Telewizja Republika szykuje kolejne nowości w ramówce, rozmawia o współpracy z niektórymi dziennikarzami z poprzedniego zespołu TVP Info. Po zawieszeniu emisji tej drugiej stacji TV Republika osiąga rekordową oglądalność. – Przełączają się do nas przede wszystkim widzowie TVP, ale też tych stacji, które nie relacjonują albo relacjonują skąpo czy nieuczciwie to, co dzieje się wokół mediów publicznych – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz, szef TV Republika.
Z poprzedniego zespołu Telewizji Polskiej do Telewizji Republika przeszedł już Michał Rachoń. Od tygodnia prowadzi poranny pogram „#Jedziemy. Michał Rachoń”, kontynuację swoich cykli „#Jedziemy” i „#Jedziemy dalej” w TVP Info.
Jak informowaliśmy w czwartek, Rachoń objął funkcję dyrektora programowego oraz zapowiedział dalszy ciąg swojego programu „Rock Rachon” emitowanego poprzednio w TVP World. Dziennikarz nie chciał z nami rozmawiać o planach dotyczących TV Republika. Natomiast w piątek na antenie TV Republika zadebiutowała Danuta Holecka – jako gospodyni wieczornego programu informacyjnego „Dzisiaj”. Poprzednio przez prawie osiem lat prowadziła główne wydanie „Wiadomości” w TVP.
Tomasz Sakiewicz, prezes i redaktor naczelny TV Republika, zapowiada w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że na jej antenie w najbliższych tygodniach pojawią się kolejne nowości.
– Będą nowe twarze i nowości programowe, pracujemy nad tym. Nie chcemy o tym informować z wyprzedzeniem, i tak wprowadzamy nowości w ekspresowym tempie. Więc oczywiście to nie jest w tak idealnej formie, jak powinno być, zwykle nad nowościami pracuje się kilka miesięcy, a my mamy kilkadziesiąt godzin – wyjaśnia Sakiewicz.
TV Republika może zatrudnić kilkanaście osób z TVP
Nie ukrywa, że z propozycjami współpracy zgłaszają się do niego niektórzy dziennikarze z poprzedniego zespołu TVP Info. – Nie dla każdego mamy jakąś propozycję, to kwestia dogadania się. Traktujemy dziennikarstwo jako misję, więc ci, którzy w tej kolejności traktują dziennikarstwo, na pewno znajdą u nas pracę – podkreśla.
Telewizja Republika może przyjąć na pokład kilka-kilkanaście osób związanych poprzednio z TVP. – Potrzeby są duże, bo obecnie nadajemy premierowy program non stop w zasadzie od rana do nocy – zauważa Tomasz Sakiewicz. – Nam przede wszystkim zależy na ciągłym informowaniu i komentowaniu, żeby być w studiu i mówić ludziom, co się dzieje – podkreśla.
Od środy w zeszłym tygodniu w ramówce TV Republika dominuje pasmo specjalne na temat wydarzeń wokół mediów publicznych. W niektóre dni trwało od godz. 7:30 do 23, przetykane jedynie serwisem informacyjnym „Dzisiaj” oraz transmisją Koronki do Miłosierdzia Bożego.
– Będziemy dalej relacjonować to, co dzieje się wokół mediów publicznych, ale będziemy też przechodzić do wszystkiego, co dzieje się w polskiej polityce – zapowiada Sakiewicz.
Wpływy z reklam proporcjonalne go oglądalności
Od 20 do 26 grudnia TV Republika notowała 166 646 osób średniej widowni minutowej i 2,68 proc. udziału w rynku oglądalności, wyprzedzając m.in. Polsat News (średnio 148 388 widzów na minutę i 2,41 proc. udziału). To zdecydowany rekord w historii stacji – od 1 do 19 grudnia miała 5 806 osób średniej widowni minutowej i 0,1 proc. udziału (dane Nielsen Audience Measurement).
– Obecnie przełączają się do nas przede wszystkim widzowie TVP, ale też tych stacji, które nie relacjonują albo relacjonują skąpo czy nieuczciwie to, co dzieje się wokół mediów publicznych. Pozyskujemy widzów kosztem wszystkich stacji, które wyłączyły się pokazywania rzeczywistości – komentuje Tomasz Sakiewicz.
Rekordowa oglądalność to także rekordowe pieniądze z reklam? – To wprost proporcjonalne do oglądalności. Kiedy rośnie oglądalność, to pewnie rosną też wyceny od brokerów – mówi Sakiewicz. Sprzedażą oferty reklamowej TV Republiki od lat zajmuje się Polsat Media.
Telewizja Republika w ub.r. drugi raz w swojej 10-letniej historii osiągnęła dodatnia rentowność. Przy wzroście przychodów o 10,9 proc. do 19,53 mln zł jej zysk netto zmalał z 228,1 do 33,8 tys. zł.
Nadawca po wyborach parlamentarnych z 2019 roku i prezydenckich z 2020 nie ukrywał w swoich sprawozdaniach, że wyniki były dla niego korzystne. – Słabnące na skutek niższej oglądalności przychody z reklam i telezakupów zostały zastąpione przychodami ze sponsoringu, głównie od spółek SP, ale także podmiotów prywatnych – napisano w raporcie z 2019 roku, dodając, że utrzymanie władzy przez PiS „również miało stabilizujący wpływ na sytuację spółki”.