Krzysztof Skowroński, szef radia Wnet, prezesuje SDP od 2011 roku. W ubiegłym roku zapowiedział, że nie będzie się ubiegał o wybór na kolejną kadencję. Jak dowiedział się „Presserwis”, najpoważniejszą kandydatką na stanowisko prezesa SDP w wyborach, które przypadają w tym roku, jest obecnie Jolanta Hajdasz, do tej pory szefowa Centrum Monitoringu Wolności Pracy. Była ostatnio najbardziej aktywnym członkiem władz organizacji.
Stowarzyszenie skupia się na polityce
Jej potencjalna kandydatura wzbudza jednak kontrowersje wśród członków SDP w oddziałach regionalnych. Hajdasz, podobnie jak Skowroński, jest kojarzona z poprzednią władzą. Pod jej wodzą CMWP skupiało się głównie na interwencjach w sprawach dziennikarzy związanych z PiS, a sama Hajdasz często pojawiała się w prorządowych mediach.
Władze SDP wybierane są co 3 lata przez zjazdy delegatów, w których uczestniczą przedstawiciele oddziałów terenowych. Tych wybierają członkowie stowarzyszenia (po jednym na każdą rozpoczętą dwudziestkę członków). Ale delegatami na zjazd są również członkowie ustępujących władz – w sumie 33 osoby (poza zarządem również członkowie komisji rewizyjnej, sądu dziennikarskiego czy komisji interwencyjnej).
Daje im to najpoważniejszą pulę głosów, która może decydować o wynikach wyborów. Zwłaszcza że w przypadku kilku zgłoszonych kandydatów i wyborów nierozstrzygniętych w I turze głosowania w kolejnej liczą się wyłącznie głosy obecnych, bez konieczności gromadzenia quorum. Taki system głosowania sprzyja wyborowi osób kontynuujących politykę poprzednich władz.
Tymczasem dziennikarze z regionalnych oddziałów SDP od pewnego czasu zwracają uwagę, że Stowarzyszenie, zamiast reprezentować interesy dziennikarzy, skupia się na polityce. – Sam chciałbym, żeby śląski oddział SDP skupił się na działaniach merytorycznych – mówi Paweł Gąsiorski, szef śląskiego SDP. W planach ma m.in. wydanie pierwszej monografii dziennikarstwa śląskiego.
Podobne głosy docierają z jednego z najprężniej działających oddziałów – warmińsko-mazurskiego.
Najstarsza organizacja dziennikarska w Polsce
Część członków SDP mówi również o konieczności zmiany statutu stowarzyszenia, co zapowiadał na zjeździe w 2023 roku Krzysztof Skowroński. Zmianom powinny ulec m.in. zasady przyjmowania członków SDP. Obecnie część z nich z dziennikarstwem ma niewiele wspólnego, mają jednak takie same uprawnienia w stowarzyszeniu, jak zawodowi dziennikarze.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich jest najstarszą organizacją dziennikarską w Polsce (założoną w 1951 roku). Liczy ponad 2 tys. członków zrzeszonych w 16 oddziałach terenowych. W ostatnich latach SDP działało głównie dzięki dotacjom z instytucji rządowych (m.in. z Ministerstwa Kultury czy Narodowego Instytutu Wolności).
Przychody SDP z działalności statutowej w 2022 roku wyniosły 408 tys. zł i były niższe o 67 proc. od tych w 2021 roku. Ze składek i legitymacji członkowskich pochodziło 17 tys. zł (spadek o 55,4 proc.). Dotacje i dofinansowania przyniosły 391 tys. zł (spadek o 64,7 proc.). Z działalności gospodarczej SDP (z wyłączeniem domu pracy twórczej w Kazimierzu Dolnym) uzyskało 3,4 mln zł, tj. o 53 proc. więcej, niż rok wcześniej. Dom Dziennikarza Foksal zapewnił 1,8 mln zł wpływów (spadek o 1 proc.), Centrum Prasowe Foksal – 535 tys. zł (wzrost o 32,5 proc.).
Pozostałe przychody z działalności gospodarczej wyniosły 1,1 mln zł wobec 6,5 tys. zł w 2021 roku. Przychody z działalności domu pracy twórczej w Kazimierzu Dolnym urosły o 16,4 proc. – do 1,4 mln zł, z czego 1,3 mln zł pochodziło z usług hotelowych (wzrost o 38,3 proc.). Koszty działalności statutowej ograniczone zostały o 28 proc., do 1,8 mln zł. Działalność Centrum Monitoringu Wolności Prasy kosztowała 122 tys. zł (o 25,1 proc. więcej). Koszty działalności gospodarczej wzrosły o 52,2 proc., do 2 mln zł.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zmniejszyło rok do roku stratę o 16,5 proc. – z 420 tys. zł w 2021 roku do 351 tys. zł w 2022 roku.