Były szef KRRiT chce połączenia TVP i Polskiego Radia

Na media publiczne zapłacimy z podatkiem?

Według założeń do projektu nowej ustawy medialnej oddziały Telewizji Polskiej zostaną połączone z rozgłośniami Polskiego Radia w poszczególnych regionach. Zamiast abonamentu i rekompensaty z budżetu państwa finansowanie mediów publicznych ma pochodzić ze składki audiowizualnej pobieranej z podatkiem. – Wiemy, że wprowadzenie tej opłaty spotka się z oporami – przyznał Jan Dworak, szef zespołu stojącego za założeniami.

O założeniach do nowej ustawy o mediach publicznych, przygotowywanych przez zespół na czele z Janem Dworakiem, w przeszłości m.in. prezesem Telewizji Polskiej i przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, informowaliśmy już w grudniu ub.r. Według założeń abonament radiowo-telewizyjny i wypłacane w ostatnich rekompensaty abonamentowe ma zastąpić składka audiowizualna, płacona przez podatników raz z podatkiem PIT i CIT oraz składkami KRUS.

Ile może wynosić ta danina? – Próby określenia wysokości składki były podejmowane w przeszłości na przykład przy założeniu, że suma środków uzyskanych ze składki powinna odpowiadać wysokości wpływów uzyskanych z opłat abonamentowych, gdyby były one uiszczane w pełnej wysokości przez wszystkich zobowiązanych, w tym osoby ustawowo zwolnione. Przy dokonywanych wówczas symulacjach roczne wpływy oszacowano na około 3,5 mld złotych – napisano.

– Pozwoliło to w dalszej kolejności na oszacowanie wysokości rocznej składki audiowizualnej na około 100 złotych rocznie, czyli około 8,30 złotych miesięcznie płatne przez każdego podatnika. Tego rodzaju kalkulacja oznacza, że przeciętne gospodarstwo domowe składające się z dwóch osób płacących podatek dochodowy ponosiłoby niższe obciążenia niż obecnie wynikające z opłaty abonamentowej, czyli 27,30 zł na jedno gospodarstwo domowe – zaznaczono. Przedsiębiorcy płaciliby wielokrotność składki audiowizualnej, np. jej dwudziestokrotność, a organizacje pozarządowe np. pięciokrotność.

– Wiemy, że wprowadzenie tej opłaty spotka się z oporami, nie będzie łatwe. Dlatego przewidujemy dwu-trzyletni okres przejściowy, gdzie o finansowaniu będą decydować co roku politycy w debacie budżetowej – zaznaczył Jan Dworak w czasie poniedziałkowej prezentacji założeń projektu.

Podziałem środków ze składki audiowizualnej będzie zajmować się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji corocznych planów programowo-finansowych nadawców. Wcześniej owe plany będą musiały zostać pozytywnie zaopiniowane przez rady powiernicze. Zaznaczono, że 10 proc. z łącznej puli środków może być przyznawana, w ramach konkursów, mediom prywatnym na „realizację dzieł (programów, audycji) o wysokich walorach artystycznych i społecznych”.

TVP i Polskie Radio w regionach razem

Zgodnie z założeniami oddziały regionalne Telewizji Polskiej i regionalne rozgłośnie publiczne mają zostać połączone w poszczególnych regionach. Dzięki temu mają zyskać większe możliwości.

– Według nas dobrze przysłuży się efektywności, gospodarności i pluralizmowi mediów. Otwiera to szansę stworzenia regionalnych instytucji będących silnymi ośrodkami kultury i tożsamości w regionach – podkreślił Jan Dworak.

Wszyscy nadawcy publiczni mają też współpracować w obszarze cyfrowym, m.in. wymieniając się materiałami oraz tworząc razem portal internetowy. – Program mediów publicznych – zgodnie ze zmianami technologicznymi – w coraz większym stopniu będzie przenosił się na różne platformy dotarcia do użytkownika w internecie Należy opracować strategię intensywnej i systemowej zawartości programowej z kanałów tradycyjnych na platformy internetowe i do urządzeń mobilnych – wyliczono w prezentacji założeń.

