Pełnomocnicy Telewizji Polskiej złożyli apelację w sprawie wyroku korzystnego dla Fundacji Otwarty Dialog (FOD). Kierujący nią małżonkowie Bartosz Kramek i Lyudmyla Kozlovska byli przez lata obiektami wściekłych ataków propagandzistów PiS i nie spodziewali się, że po zmianie władz TVP zdecyduje się na kontynuowanie sądowego sporu.
– Nie wiem, czy to cyniczna kalkulacja wynikająca z niedoborów finansowych, czy po prostu zaniedbanie – mówi Bartosz Kramek. – W ostatnich dniach marca pełnomocnicy Telewizji Polskiej zdecydowali się na złożenie apelacji od wyroku, którym sąd pierwszej instancji uznał, że TVP wielokrotnie naruszyła nasze dobra osobiste, nakazał przeprosiny i wypłatę 200 tys. zł zadośćuczynienia.
– Od przejęcia władzy przez PiS staliśmy się obiektem wściekłych ataków TVP – wspomina Bartosz Kramek. – Materiałów, w których naruszono nasze dobra osobiste było kilkaset. Na potrzeby procesu wybraliśmy 37. Oskarżano nas m.in. o szpiegostwo, działalność terrorystyczną, organizowanie zamachu stanu, nielegalne finansowanie, skandale obyczajowe – wspomina.
Prowadzący Fundację Otwarty Dialog podkreśla, że TVP nie stroniła od absurdalnych pomówień z dużym ładunkiem emocjonalnym. – Porównywano nas do grupy Baader-Meinhof, cytowano Antoniego Macierewicza, który mówił, że dostaliśmy koncesję od Platformy Obywatelskiej na produkcję broni do zorganizowania Majdanu w Polsce. Byliśmy jednocześnie agentami Mossadu, Rosji i Brukseli. Przypuszczam, że powodem tych ataków było nasze zaangażowanie w obronie niezależności sądownictwa – dodaje.
W lipcu ub.r. Sąd Okręgowy nakazał TVP SA umieszczenie oświadczenia, w którym przeprasza Kozlovską, Kramka i FOD za naruszenie ich dóbr osobistych – „w szczególności prawa do dobrego imienia, w tym reputacji i dobrej sławy (…) poprzez rozpowszechnianie krzywdzących i nieprawdziwych informacji w licznych publikacjach i materiałach filmowych”.
Przeprosiny miałyby się ukazać w serwisach internetowych TVP (Wiadomosci.tvp.pl, Tvp.info, Vod.tvp.pl, Polandin.com), w kilku programach TVP Info, a także jako pierwsza informacja w głównym wydaniu „Wiadomości” o godz. 19.30. Oświadczenia z przeprosinami miałyby też zostać dołączone do archiwalnych materiałów TVP w internecie, które zniesławiają parę aktywistów i FOD. Sąd nakazał również wypłatę 200 tys. zadośćuczynienia Fundacji i prowadzącemu ją małżeństwu.
– Wyrok sądu pierwszej instancji był dla TVP miażdżący. Nakazywał zaspokojenie wszystkich naszych roszczeń. W trwającym cztery lata procesie przedstawiliśmy obszerny materiał dowodowy. Przesłuchano szereg świadków. Nie chcę być nieskromny, ale TVP nie ma szans na uzyskanie czegokolwiek w apelacji – mówi Bartosz Kramek.
Mimo to w ostatnich dniach marca br. pełnomocnicy nowych władz TVP zdecydowali się na jej złożenie.
– W realiach warszawskich sądów prawomocny wyrok zapadnie za około dwóch lat – mówi Bartosz Kramek. – Kwota zadośćuczynienia jest stale powiększana o odsetki, dziś sięga 300 tys. zł, za dwa lata będzie jeszcze wyższa. Nie rozumiem tej decyzji TVP.
O powody złożenia apelacji chcieliśmy zapytać likwidatora TVP Daniela Gorgosza, ale na prośbę nie odpowiedział.
Mec. Piotr Zemła, przewodniczący rady nadzorczej TVP, w krótkiej rozmowie z „Presserwisem” powiedział, że nie zna sprawy i przekaże ją do osób odpowiedzialnych.