W Programie II Polskiego Radia trwa zamieszanie wokół dyrektor Małgorzaty Małaszko-Stasiewicz. Sam naczelny Polskiego Radia Paweł Majcher mówi nam o „kryzysie”, ale przyznaje: „Jeśli chodzi o audyt to nie dotyczył on mobbingu. Nie ma żadnych dokumentów, które by na to wskazywały.” Majcher podkreśla, że spór w stacja ma dwie płaszczyzny: personalną i merytoryczną.
Jak informowaliśmy ostatnio, w radiowej Dwójce odbyła się wewnętrzną kontrola, po której sformułowano krytyczne uwagi wobec działań obecnej dyrektor Małgorzaty Małaszko-Stasiewicz.
Pod koniec 2022 roku na polecenie ówczesnej prezes Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej przeprowadzony został audyt w PR2. – W związku z tymi kontrolami do dziś nic się nie wydarzyło, mimo że wyniki trafiły do Agnieszki Kamińskiej. Jest to temat, który prędzej czy później będzie problemem wizerunkowym dla PR. To jest fakt, że decyzją pani Małaszko-Stasiewicz nie mogliśmy w ciągu ostatnich ośmiu lat zapraszać pewnych gości, rozmawiać o pewnych książkach czy filmach. W PR2 trwa oczekiwanie na zmianę – mówił Wirtualnemedia.pl anonimowo jeden z pracowników.
– Władze Polskiego Radia mają świadomość i nie bagatelizują sytuacji w Programie Drugim – odpowiadała portalowi Wirtualnemedia.pl rzeczniczka Polskiego Radia Monika Kuś. O komentarz poprosiliśmy teraz nowe kierownictwo radia.
Kierownictwo Polskiego Radia o Dwójce
Paweł Majcher, redaktor naczelny i likwidator Polskiego Radia: „Audyt rzeczywiście został przeprowadzony. Rozmawialiśmy z pracownikami, którzy sprzeciwiają się sposobom pracy, które proponowała pani dyrektor. Jest grupa osób, którzy są jej zwolennikami – z nimi również już się spotkaliśmy. Zapoznaliśmy się z treścią audytu. Rozmawiałem też z panią Małgorzatą Małaszko-Stasiewicz. Szukamy możliwości rozwiązania tego kryzysu”.
Majcher dodaje: „Chcę także podkreślić, że w Dwójce widzimy dziś dwie płaszczyzny sporu. Jedna osobista, personalna, druga merytoryczna – czyli to czy Program II powinien być bardziej konserwatywny czy jednak powinien ewoluować.”
Gazeta Wyborcza opisywała ostatnio zamieszanie w stacji w artykule „Drugie powstanie w radiowej Dwójce. „Po kolegium jedni idą na papierosa, inni do toalety, by się wypłakać”. Reportaż „GW” wskazywał na zachowania dyrektor, które mogą podpadać pod mobbing. Po nazwiskiem wypowiadał się m.in. Adam Suprynowicz, były dziennikarz Polskiego Radia.
Paweł Majcher przyznaje: „Jeśli chodzi o audyt to nie dotyczył on mobbingu. Nie ma żadnych dokumentów, które by na to wskazywały.” Doradca zarządu Polskiego Radia Juliusz Kaszyński dodał: „To bardzo istotne, bo gdyby pojawiły się zarzuty mobbingowe, to jestem przekonany, że każdy poprzedni zarząd wszcząłby procedurę, która jest przewidziana w takich sytuacjach. Nie było jednak żadnego oficjalnego zgłoszenia w tej sprawie i dlatego procedura nie została wdrożona.”
Były pracownik Dwójki zaskoczony słowami Pawła Majchera
Co na to Suprynowicz? – Artykuł „Wyborczej” zawierał tak wiele przykładów tego, w jaki sposób zarządza zespołem pani dyrektor, że jestem zaskoczony wypowiedziami pana prezesa Majchera. Oczywiście problem polega na tym, że to była przemoc w białych rękawiczkach i trudno dziś – z wyjątkiem kilku ewidentnych historii – postawić konkretne zarzuty – mówi Adam Suprynowicz.
I dodaje: „Jednocześnie przestawianie tego jako sporu między młodymi a starymi, konserwatyzmem a nową wizją programu jest zafałszowaniem. Zwolennicy pani dyrektor próbują przedstawić ją jako forsującą nowoczesne rozwiązania, tymczasem Małgorzata Małaszko promowała spośród wchodzących do zespołu osób najchętniej takie, które robiły radio grzeczne i zachowawcze. Kilka osób mających nowatorskie pomysły i wyraziste osobowości antenowe już nie pracuje w PR2 za sprawą pani dyrektor.”
Suprynowicz kończy: „Obecna ramówka Dwójki bazuje wciąż na wzorcu, który pani dyrektor zastała w 2007 roku, a w audycjach nie mają odbicia podstawowe debaty toczące się w świecie kultury, zwłaszcza te, które dotyczą spraw niezgodnych z wizją kultury forsowaną przez Prawo i Sprawiedliwość.”
List ws. Dwójki
Byli dziennikarze PR2 opublikowali niedawno na stronie Towarzystwa Dziennikarskiego list, w którym apelowali m.in.: „Chcemy, aby nasz głos był słyszalny. Gdy się mówi o mediach publicznych, myśli się przede wszystkim o TVP, a jak o radiu, to raczej o Trójce, ewentualnie Jedynce i PR24. Ważniejsze są słowo, informacja, publicystyka. Kultura schodzi na drugi plan, ponieważ przede wszystkim trzeba jak najszybciej wyłączyć propagandę i stworzyć standardy bezstronności. I my to rozumiemy. Tymczasem Dwójka ma specyficzne i nieco odmienne, choć równie bolesne doświadczenia niż inne programy Polskiego Radia. Związane nie z propagandą polityczną (u nas ponoć nie ma polityki), ale z polityką kulturalną i historyczną PiS-u. Wydaje się, że to dość łatwo odwrócić”. Małgorzata Małaszko-Stasiewicz nadal zajmuje stanowisko dyrektora Dwójki. Jest szefową rozgłośni od 2011 roku.
W 2022 roku Polskie Radio zanotowało najwyższą stratę netto od wielu lat – 55,1 mln zł. Nadawca spodziewał się jeszcze gorszego wyniku – w połowie ub.r. prognozował 63,6 mln zł. Strata pogłębiła się ponad dwukrotnie, z 19,74 mln zł w 2021 r. To zdecydowanie najgorsze wyniki nadawcy od dużych zmian w mediach publicznych po przejęciu władzy w 2015 r. przez Zjednoczoną Prawicę.
Z naszego raportu wynika, że w 2023 roku liderem rynku radiowego w Polsce było RMF FM (udział 29,6 proc.). Dwójka zajęła miejsce pod koniec rankingu z udziałem 0,5 proc.