Rady powiernicze będą wybierać zarządy

Za powoływanie i odwoływanie władz spółek mediów publicznych nie będzie już odpowiadać Rada Mediów Narodowych, minister kultury ani – jak było do 2015 roku – Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Autorzy założeń proponują, żeby przejęły to rady powiernicze, łączące kompetencje rad nadzorczych i programowych.

Swoich kandydatów do nowych rad będą mogły zgłaszać środowiska samorządowe i twórcze, uczelnie, organizacje pozarządowe i ogólnokrajowe związki przedsiębiorców. W radach nadawców regionalnych będzie też po jednym przedstawicielu klubów sejmików samorządowych (nie będą to mogli być aktywni politycy), a w radach Polskiego Radia i TVP – jedna osoba reprezentująca Skarb Państwa i przedstawiciele rad nadawców regionalnych. Rady w spółkach regionalnych mają liczyć 13-15 osób, a w TVP i Polskim Radiu – od 27 do 31.

W każdej spółce rada powiernicza będzie wybierać członków zarządu i wnioskować do Krajowej Rady o ich powołanie, natomiast KRRiT będzie mogła dymisjonować członków w trakcie kadencji jedynie na wniosek lub po pozytywnej opinii rady powierniczej. – Krajowa Rada ma więc ograniczoną swobodę wyboru rad powierniczych i jedynie kontroluje poprawność wyboru zarządów – podkreślił Jan Dworak. Nowe rady będą też oceniać karty powinności, porozumienia programowo-finansowe oraz roczne sprawozdania poszczególnych nadawców oraz wnioskować o absolutorium dla osób z zarządów.

Rady mają też odpowiadać za kodeks etyczny pracowników mediów publicznych. W owym kodeksie ma być określone, co w pracy dziennikarskiej oznaczają pojęcia takie jak racja stanu i interes publiczny, oraz jakie sankcje zawodowe grożą za naruszenie zasad. Według autorów założeń kodeks „wzmacnia prawa dziennikarza i wydawcy do podejmowania samodzielnych decyzji” oraz „chroni niezależność redakcyjną w strukturze organizacji”.

Rada Mediów Narodowych ma zostać zlikwidowana, natomiast Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji będzie pełnić funkcję regulatora odpowiadającego za wolność słowa i prawo do informacji. KRRiT ma zostać poszerzona z 5 do 6 członków, będą wybierani przez Sejm i Senat kwalifikowaną większością głosów.

Apel o pilne prace nad ustawą

Obecna postać założeń została opracowana także w efekcie rozmów z organizacjami pozarządowymi, akademikami i ekspertami od mediów. – Krytyczna sytuacja mediów publicznych wymaga podjęcia przez rząd pilnych prac nad nową ustawą – podkreślono.

– Prace powinny być prowadzone przez wyznaczony zespół ekspertów w konsultacjach z organizacjami pozarządowymi oraz związkami dziennikarskimi i twórczymi. W części dotyczącej zadań służby publicznej mediów przydatna może być formuła panelu obywatelskiego. Ustawa przyjęta i przedstawiona przez rząd wymaga możliwie najszerszego konsensusu politycznego – zaznaczono.

Media publiczne w stanie likwidacji

W drugiej połowie grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz najpierw na walnych zgromadzeniach zmienił władze spółek mediów publicznych, a kilka dni później postawił je w stan likwidacji. Sądy rejestrowe potwierdziły te decyzje w odniesieniu do wszystkich rozgłośni regionalnych Polskiego Radia, natomiast inaczej postanowiły w przypadku Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.

Po prezydenckim wecie nadawcy publiczni nie mają zagwarantowanego w br. finansowania z budżetu państwa (w ub.r. otrzymały nominalnie 2,7 mld zł, a w latach 2020-22 po prawie 2 mld zł rocznie). Zarządzający Telewizją Polską likwidator wystąpił niedawno o przyznanie spółkom mediów publicznych dotacji w kwocie 250 mln zł z rezerwy ogólnej budżetu państwa.