Krzysztof Stanowski po uruchomieniu 1 lutego Kanału Zero, mającego już ponad 1 mln subskrypcji na YouTube, zdecydował się stworzyć portal internetowy. „Trochę to kosztowało, bo ponad 60 000 złotych, ale udało się kupić domenę zero.pl. No to teraz czas zbudować portal informacyjno-publicystyczny” – napisał Stanowski.
To efekt sukcesu Kanału Zero – nielinearnej telewizji internetowej, która w marcu przebiła barierę miliona subskrypcji (obecnie ma 1,04 mln).
Czego potrzebuje nowy portal Zero
Ten wynik udało się Stanowskiemu osiągnąć w niespełna dwa miesiące. Przy 377 opublikowanych do soboty materiałach kanał osiągnął też 104 mln wyświetleń. Na razie nie ma dokładnej daty startu portalu.
– To co w tej chwili oglądamy na Kanale Zero, to nie są treści newsowe. Pojawiają się w rozmowach, ale nie są podstawą przekazu. A portal publicystyczno-informacyjny musi takie treści mieć – podkreśla Adam Szynol, medioznawca z Zakładu Dziennikarstwa Uniwersytetu Wrocławskiego.
Jego zdaniem trudno na razie na podstawie skąpych przesłanek mówić o szansach na powodzenie nowego projektu Stanowskiego. Jeżeli portal Zero ruszy, będzie potrzebował redakcji z prawdziwego zdarzenia i autorów, którzy będą potrafili pracować z informacjami, a nie samych publicystów.
W dodatku odbiorcy przyzwyczajeni do oglądania treści wideo na YouTube nie mają nawyku czytania dłuższych tekstów, więc nowy portal może potrzebować nowych odbiorców.
Portal Pola będzie porównywany z portalem Stanowskiego
Krzysztof Stanowski podkreśla, że do pracy w Kanale Zero przyjął już dobrze ponad 50 osób. Część z młodych, nieopatrzonych twórców na razie nie miała szansy rozwinięcia skrzydeł.
Na YouTube ukazują się obecnie programy prowadzone przez znane postaci, o wieloletnim doświadczeniu w mediach. Oprócz samego Stanowskiego są to m.in. Robert Mazurek, Marcin Meller, Przemysław Rudzki czy znany z występowania jako gość generał Rajmund Andrzejczak, były szef sztabu generalnego Wojska Polskiego.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że w połowie marca własny portal informacyjny uruchomił Kanał Sportowy (jego naczelnym jest Michał Pol). Portal skupia się wyłącznie na sporcie, ale siłą rzeczy będzie porównywany z Kanałem Zero.
„Trudno zapewnić content”
Dotychczasowe wyniki Kanalsportowy.pl nie są zbyt zachęcające. Porównywarka stron internetowych Similar Web podaje, że w marcu, a więc zaraz po starcie, portal odnotował tylko ponad 150 tys. wizyt. Dla porównania, Weszlo.com miało niemal 3,4 mln odwiedzin.
Opinie opublikowane przez internautów pod zapowiedzią nowego projektu Stanowskiego są w większości pozytywne. Ale nie brakuje również ostrzeżeń.
Jedno z nich brzmiało: „Portal łatwo założyć. Zrobić wielkie otwarcie. A potem trudno już zapewnić content, bo o klikalny chłam nie chodzi, prawda?”.
Krzysztof Stanowski jest założycielem grupy Weszło, klubu piłkarskiego KTS Weszło, biura Weszło Travel oferującego podróże na mecze piłkarskie w całej Europie i współzałożycielem Kanału Sportowego, z którego odszedł w październiku 2023 roku do swojego nowego projektu Kanału Zero.