Zarząd Agory ostro o Stanowskim

„Postrzega swoją działalność jako przewrót kopernikański”

Krzysztof Stanowski

– Wiem, że pan Stanowski postrzega swoją działalność jako przewrót kopernikański w świecie globalnych mediów, ale wydaje mi się, że jakoś przetrwamy ten wstrząs – mówił członek zarządu Agory Wojciech Bartkowiak. Zarząd pytany był o reakcję Krzysztofa Stanowskiego na teksty „Gazety Wyborczej” na jego temat. Czy to gwóźdź do trumny tytułu? – Wyniki segmentów pokazują, że nie kładziemy się do trumny. Wręcz odwrotnie, raczej jesteśmy niebezpiecznym zombie, wstajemy i wychodzimy na światło dzienne – dodał Bartkowiak.

Niedawno „Gazeta Wyborcza” opublikowała artykuł Piotra Głuchowskiego i Iwony Görke na temat Kanału Zero i Krzysztofa Stanowskiego. Padły w nim oskarżenia o seksizm, epatowanie wulgaryzmami i bycie wspieranym przez PKO. Wcześniej o kanale pisała Maria Korcz na Wyborcza.biz. Stanowski w długim nagraniu opublikowanym we wtorek odniósł się do artykułów. Zarzucił autorom manipulacje w imię walki o budżety reklamowe.

W środę na zarzuty Stanowskiego w kolejnym tekście odpowiedział Głuchowski. Swoją odpowiedź w formie wideo opublikowała też Korcz.

Także w środę, na konferencji wynikowej Agory padło pytanie o Kanał Zero i całą sprawę. Czy Agora postrzega kanał jako swoją bezpośrednią konkurencję na rynku medialno-reklamowym i jak zarząd ocenia ostatnie artykuły na jego temat. Czy nie obawia się wręcz, że tego typu publikacje – z błędami i nieścisłościami – są gwoździem do trumny dla segmentu prasowego spółki?

Wojciech Bartkowiak, członek zarządów spółek Agora i Wyborcza, stwierdził, że Kanał Zero nie stanowi bezpośredniej konkurencji dla nich. – Zarząd nie będzie oceniał artykułów, redakcja jest od zarządu niezależna. Nieścisłości i błędy – rozumiem, że mówimy o nich na podstawie stand-upu, który nagrał wczoraj pan Stanowski. To poetyka, jak rozumiem, w której można pobluzgać, a w następnej minucie mówić głosem apostoła bądź ironizować. Nie będę się do tego odnosił. Jeśli są błędy, nieścisłości, robi się to drogą formalną, jak w przypadku wszystkich artykułów, redakcja się do tego odniesie – zaznaczył.

– Wyniki segmentów pokazują, że nie kładziemy się do trumny. Wręcz odwrotnie, raczej jesteśmy niebezpiecznym zombie, wstajemy i wychodzimy na światło dzienne – mówił Bartkowiak. – Ten trend zamierzamy utrzymać. Czy te publikacje mogą nam zagrozić? Wiem, że pan Stanowski postrzega swoją działalność jako przewrót kopernikański w świecie globalnych mediów, ale wydaje mi się, że jakoś przetrwamy ten wstrząs – ironizował.

Hojka: Rozbawiło mnie to pytanie

Głos zabrał też prezes Agory Bartosz Hojka. – Mocno rozbawiło mnie to pytanie. „Gazeta Wyborcza” jest medium, które zajmuje się prawdziwym dziennikarstwem i od początku swojego istnienia rzetelnie patrzy na ręce najmożniejszym tego kraju i świata. Nie tylko przez ostatnich wiele lat krytycznie patrzyła na ręce władzy ustawodawczej i wykonawczej w szczególności – mówił.

– Publikuje również krytyczne teksty dotyczące najważniejszych i największych przywódców politycznych i duchowych świata. W związku z tym nie sądzę, aby akurat krytyczny tekst wobec Krzysztofa Stanowskiego miał być gwoździem do trumny „Gazety Wyborczej”. Myślę, że jest to co najwyżej pytanie w stylu pana Krzysztofa Stanowskiego – dodał Hojka.

Kanał Zero doczekał się już ponad 982 tys. subskrypcji. Pod tym względem zbliża się do Kanału Sportowego (992 tys.). Projekt Krzysztofa Stanowskiego ruszył oficjalnie 1 lutego br., a jego filmy zgromadziły prawie 80 mln wyświetleń. W czwartym kwartale ub.r. średnia sprzedaż wydania „Gazety Wyborczej” wynosiła 40 020 egz., po spadku rok do roku o 14,72 proc. (według danych Polskich Badań Czytelnictwa).

W czwartym kwartale ub.r. grupa Agora przy wzroście przychodów o prawie jedną trzecią zarobiła na czysto 50,9 mln zł. Po przejęciu Eurozetu skokowo zwiększyły się jej wyniki w pionie radiowym.