Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uważa, że Telewizja Polska po 20 grudnia zeszłego roku – gdy zlikwidowano w niej propagandę – przestała realizować misję publiczną. Trudno o jaskrawszy przykład na to, że upartyjniona za rządów PiS instytucja, mająca stać na straży wolności słowa, została przekształcona w strażnika hejtu, kłamstwa i bezprawia – pisze Mariusz Kowalczyk z „Presserwisu”.
KRRiT opublikowała raport „Stopień realizacji misji publicznej przez TVP po 20 grudnia 2023 r. oraz straty oglądalności programów TVP i udziałów w rynku reklam od 20.12.2023 r. do 31.01.2024 r.”. Krajowa Rada przekonuje w nim, że pod nowym kierownictwem „TVP nie wywiązywała się z realizowania misji publicznej, ponieważ od 20 grudnia 2023 nie rozpowszechniała programów TVP3 Regionalna i programów tworzonych przez 16 Oddziałów Regionalnych Telewizji Polskiej, TVP Info i TVP World. Ponadto nie dostarczała odbiorcom zaplanowanych głównych audycji informacyjnych, publicystycznych oraz usług” .
W skrócie: KRRiT uważa, że Polacy bardzo ucierpieli, bo nie mogli oglądać zaprogramowanych przez Kurskiego i Matyszkowicza propagandowych dzienników informacyjnych w kanałach regionalnych TVP. Ciekawe, że zdominowana przez PiS Krajowa Rada nie zauważyła, że z kanałów tych od dawna nie sposób było się dowiedzieć czegokolwiek sensownego o tym, dzieje się w regionach. Lała się tam ogólnopolska propaganda wspierająca ówczesny rząd. Nawet sprawy lokalne były jej podporządkowane. Dochodziło wręcz do takich absurdów, że serwisy informacyjne niemal we wszystkich regionach Polski zaczynały się tak samo: słowo w słowo. Prezenterzy odczytujący partyjne agitki mogli tylko zmieniać tembr głosu. Tego KRRiT przez lata nie dostrzegała.
Ciosem dla społeczeństwa miało być też to, że „od 20 grudnia 2023 wyłączono całodobowy kanał informacyjny TVP Info. Widzowie stracili dostęp do bieżących informacji, aktualnej publicystyki, filmów dokumentalnych i reportaży”. KRRiT tęskni zatem za najgłupszą propagandą w stylu programów Rachonia z Marianem Kowalskim i Agnieszką Siewiereniuk-Maciorowską w rolach drugoplanowych. Tęskni za relacjami z otwierania przez członków rządu rond, mostków, stacji kolejowych, najkrótszych nawet odcinków dróg. Tęskni za interwencyjnymi materiałami w stylu tego z Warszawy, kiedy TVP Info „informowała”, że z winy prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego w łazienkach warszawiaków wybiły fekalia. „Aktualna publicystyka” polegała natomiast na wychwalaniu PiS i sianiu nienawiści wobec krytyków tej partii przez dyżurnych komentatorów, którzy – jak się niedawno okazało – brali za to niemałe pieniądze.
O nagłym zaniku misji publicznej w TVP ma też świadczyć fakt, że „od 21 grudnia zamiast głównych »Wiadomości« emitowany jest serwis informacyjny »19.30«, a krótkie wydania »Wiadomości« nie wróciły na antenę”. KRRiT nie może odżałować tej „misji” codziennie realizowanej przez „Wiadomości”. A była to misja specjalna – zapewnianie społeczeństwu codziennej dawki agresji, manipulacji i kłamstwa. Kiedy lidera ówczesnej opozycji Donalda Tuska przedstawiano słowami „für Deutschland”, i kiedy manipulowano obrazem tak, by wydawało się, że Tusk ma diabelskie rogi i czerwone od ognia piekielnego lico.
Krajowa Rada wszystko, co do niedawna widzieliśmy w TVP, nazwa misją. I bardzo jej tej misji brakuje. Przewodniczącego Świrskiego i większość jego drużyny kompletnie nie zajmuje fakt, że TVP do niedawna codziennie, przez lata łamała konstytucyjne prawo obywateli do informacji i ustawę o RTV, nakazującą mediom publicznym zachowanie obiektywizmu i bezstronności. Zamiast tego Krajowa Rada staje na straży hejtu, kłamstwa i bezprawia.
Mariusz Kowalczyk
(pisownia oryginalna, 10.02.2024)