– Zakończyła się moja przygoda z Telewizją Polską. 11 lat – tysiące relacji i programów. Pora iść dalej. W tę podróż zabieram tych, którzy są obok mnie. Zawsze. Bez Was to nie ma sensu – napisała Żywioł na Instagramie.
Elżbieta Żywioł rozpoczęła pracę w TVP Info w 2016 roku. Prowadziła serwisy informacyjne i pasma publicystyczne. Jednocześnie prowadziła program „Aktualności” na antenie TVP3 Katowice.
Po zmianie władz TVP w grudniu ub.r. nowe kierownictwo Telewizyjnej Agencji Informacyjnej nie zdecydowało się nawiązać współpracy z większością twarzy poprzedniej odsłony TVP Info, ale Żywioł dostała szansę. Na początku stycznia br. prowadziła sobotnie serwisy informacyjne w nowej wersji TVP Info.
Niedługo po debiucie prezenterki w TVP po zmianach na portalu X pojawiła się jej krytyka. – W odmienionym TVP Info, twarze propagandy PiS. Elżbiecie Żywioł nie przeszkadzały paski i szczucie. Dzisiaj Elżbieta Żywioł objawiła się na antenie TVP Info. Nagle przypomniała sobie o standardach dziennikarskich? – pytał retorycznie Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski.
Zamieścił zrzuty ekranu TVP Info z belkami do materiałów, które zapowiadała prezenterka. Widać na nich napisy: „Tusk znowu kłamie – Tym razem w sprawie OFE”, „W Europarlamencie o niemieckim planie centralizacji UE”, „Tańsze paliwo dla Polaków na wakacje, Afera wiatrakowa koalicji Tuska”.
Szef TVP Info: Posłuchaliśmy głosów widzów
Po tej sytuacji w sprawie Żywioł wypowiedział się szef TVP Info Paweł Moskalewicz.
– Oczywiście, to nie jest tak, że zamknęliśmy oczy, nie pamiętamy, zapominamy, odkreślamy grubą kreską to, co było. Przychodząc do TVP Info, doskonale wiedzieliśmy, kto i co firmował swoją twarzą – z tymi osobami się pożegnaliśmy. Nie deklaruję, że nikt, kto pracował w starym TVP Info, nie pojawi się teraz na antenie, ale to będzie zdecydowana mniejszość. Bo w kwestii ludzi, którzy występują na wizji, dokonaliśmy prawdziwej rewolucji. W przypadku Elżbiety Żywioł, zresztą bardzo sprawnej prezenterki, posłuchaliśmy głosów widzów i wycofaliśmy ją z anteny – stwierdził w rozmowie z tygodnikiem „Polityka” Moskalewicz.