Dziennikarz muzyczny Radia Nowy Świat Wojciech Mann w swojej audycji podsumował nowy, koncertowy pomysł TVP, mówiąc, że prezentuje znanych artystów, zamiast odkrywać i promować nowych. – Wydaje mi się, że w tej wypowiedzi chodzi o zachowanie równowagi. Każda przesada jest nieprofesjonalna – zaznacza w rozmowie dla Wirtualnemedia.pl prof. Jacek Dąbała.
„Muzyka na dobry wieczór” to nowy cykl w TVP, w którym jako pierwsza, wystąpiła Kayah. – Każdy odcinek „Muzyki na dobry wieczór” to koncert w całości poświęcony jednemu z artystów. To zarazem powrót do – dawno niepraktykowanej w telewizji – monograficznej formy prezentowania twórczości wybitnych artystów – zapowiada TVP.
Kayah przed swoim koncertem 8 marca podkreślała: – To cykl w TVP, który będę miała zaszczyt otworzyć autorskim koncertem po ośmiu latach nieobecności w telewizji publicznej. Wraca muzyka artystów, których nie było tam przez wiele lat, wracają koncerty na żywo. Do zobaczenia w symboliczny i ważny dla mnie dzień – Dzień Kobiet – mówiła artystka.
15 marca na scenie pojawił się zespół Lady Pank. Podczas kolejnych odcinków programu pojawią się m.in. Feel, Varius Manx, IRA, Kombii, Ewa Farna, Anna Wyszkoni, Kasia Kowalska czy Małgorzata Ostrowska.
Do nowej, muzycznej propozycji programowej w TVP2 odniósł się w swojej niedzielnej audycji „Manniak po omacku” na antenie Radia Nowy Świat redaktor Wojciech Mann – dziennikarz muzyczny przez pięćdziesiąt lat związany z radiową Trójką, który od 2020 roku współtworzy RNŚ.
– Przeczytałem gdzieś, że Telewizja Polska z tryumfem ogłosiła, że artyści wracają do telewizji i będą programy, w których wystąpią np. Lady Pank, Kayah, Feel. No ludzie! Przecież to są ludzie z dorobkiem, nie będę nikomu wypominał wieku, ale tacy, którzy naprawdę zapracowali na swoją popularność i teraz telewizja tryumfalnie ogłasza, że oni się znowu pojawią? Zamiast szukać nowych, zamiast pokazywać nowe kierunki, zamiast lansować – mówił Mann pomiędzy utworami młodego polskiego zespołu rockowego „Penthouse” (w ubiegłym roku Antena Krzyku wydała pierwszy album grupy).
– Nie róbmy tego, że te osiem lat dziury – bo to było osiem lat dziury – nagle wypełnimy tymi, którzy już byli. Przecież przez te osiem lat, ówcześni dziesięciolatkowie dorośli, robią swoją muzykę, śpiewają, grają. Ja wiem, że telewizja nie będzie prezentować tylko Maryli Rodowicz i Kayah, ale niech pokaże, co się dzieje na rynku – apelował Wojciech Mann.
„Muzyka na dobry wieczór” w TVP ze znanymi wykonawcami
Do apelu Wojciecha Manna odnosi się medioznawca prof. Jacek Dąbała z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Wydaje mi się, że w tej wypowiedzi chodzi o zachowanie równowagi. Każda przesada jest nieprofesjonalna. W mediach publicznych jest miejsce dla znanych i dla nowych muzyków, wystarczy ich odpowiednio dobrać – zaznacza Dąbała.
– Powinny tu decydować m.in. znajomość rynku, proporcje w programie, jakość, uczciwy wybór, dojrzałość muzyczna, oryginalność, perspektywiczność i wyczucie. Nie widzę żadnego problemu, żeby to dobrze zrealizować, jeśli decydenci zachowają rozsądne kryteria budowania programu mediów publicznych – prof. Dąbała.
Medioznawczyni dr Paulina Czarnek-Wnuk z Uniwersytetu Łódzkiego w rozmowie dla Wirtualnemedia.pl zaznacza, że TVP stawia na pewniaków, bo to gwarantuje stabilną, wysoką oglądalność stałych widzów TVP, czyli starszego pokolenia.
– Potwierdza to także lista artystów zaproszonych do współtworzenia programu „Muzyka na dobry wieczór”, wśród których próżno szukać nowych wykonawców. Telewizja publiczna zdecydowała się zaprezentować repertuar zespołów i solistów w większości już dobrze znanych polskiej publiczności, takich jak Kayah czy Kombii. Nie jest to zatem krok w stronę modyfikacji profilu odbiorców mediów publicznych, a raczej dość zachowawcza decyzja mająca na celu zaspokojenie gustów publiczności nieco starszej, już z TVP wcześniej związanej – zaznacza medioznawczyni.
– Zauważalna jest oczywiście zmiana charakteru wykonawców, którzy pojawiają się obecnie w TVP (wielu z nich zdecydowało się do telewizji publicznej po dłuższej przerwie powrócić), reprezentanci gatunków muzycznych jeszcze do niedawna w TVP goszczących na ten moment z niej zniknęli, nie zmienia to jednak faktu, że brakuje, przynajmniej w tym obszarze, powiewu świeżości – mówi Czarnek-Wnuk.
Medioznawczyni zaznacza jednak, że wprowadzanie zmian wiąże się z ryzykiem niezadowolenia widzów (co było widoczne chociażby po wymianie par gospodarzy pasma śniadaniowego TVP 2), ale warto na nie stawiać, bo to dla telewizji kwestia być albo nie być w przyszłości.
– Nie chodzi tu rzecz jasna o rewolucję, ale stopniowe próby przyciągnięcia do telewizji odbiorców, którzy mogą zapewnić temu medium w dłuższej perspektywie czasowej w miarę stabilną oglądalność, co nie będzie z pewnością zadaniem łatwym, globalne trendy pokazują, że młodzi odbiorcy w dużej mierze zaspokajają swoje medialne potrzeby poza tradycyjnymi środkami przekazu – zaznacza Czarnek-Wnuk.
Koncerty w ramach cyklu „Muzyka na dobry wieczór” są emitowane w piątki o godz. 20.50 w TVP2 począwszy od 8 marca. Autorką scenariusza i reżyserką cyklu jest Beata Szymańska-Masny. Poprzednie władze TVP planowały w tym paśmie emisję nowego programu rozrywkowego “Pohulanki” ze szlagierami z przedwojennych kabaretów, filmów i radia. Nowe kierownictwo zrezygnowało z tego projektu.