Poczta Polska we Wrocławiu prowadzi rekrutację na stanowisko ds. kontroli abonamentu RTV. Wcześniej podobna rekrutacja miała miejsce także w innych dużych miastach. Daniel Witowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej nie zdradza czy wzrośnie liczba kontrolerów. – Poczta Polska nie udostępnia takich informacji – mówi Wirtualnemedia.pl.
Wokół kontroli abonamentowych Poczty Polskiej powstało wiele mitów. Rok temu instytucja opublikowała szczegółowe wyjaśnienia, w których obaliła niektóre z nich. Prawdopodobieństwo kontroli jest niewielkie.
– Nie więcej niż kilkudziesięciu kontrolerów realizuje zadania na terenie całego kraju – przyznała też oficjalnie Poczta Polska w marcu 2023 roku. Nie doprecyzowała czy chodzi o blisko 20 osób czy 90. Jak na firmę, która zatrudnia 80 tys. osób i ma 7,6 tys. placówek, filii i agencji, to w obu wariantach niewiele. Kwestii opłacania abonamentu radiowo-telewizyjnego nie mogą weryfikować listonosze.
Rzadko dochodzi do kontroli w prywatnych mieszkaniach czy domach. – Zgodnie z ustawą obowiązek rejestracji odbiorników oraz obowiązek przeprowadzania kontroli dotyczy wszystkich użytkowników odbiorników RTV. Poczta Polska skupia się jednak głównie na firmach i instytucjach. Ilość kontroli w gospodarstwach domowych jest znikoma i stanowi jedynie odsetek wszystkich kontroli – wyjaśniła Poczta Polska.
W jakich godzinach spodziewać się kontroli?
Choć rzecznik Poczty Polskiej nie chce zdradzić czy wzrośnie liczba kontrolerów, to pewien obraz mogą pokazywać ogłoszenia o pracę w tej instytucji. Obecnie tylko jedno z Wrocławia dotyczy stanowiska ds. kontroli abonamentu RTV. W dodatku chodzi o umowę na czas określony z powodu zastępstwa. W ciągu kilku ostatnich miesięcy podobnych ogłoszeń było więcej i dotyczyły m.in. Warszawy i Bydgoszczy.
Z opublikowanego obecnie ogłoszenia wynika, że praca na etat odbywa się od poniedziałku do piątku w godzinach 7-15. Do zadań pracownika będzie należało: „przeprowadzanie kontroli obowiązku rejestracji urządzeń RTV na terenie województwa dolnośląskiego, wsparcie w zakresie opracowywania odpowiedzi na pisma wyjaśniające od abonentów i promowanie rejestracji odbiorników RTV”.
Poczta Polska szuka osób z wykształceniem minimum średnim, prawem jazdy kategorii B i własnym samochodem, który można wykorzystać do pracy, znajomością obsługi komputera i pakietu MS Office, potrafiących zorganizować sobie pracę, komunikatywnych i sumiennych. Mile są widziane osoby z doświadczeniem na podobnym stanowisku. Poczta Polska zaprasza do udziału w rekrutacji pracowników z Ukrainy. W innym ogłoszeniu na to samo stanowisko instytucja zachęcała do aplikacji także osoby powyżej 50 roku życia, które miały przerwę w pracy.
Pracodawca gwarantuje wsparcie opiekuna podczas pierwszych trzech miesięcy pracy, atrakcyjne warunki zakupu prywatnej opieki medycznej i ubezpieczenia, dofinansowanie do wypoczynku i wydarzeń kulturalnych, pożyczki na preferencyjnych warunkach i wsparcie w przypadku trudnej sytuacji materialnej, trzynastą pensję i dodatek stażowy za pracę, możliwość zakupu karty Multisport na korzystnych warunkach, zniżki u partnerów biznesowych i możliwość dołączenia do pocztowych grup sportowych.
