Ponad rok minął od kiedy przewodniczący KRRiT Maciej Świrski wszczął postępowanie ws. reportażu Piotra Świerczka o podkomisji smoleńskiej „Siła kłamstwa” wyemitowanego w TVN we wrześniu 2022 r. Rzeczniczka KRRiT zapewnia, że postępowanie nadal się toczy, ale jej członek Tadeusz Kowalski zaznacza, że kary nie będzie.
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski w grudniu 2022 roku wszczął postępowanie administracyjne z urzędu w sprawie ukarania TVN za emisję reportażu „Siła kłamstwa” Piotra Świerczka. W programie pokazanym we wrześniu 2022 roku na antenach TVN24 i TVN dowiedziono, że podkomisja Antoniego Macierewicza z PiS ukryła dowody niezgodne z tezą o zamachu w Smoleńsku.
„Postępowanie dotyczyć będzie w szczególności ustalenia, czy audycja pt. »Czarno na białym: siła kłamstwa« wyemitowana w programie TVN24 i TVN zawiera treści naruszające art. 18 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji, poprzez propagowanie nieprawdziwych informacji oraz działań sprzecznych z polską racją stanu i zagrażających bezpieczeństwu publicznemu. Przewodniczący KRRiT będzie również badać w jakim stopniu ewentualne rozpowszechnianie nieprawdziwych i nierzetelnych informacji narusza warunki koncesji udzielonej TVN S.A. na nadawanie programu pod nazwą TVN” – podano wówczas w komunikacie rady.
Zgodnie z art. 53 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji, na który powoływała się KRRiT, spółce TVN grozić miała kara pieniężna w wysokości do 50 proc. rocznej opłaty za prawo do dysponowania częstotliwością przeznaczoną do rozpowszechniania programu drogą naziemną – oznaczałoby to maksymalnie prawie milion złotych.
Na początku stycznia ub.r. TVN skierował do KRRiT wniosek o umorzenie postępowania dotyczącego kary za reportaż. W piśmie firma podkreśliła, że nie zgadza się ze stawianymi w tej sprawie zarzutami, i zapowiedziała, że w przypadku nałożenia grzywny skieruje sprawę do sądu. TVN przekazał także szczegółową odpowiedź na 72 zastrzeżenia, które wobec reportażu przedstawił Antoni Macierewicz w pismach do KRRiT.
Na lutowym posiedzeniu rady Świrski nie zgodził się jednak na propozycję prof. Tadeusza Kowalskiego, wybranego do KRRiT przez opozycyjną większość w Senacie, żeby przyjąć uchwałę o umorzeniu postępowania w sprawie kary dla TVN.
„Sprawa w pewnym sensie się przedawniła”
Potem jednak sprawa przycichła. Po ponad roku od informacji o wszczęciu postępowania spytaliśmy KRRiT, na jakim jest ono etapie. Komentarz rady był lakoniczny. – Postępowanie jest jeszcze w toku – przekazała nam rzeczniczka prasowa KRRiT Teresa Brykczyńska.
O sprawę pytaliśmy także biuro prasowe TVN, nie uzyskaliśmy jednak komentarza. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że stacja nie ma od KRRiT informacji o aktualnym etapie postępowania.
Więcej zdradza prof. Tadeusz Kowalski, członek KRRiT, który sprzeciwiał się nakładaniu kary na TVN. – Według mojego rozeznania ta sprawa w pewnym sensie się przedawniła. Po upływie roku od rozpoczęcia procedury nie można już nałożyć kary finansowej. Być może przewodniczący wyda jakieś orzeczenie, ale to nigdy nie jest przedmiotem dyskusji na radzie, nie informuje nas – zaznacza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Potwierdza to ustawa o radiofonii i telewizji. W ust. 4 art 53. jest mowa bowiem o tym, że “kary pieniężnej nie można nałożyć, jeżeli od naruszenia obowiązku, o którym mowa w ust. 1, upłynął jeden rok”.
Świrski samodzielnie karał m.in. Telewizję Polsat, Zoom TV czy Stopklatkę. Ale np. pod koniec 2017 roku cała KRRiT nałożyła na TVN24 1,48 mln zł kary za relacje z tak zwanego „puczu” sejmowego, czyli protestu przeciwko ograniczeniu liczby dziennikarzy w parlamencie. Po fali krytyki w styczniu 2018 roku, ówczesny przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski cofnął decyzję.