pl Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy, jeden z sygnatariuszy apelu.

Na wtorkowym posiedzeniu rady ministrów przyjęto rządowy projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zgodnie z którym platformy streamingowe z muzyką i treściami wideo będą płacić tantiemy twórcom.

Ustawa ma posłużyć implementacji do polskiego prawa unijnej dyrektywy Digital Single Market (DSM). Termin na jej wdrożenie minął w czerwcu 2021 roku, zrobiły to wszystkie kraje Unii Europejskiej poza naszym. Polska codziennie płaci z tego tytułu 13,7 tys. euro kary.

Apel bez odpowiedzi

Pod koniec marca br. organizacje twórców, dziennikarzy i wydawców wystąpiły z apelem do premiera o zmiany w projekcie ustawy implementującej dyrektywę. Ich zdaniem zaproponowane przepisy ograniczają możliwość negocjacji wynagrodzenia dla twórców za ich treści, jednocześnie wzmacniając pozycję największych międzynarodowych firm technologicznych.

Pod apelem podpisali się prezesi takich organizacji jak Izba Wydawców Prasy, SdiW Repropol, Stowarzyszenie Kreatywna Polska, Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych, Rada Polskich Mediów czy Stowarzyszenie Gazet Lokalnych. Znalazły się tam także podpisy wielu szefów polskich mediów, jak choćby „Rzeczpospolitej”, „Gazety Wyborczej”, „Dziennika Gazety Prawnej”, Wirtualnej Polski, „Faktu”, TVN24, Radia ZET, Onetu czy „Super Expressu”.

W środę spytaliśmy jednego z sygnatariuszy apelu, prezesa IWP Marka Frąckowiaka, czy premier odpowiedział na apel. – To były najpilniejsze rzeczy, które poruszyliśmy. Wszystkie są aktualne. Niestety nie było żadnej reakcji jawnej i oficjalnej na ten apel licznych organizacji. Co jest przykre, bo to poważna inicjatywa – mówi Frąckowiak.

Tygrys o papierowych zębach

Jak dodaje, IWP dostała odpowiedź w innej sprawie, w której interweniowała osobno. Dotyczyło to dopisku, który pojawił się w projekcie implementacji, dotyczącego organizacji zbiorowego zarządzania. – Mógł wysadzić w powietrze cały system zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Z tego zapisu rząd rzeczywiście w ciągu kilku dni wycofał – podkreśla Frąckowiak.

– Żadne inne nasze postulaty nie zostały uwzględnione w rządowym projekcie implementacji. Mamy przed sobą podejmowanie decyzji na etapie prac parlamentarnych nad implementacją. Co mówię z pewnym smutkiem, bo wydaje się nam, że to są rzeczy tak oczywiste i leżące w interesie polskich wydawców, dziennikarzy i całego świata kultury, że rząd powinien je uwzględnić w projekcie – mówi prezes IWP. – Tym bardziej, że kilka z nich w projekcie było, ale rząd się z nich wycofał, zmienił przepisy na gorsze. Mamy nadzieję, że da się to w parlamencie poprawić – dodaje.

Czy IWP będzie w dalszym ciągu apelować o zmiany? – Oczywiście, z nadzieję, że Sejm poprawi projekt na taki, który skutecznie zabezpieczy interesy polskiej kultury, mediów i da mechanizmy efektywne, które nie pozwolą ugrzęznąć w negocjacjach. Potrzebne są przepisy zapewniające efektywność i skuteczność prawa. Aby nie był to tygrys o papierowych zębach. Potrzebny jest też system nadzoru ze strony państwa – dodaje Frąckowiak.

– Obserwacja doświadczeń innych krajów w całej Europie pokazuje, że szybko i sprawnie działa ono tam, gdzie twórcy, wydawcy i dziennikarze mogą liczyć na realne wsparcie ze strony władz. Takiego wsparcia też oczekujemy. Ważne jest nie tylko, żeby mieć prawo, ale żeby było ono dobre i skuteczne – zaznacza.

