Anna Popek, Krzysztof Ziemiec i Monika Borkowska nie wrócili na antenę

"Jestem w stanie dziwnego zawieszenia"

Anna Popek i Krzysztof Ziemiec

Anna Popek i Krzysztof Ziemiec od momentu powołania nowych władz Telewizji Polskiej nie pojawiają się na antenie publicznej telewizji. Oboje zapewniają, że mają umowy o pracę. – Nikt się do mnie nie odezwał – powiedział Krzysztof Ziemiec portalowi Wirtualnemedia.pl. W podobnej sytuacji jest Monika Borkowska, dziennikarka “Wiadomości” TVP, która tę sytuację określiła jako “stan dziwnego zawieszenia”.

Po przejęciu władzy przez Koalicję 15 października, Sejm 19 grudnia ubiegłego roku przyjął uchwałę ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych. Tego samego dnia minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz powołał nowe rady nadzorcze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej, które powołały nowe zarządy spółek. Odwołany został dotychczasowy prezes TVP Mateusz Matyszkowicz.

Następnego dnia wstrzymane zostało nadawanie kanałów TVP Info, TVP3 oraz TVP World, zniknął też portal internetowy tvp.info. Nadawany przez TVP Info sygnał zastąpiony został sygnałem TVP1, zaś w przypadku TVP3 i TVP World – sygnałem TVP2. Tego dnia nie zostało wyemitowane główne wydanie “Wiadomości”, a w zamian pojawiło się oświadczenie Marka Czyża o nadchodzących zmianach w Telewizji Polskiej i zaproszenie na wydanie dziennika kolejnego dnia.

“Nikt się do mnie nie odezwał”

Po zmianie władzy w TVP Krzysztof Ziemiec zniknął z “Teleexpressu”, a Anna Popek nie pojawiła się w “Pytaniu na śniadanie”.

Krzysztof Ziemiec mówi portalowi Wirtualnemedia.pl, że nie dostał żadnej informacji z TVP i nie wie, czy będzie prowadził dalej “Teleexpress”. Nie otrzymał też wypowiedzenia z pracy. – Nikt się do mnie nie odezwał – powiedział nam dziennikarz.

– Obowiązującą zasadą jest, aby w sprawach korporacyjnych wypowiadał się rzecznik TVP – stwierdziła Anna Popek i odesłała nas do biura prasowego telewizji publicznej.

Oboje dziennikarze zapewniają, że mają umowy o pracę z TVP. – Od 25 lat jestem etatowym pracownikiem TVP – przypomniała Anna Popek. – Mam aktualną umowę – dodał Krzysztof Ziemiec.

Zapytaliśmy biuro rzecznika TVP, czy dziennikarze powrócą na antenę, ale do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

“Jestem w stanie dziwnego zawieszenia”

W podobnej sytuacji jest Monika Borkowska, która do centrali Telewizji Polskiej trafiła w ubiegłym roku z łódzkiego oddziału. Najpierw została reporterką “Wiadomości”, później dołączyła do grona gospodarzy programów TVP Info: „Minęła 8”, „Minęła 9”, „Jak oni kłamią” i „Za czy przeciw”.

– Bardzo dziękuję za pamięć. Wciąż jestem pracownikiem TVP. W stanie jakiegoś dziwnego zawieszenia, ale jednak – napisała we wtorek na X/Twitterze, kiedy internauci zachęcali ją, aby przeszła, podobnie jak jej koledzy, do TV Republiki.

Wcześniej Monika Borkowska informowała, że nie może dostać się do redakcji, gdzie zostały jej rzeczy prywatne.

– Wczoraj prowadziłam dla naszych widzów „Minęła 20”. Dziś moja wejściówka do TVP nie działa, choć mam umowę. Oni nie mają, a są w środku. W środku zostały też moje rzeczy prywatne, w tym pieniądze i sprzęt. Kto za to odpowie? – napisała w mediach społecznościowych.