Nie trzeba wpuszczać kontrolera
Orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego pokazują, że Poczcie Polskiej bardzo trudno jest przeprowadzić skuteczne kontrole. Nie wystarczy zdjęcie anteny na balkonie czy radioodbiornika w samochodzie. – Z powyższego wynika jasno, że weryfikacji trzeciej przesłanki, czyli czy stan odbiornika umożliwia natychmiastowy odbiór programu, nie sposób dokonać przez szybę samochodu, lecz poprzez rzeczywiste uruchomienie urządzenia i ustalenie, czy urządzenie zdolne jest natychmiast odebrać program. Oznacza to, że udział użytkownika samochodu w przeprowadzanej kontroli jest nieodzowny, a kontrola przeprowadzona „po cichu” przeprowadzona jest w sposób wadliwy. W obecnym stanie prawnym użytkownik samochodu nie ma obowiązku udostępniania pojazdu osobie kontrolującej – podobnie zresztą jak nie ma takiego obowiązku osoba zamieszkująca w lokalu, który miałby być poddany kontroli – mówili Wirtualnemedia.pl Aleksandra Kolbusz i Sebastian Urban z Kancelarii Prawnej Media.
Zdaniem prawników, osobom odmawiającym kontroli nie grożą żadne konsekwencje. Kontrolerzy nie wrócą więc z policjantami, aby przeszukać mieszkanie. – Wynika to z konstytucyjnie gwarantowanej zasady legalizmu (zgodnie z którą organy władzy publicznej działają na podstawie oraz w granicach prawa) oraz wolności wyrażonej w art. 50 Konstytucji – w drugim zdaniu tego przepisu czytamy, że przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony. Ustawa – tj. ani ustawa o opłatach abonamentowych, ani akt do niej wykonawczy, czyli rozporządzenie ministra administracji i cyfryzacji z 10 września 2013 roku w sprawie kontroli wykonywania obowiązków związanych z opłatami abonamentowymi – nie określa jednak w jaki sposób miałaby być przeprowadzona kontrola wykonywania obowiązku abonamentowego. W związku z tym użytkownik samochodu i lokator nie mają obowiązku dopuszczenia osoby kontrolującej do przeprowadzenia kontroli w ich pojeździe lub, odpowiednio, lokalu. Co więcej, z tytułu odmowy udostępnienia pojazdu czy lokalu nie mogą wypłynąć dla niego negatywne konsekwencje. Dlatego też umieszczone na oficjalnej stronie Poczty Polskiej sformułowanie, że osoba kontrolowana powinna umożliwić przeprowadzenie kontroli obowiązku rejestracji odbiorników RTV lub okazać dowód potwierdzający rejestrację odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych, wyraża podejście postulowane czy życzeniowe, jednak niebędące opisem faktycznego obowiązku publicznoprawnego, bo nieznajdujące podstawy prawnej w ustawie – zauważają przedstawiciele Kancelarii Prawnej Media. Na łamach naszego portalu prawnicy przedstawili dokładną procedurę odwołania w razie kary.
Tylko 34,7 proc. zobowiązanych opłaca abonament RTV
Kara za brak rejestracji odbiornika i niepłacenie abonamentu RTV to 30-krotność jego miesięcznej wysokości. Przyłapana na tym osoba lub firma musi też uregulować zaległe składki. Poczcie Polskiej łatwiej jest wyegzekwować opłaty od osób, które już kiedyś zarejestrowały odbiorniki. Jeśli przestają płacić, to sprawa trafia do naczelnika urzędu skarbowego, który może zabezpieczyć środki na koncie. Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Finansów kilka miesięcy temu informowało Wirtualnemedia.pl, że w związku z nieuiszczaniem opłat abonamentowych od stycznia do listopada 2023 roku wszczęto postępowania egzekucyjne na podstawie 9 475 tytułów wykonawczych. Dla porównania w tym samum okresie 2022 roku miały miejsce postępowania egzekucyjne na podstawie 45 854 tytułów wykonawczych.
Opłata za sam odbiornik radiowy wynosi 8,70 zł. Jeśli posiadamy także gotowy do odbioru telewizor, trzeba płacić 27,30 zł miesięcznie. Na koniec 2022 roku za abonament radiowo-telewizyjnych płaciło tylko 828 tys. zobowiązanych (34,7 proc.).
Ze sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że w tej grupie było 589 tys. gospodarstw domowych i 239 tys. abonentów instytucjonalnych.
Rok wcześniej płaciło nieco ponad 900 tys. zobowiązanych. KRRiT nie uznaje nowych władz Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i rozgłośni regionalnych. Zamroziła wypłaty środków abonentów, a później zdecydowała o przekazaniu tych środków do depozytu sądowego.