Nowelizację przygotował resort kultury

Celem nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest wdrożenie do polskiego porządku prawnego dwóch dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z 17 kwietnia 2019 r.: dyrektywy 2019/789 ustanawiającej przepisy dotyczące wykonywania praw autorskich i praw pokrewnych mające zastosowanie do niektórych transmisji online prowadzonych przez organizacje radiowe i telewizyjne oraz do reemisji programów telewizyjnych i radiowych oraz zmieniającej dyrektywę Rady 93/83/EWG (tzw. dyrektywy satelitarno-kablowej II), a także dyrektywy 2019/790 w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym oraz zmiany dyrektyw 96/9/WE i 2001/29/WE (tzw. dyrektywy Digital Single Market).

Termin implementacji obydwu dyrektyw upłynął 7 czerwca 2021 r., ale Komisja Europejska dopiero 4 czerwca 2021 r. opublikowała wytyczne dotyczące prawidłowego stosowania art. 17 dyrektywy DSM przez ustawodawców krajowych. Przepisy dyrektywy o prawie autorskim i prawach pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym mają zwiększać ochronę treści w sieci, ich twórców i wydawców.

Projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw opublikowano 15 lutego na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego. Początkowo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pracując nad projektem, zdecydowało się wykreślić zapisy o tantiemizacji na rzecz twórców utworów publikowanych w Internecie, np. na platformach streamingowych.

1 marca ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił: – Implementujemy prawo do korzystania z tantiem w internecie i wpisujemy do ustawy prawo do pobierania tantiem dla twórców i wykonawców audio-wideo. „Mam nadzieję, że najdalej za dwa tygodnie do trzech to nowe prawo pójdzie do parlamentu. Chcemy uzyskać w finale sytuację w Sejmie, w której rząd, większość parlamentarna i twórcy będą stali ramię w ramię za tym nowym prawem” – podkreślił Bartłomiej Sienkiewicz.

12 marca Na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się raport z konsultacji publicznych dotyczących prawa autorskiego. Do ustawy swoje uwagi przedstawiły m.in. środowiska filmowe i muzyczne, środowiska telewizyjne, audio-video, cyfrowe (w tym podmioty zagraniczne), organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi, instytucje oświatowe i naukowe, instytucje kultury – wymieniono.

Ustawodawca wskazał, że większość zgłoszonych w konsultacjach uwag dotyczyła właśnie kwestii tantiemizacji. I był to problem podnoszony zarówno przez twórców audiowizualnych, jak i muzyki. „Liczne podmioty podniosły, że obecna regulacja art. 70 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, gwarantująca niezbywalne i wykonywane za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania prawo twórców i wykonawców do dodatkowego wynagrodzenia za eksploatację utworu audiowizualnego na określonych polach eksploatacji (nadawanie, wyświetlanie w kinach, najem itd.), nie jest dostosowana do aktualnych uwarunkowań rynkowych, gdyż nie uwzględnia najszybciej rozwijającego się obecnie sektora VOD / streamingu” – czytamy w dokumencie, opublikowanym w Rządowym Centrum Legislacji.

Zgłoszone uwagi skłoniły resort do uzupełnienia ustawy o przepisy ustanawiające wynagrodzenia za korzystanie z utworów w internecie. Do artykułu 70., dotyczącego tantiemów, dodaje się punkt: „Współtwórcy utworu audiowizualnego oraz artyści wykonawcy są uprawnieni do: „5) stosownego wynagrodzenia z tytułu publicznego udostępniania utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym”.

Do artykułu 86. dodaje się dodatkowy artykuł, mówiący o wypłacie wynagrodzenia „ za pośrednictwem właściwej organizacji zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi do artystycznych wykonań”. Dodano też punkt, o tym że artysta „może w umowie z korzystającym zrzec się pośrednictwa organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi”.