Środowe „Wiadomości” TVP przypadły w szczególnym czasie: już panował rząd Donalda Tuska, ale jeszcze nie rozprawiono się z propagandystami. Bartłomiej Sienkiewicz, nowy minister kultury, co prawda zapowiedział wczoraj szybkie ruchy wobec mediów partyjnych, ale decyzje czekają na dziś lub jutro. W tej sytuacji wydawcom i reporterom, którzy twardo rozliczają Tuska, przypadkowo zdarzyło się pierwszy raz od siedmiu lat skrytykować władzę.
Edyta Lewandowska, która po zniknięciu Michała Adamczyka i Danuty Holeckiej jedyna broni dziś honoru pisowskiego dziennika w Jedynce, rozpoczęła program dość nietypowo. Forszpan zaczął się od obrazków z placu Piłsudskiego w Warszawie, gdzie w zupełnej ciszy prezydent Andrzej Duda ustawiał znicz. „42 lata temu w Polsce został wprowadzony stan wojenny” – powiedziała wreszcie Lewandowska i tradycyjnie powitała widzów w „polskiej telewizji”. Kolejne zapowiedziane materiały dotyczyły zaprzysiężenia rządu w Pałacu Prezydenckim. „Proszę, byście mieli świadomość, że jestem otwarty na współpracę” – zacytowano prezydenta Dudę. Potem przypomniano stan wojenny, dalej akcje CBŚP, które rozbiło gang.
- Rząd
Materiał Małgorzaty Gałki o zaprzysiężeniu rządu, czyli „jest nowy rząd ze starym premierem”, a prezydent Duda deklaruje chęć współpracy. Przypomniano widzom, że była realna szansa na rząd PiS, ale pech: „Tusk został premierem po tym, jak wcześniej Sejm odrzucił wotum zaufania dla rządu Morawieckiego”. Następnie cytowano Sikorskiego (o wygaszaniu konfliktów) i Wieczorka („wszystkie bezsensowne jednostki w nauce będą likwidowane”). Udało się nawet zacytować Tuska: „Naszym największym przykazaniem będzie dobro ojczyzny”.
Ciekawie zrobiło się pod koniec materiału, kiedy dotknięto tematu likwidacji propagandy, czyli – jak mówiono – „przejęcia mediów publicznych”. Otóż okazało się, że to „były pułkownik służb specjalnych będzie odpowiadał za przejęcie mediów publicznych”, po czym pokazano Bartłomieja Sienkiewicza.
Ostatecznie widz doczekał się kilku słów otuchy. Czarna noc polskiej demokracji nie będzie trwała długo. Rząd jest za duży i skłócony, a przecież trzeba uchwalić budżet. „W przeciwnym razie prezydent zgodnie z konstytucją może skrócić kadencję Sejmu”.
- Prezydent gwarantem
Pasek „Przesłanie prezydenta” towarzyszył peanowi Piotra Pawelca na cześć prezydenta Dudy, który – jak zaraz podkreślił Adrian Stankowski z „GPC”, stały komentator – „będzie pilnował polskiej racji stanu”. „By Polska trwała w Europie jako państwo suwerenne” – zacytowano Dudę, który wyraźnie zerwał już z „wyimaginowaną wspólnotą”.
Kolejny stały komentator – Michał Karnowski z „Sieci” – zapewnił: „Polska ma się bardzo dobrze”. Gdyby jednak Tusk chciał ją zniszczyć, „Prezydent będzie pełnił rolę strażnika wobec ustaw, które będą szkodzić Polsce” – dopowiedziano. A lista takich ustaw jest długa – na przykład ta o uległości wobec polityki migracyjnej Unii Europejskiej.
- Stan wojenny
Materiał wspomnieniowy o stanie wojennym. Gdy mówiono o tym, że „wtedy część opozycji dogadała się z komunistami” pokazano w długim ujęciu z dialogami Wałęsę z Cioskiem przy Okrągłym Stole. Krótko mówiąc: komuniści ciągle rządzą, ale – jak zapewnił Karol Nawrocki, szef Instytutu Pamięci Narodowej, „szanse na rozliczenie jednak nie zgasną”.
Jan Korab – autor materiału – skończył smutno: „Zapowiedź likwidacji IPN i przywrócenie emerytur esbekom nie napawają optymizmem”.
- Przegląd zagranicy
Dariusz Wrzosek przygotował krótki przegląd o wydarzeniach z zagranicy: o sporze granicznym, potem ataku rakietowym w Kijowie, Zełenskim, który rozmawia z Bidenem i nowym prezydentem w Argentynie. Ostatecznie coś optymistycznego: w Hiszpanii odnotowano 29,9 stopni ciepła.
- Sukces CBŚP
Kamil Trzaska zostawił politykę i zajął się służbami. Gang rozpracowany – sukces.
- Muzeum w Szwajcarii
A Karol Maszenda, jeden z wyróżniających się propagandystów, bawi w Szwajcarii. Przygotował materiał o „wyjątkowym polskim miejscu w Szwajcarii”, czyli Muzeum Polskim w Raperswillu. Placówce groziło zamknięcie, ale „z pomocą przyszedł rząd zjednoczonej prawicy”. Jest to – okazuje się – „wyjątkowa historia, która może stać się symbolem, jak budować przyjacielskie relacje w Europe i podkreślać dumę z Polski”.
- Pytania do Tuska
Tusk zawiódł, bo obiecał odpowiedzieć na pytania posłów, a – jak zacytowano premiera – „otrzymacie państwo na każde pytanie odpowiedź na piśmie”. Adrian Borecki niestrudzenie tropiący przewiny Tuska, zauważył, że „pytań było mnóstwo”, cóż kiedy odpowiedzi brak, a teraz posłowie nie są pewni, czy Tusk będzie pisał odpowiedzi osobiście.
Posłanka Anna Kwiecień z PiS potwierdziła wątpliwą postawę moralną Tuska: „Niestety nie znalazł w sobie odwagi”.
Borecki dopowiedział, że „nowy premier zobowiązał się do zrealizowania tzw. stu konkretów”. A tu nic, choć „minęły trzy miesiące”. – Komentuje się samo – skonstatował Borecki, znów zmartwiony.
- Braun z gaśnicą
Monika Borkowska zaczęła, że „chyba nie o takie kino z popcornem chodziło marszałkowi”. Autorka szybko przeszła do lewicy i obecnej już wiceminister Joanny Scheuring-Wielgus, która z mężem „zakłócała msze”, a to tylko jeden przykład, bo przecież „nieustannie atakowane są uroczystości o charakterze religijnym” i następuje „przesuwanie granic w debacie publicznej” co „doprowadza do rasistowskich zachowań”.
Zacytowano też Sławomira Nitrasa ze słynnym „opiłowaniem przywilejów” Kościoła, po czym Borkowska wskazała palcem: „Polityka ośmiu gwiazdek była jednym z filarów kampanii”. Potwierdził to Wojciech Biedroń, dyżurny komentator: „To oni doprowadzili do wzrostu ekstremistycznych zachowań”.
„Bo show must go on” – zakończyła Monika Borkowska w mowie Szekspira.
- Przejęcie mediów
„Jeden z najbardziej zaufanych ludzi premiera Bartłomiej Sienkiewicz” był bohaterem kolejnego materiału – o mediach publicznych. