O tym, jakoby Jarosław Kurski był przymierzany do stanowiska prezesa Telewizji Polskiej, poinformował w poniedziałek portal i.pl należący do Polska Press, powołując się na wpis naczelnej wydawnictwa Doroty Kani.
– Wieści z „miasta”: Jarosław Kurski ma zostać prezesem TVP. Czy Silni razem nadal będą pisali ”KurWizja”? – stwierdziła Kania.
Co na to Jarosław Kurski? – Mogę zdementować. To są bzdury, nie komentuję plotek – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl.
Jarosław Kurski w zeszłym tygodniu zapowiedział, że z końcem grudnia odchodzi ze stanowiska pierwszego wicenaczelnego „Gazety Wyborczej” (Agora). – Wicenaczelnym byłem przez 17 lat. To wystarczająco długo, by na tym etapie zawodowej kariery powrócić do swojej pasji, czyli pisania. Z racji pewnego doświadczenia chciałbym to robić w „Wyborczej” jako senior editor. „Wyborcza” to moje życie, moje DNA – wyjaśnił.
Pozostałymi zastępcami redaktora naczelnego „GW” są Aleksandra Sobczak, Mikołaj Chrzan, Roman Imielski i Bartosz Wieliński. – Czwórka tych znakomitych redaktorów, dziennikarzy i menedżerów redakcji pracuje razem od ponad czterech lat, stanowiąc zgrany, zmotywowany i lojalny wobec siebie zespół, przygotowany na czekające ich trudne zadania. To dobra chwila, by całej czwórce i każdemu z osobna wyrazić wdzięczność za pełną oddania pracę. Wierzę, że przeprowadzą „Wyborczą” przez kolejne rafy i wyznaczą nowy kurs – podkreślił Jarosław Kurski.
Jarosław Kurski w “Gazecie Wyborczej” od trzech dekad
Jarosław Kurski należał do opozycyjnego Ruchu Młodej Polski. Był członkiem redakcji „Solidarności”, podziemnego pisma regionu gdańskiego, którego pierwszy numer ukazał się w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. Pracował dla hiszpańskiej agencji prasowej EFE i w „Tygodniku Gdańskim”. Był też rzecznikiem prasowym Lecha Wałęsy.
Kurski związał się z „Gazetą Wyborczą” jako publicysta w 1991 r., a od 2006 r. jest jej wicenaczelnym. Faktycznie kieruje redakcją, chociaż formalnie redaktorem naczelnym jest cały czas Adam Michnik.
Prowadził rozmowy polityczne w Polsacie, TVP i TOK FM. Jest autorem esejów o Raymondzie Aronie „Pokój z widokiem na historię” oraz biografii „Jan Nowak-Jeziorański. Kurier wolności”. Oficer Krzyża Orderu Odrodzenia Polski i Kawaler Orderu Francuskiej Legii Honorowej.
Kto nowym prezesem TVP?
W ostatnich tygodniach wśród potencjalnych kandydatów na nowego prezesa Telewizji Polskiej wymieniali byli m.in. Janusz Daszczyński (kierował spółką w drugiej połowie 2015 roku), Krzysztof Luft (były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji), Jan Dworak (były prezes TVP i przewodniczący KRRiT) oraz Tomasz Sygut (w przeszłości m.in. szef TVP Info i dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej).
Jak już opisywaliśmy , według jednego ze scenariuszy omawianych w przestrzeni medialnej, nowy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz będzie mógł zwołać Walne Zgromadzenia spółek mediów publicznych i postawić je w stan likwidacji. Tym samym miejsce Mateusza Matyszkowicza i Agnieszki Kamińskiej zajęliby likwidatorzy. Takiego scenariusza obawiają się od 15 października dziennikarze Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
W ub.r. Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku. Co prawda jej przychody wzrosły mocniej od wydatków operacyjnych, ale obsługa rekompensaty abonamentowej przyniosła aż 184 mln zł kosztów. Przychody Telewizji Polskiej zwiększyły się w ub.r. o 9,5 proc. do 3,56 mld zł, z czego wpływy sprzedażowe netto – z 3,15 do 3,14 mld zł. Natomiast koszty wytworzenia produktów na własne potrzeby poszły w górę z 88,2 do 166,3 mln zł, a wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 19 mln zł zysku do 17,9 mln zł straty.
Liczba pracowników TVP w ub.r. zmniejszyła się z 2 913 do 2 893, a liczba etatów – z 2888,95 do 2 876,08. Zatrudnienie w spółce było o ponad 100 pracowników i etatów niższe niż planowane przed rokiem. W Telewizji Polskiej w ub.r. zatrudniono 274 nowych pracowników. Równocześnie ze spółką rozstało się 289 osób.