Terrorystyczny atak w centrum handlowym pod Moskwą nie pokrzyżował planów Tomasza Sakiewicza. Telewizja Republika miała, według oczekiwań rynku, nadać w sobotę premierowe wydanie własnego programu porannego. Zamiast tego był program informacyjny. – Wprowadzać nową pozycję do ramówki przed świętami i przerywać jej emisję na Wielkanoc to nie byłby dobry pomysł, dlatego wystartujemy tydzień po świętach – mówi jednak „Presserwisowi” szef stacji.
Zamiast przewidywanej premiery telewizji śniadaniowej, widzowie TV Republika otrzymali nadawany na żywo program informacyjny poświęcony atakowi terrorystycznemu na salę koncertową Crocus City Hall w kompleksie centrum handlowego w Krasnogorsku pod Moskwą. Z nagraniami z samego ataku i komentarzami wszelkich dostępnych publicystów.
– Nie zapowiadaliśmy oficjalnie startu telewizji śniadaniowej, a i tak widać, że oczekiwania rynku są spore – nie kryje zadowolenia Sakiewicz.
Na pytanie o prowadzących odpowiada: – To, że nie ujawniliśmy ich nazwisk, to najlepszy dowód, iż nie zamierzaliśmy startować w sobotę. Ale zapewniam, że w naszej telewizji śniadaniowej pojawią się bardzo znane osoby.
O porannym programie TV Republika było głośno już przed jego startem. Spekulowano przede wszystkim o prowadzących. Pojawiały się m.in. nazwiska Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Para, która w ubiegłym tygodniu uruchomiła własny kanał na YouTube, stanowczo jednak zaprzeczyła. Oboje przypomnieli, że są związani z TVP – ona jako aktorka serialu „M jak miłość”, on jako dziennikarz TVP Sport. Udziałowi w programie zaprzeczył Tomasz Kammel. Giełda nazwisk wymienia również związaną wcześniej z TVP Annę Popek.
Zdaniem specjalistów terroryści w pewnym sensie pomogli Tomaszowi Sakiewiczowi. Telewizja śniadaniowa – z dużą liczbą gości, zwykle z kilkoma planami, wymagająca dużej ekipy realizacyjnej i z rozpoznawalnymi prowadzącymi wymaga sporych nakładów.