Większość członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji opowiedziało się za stanowiskiem, w którym odcinają się od zasiadającego w tym gremium prof. Tadeusza Kowalskiego. Krytykował on uchwałę w KRRiT, która zamroziła wypłatę wpływów abonamentowych dla Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i rozgłośni regionalnych.
W środę KRRiT przyjęła uchwałę w sprawie przesunięcia terminu realizacji harmonogramu przekazania środków z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Chodzi o kwotę 76 mln zł. 11 stycznia media publiczne powinny otrzymać 38 mln zł, natomiast 22 stycznia kolejne 38 mln zł. Spółki nie otrzymają ich co najmniej do 12 lutego. Regulator twierdzi, że jest to związane z chaosem wywołanym przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza.
Skomplikowana sytuacja prawna mediów publicznych
Najpierw na podstawie uchwały Sejmu o wprowadzeniu pluralizmu w mediach publicznych wyznaczona przez Sienkiewicza rada nadzorcza wybrała na prezesa TVP Tomasza Syguta. Zgodnie z przepisami przyjętymi podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości, zarządy i rady nadzorcze mediów publicznych powinna wybierać dominowana przez PiS Rada Mediów Narodowych. Ta wskazała na szefa TVP Michała Adamczyka. Minister kultury wszczął procedurę likwidacji spółek mediów publicznych. Likwidatorem TVP został Daniel Gorgosz, który mianował Syguta dyrektorem generalnym.
O tym, kto będzie rządził w TVP zdecyduje sąd rejestrowy. Sygut nie został wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego jako prezes Telewizji Polskiej, bo ten wpis byłby już nieaktualny. Sąd rejonowy w Katowicach zgodził się jednak na wpisanie do KRS likwidatora Polskiego Radia Katowice. RMN nie daje za wygraną. Wyznaczyła na członka zarządu TVP Tomasza Owsińskiego, bliskiego współpracownika byłego szefa TVP Info Samuela Pereiry.
KRRiT: Działamy na rzecz ochrony mediów publicznych
Członek KRRiT Prof. Kowalski głosował przeciwko zamrożeniu środków abonentów, ponieważ uważa, że takie działania regulatora są wbrew interesowi publicznemu. Ma on polegać na zapewnieniu środków finansowych mediom publicznym w okresie, kiedy przechodzą zmiany i przywracają standardy dziennikarskie. W jego ocenie działania KRRiT mają dodatkowo utrudniać sytuację w TVP, Polskim Radiu i rozgłośniach regionalnych. W tym roku media publiczne nie mogą liczyć na rekompensatę abonamentową.
– Członkowie KRRiT podkreślają, że wobec powstałej sytuacji niepewności prawnej, przyjęcie uchwały było konieczne i wynikało z dbałości o interes publiczny. Uchwała gwarantuje ochronę środków publicznych pochodzących z abonamentu rtv przed ich wykorzystaniem niezgodnie z prawem, przez nieuprawnione do tego osoby – odpierają zarzuty Maciej Świrski, przewodniczący KRRiT, dr Agnieszka Glapiak wiceszefowa KRRiT, dr hab. Hanna Karp, prof. AKSiM członek KRRiT i Marzena Paczuska, członek KRRiT (wszyscy wskazani przez Sejm poprzedniej kadencji i prezydenta).
Dalej członkowie KRRiT bezpośrednio odnieśli się do argumentów prof. Kowalskiego. – Członkowie KRRiT stanowczo sprzeciwiają się zarzutom członka KRRiT Tadeusza Kowalskiego o działaniu przez nich na szkodę mediów publicznych. Twierdzenie Tadeusza Kowalskiego, cytowane w mediach, o ograniczaniu przez KRRiT dopływu środków dla mediów publicznych jest całkowicie nieprawdziwe. Sugerowanie przez niego, że KRRiT „zwiększa stan niepewności ekonomicznej w spółkach. I to jest działanie na ich szkodę” jest nieuprawnione. Członkowie KRRiT wyrażają zdumienie, że jeden z członków Rady dezawuuje działania podejmowane na rzecz ochrony środków publicznych i dobra mediów publicznych – zapewniło większość członków KRRiT.
KRRiT prognozowała, że w tym roku wpływy abonamentu RTV wyniosą blisko 620 mln zł. 316 mln zł z tej puli ma otrzymać Telewizja Polska, a pozostałą część Polskie Radio i rozgłośnie regionalne. 18 października ub.r. regulator przyjął harmonogram wypłat, który teraz został zmieniony.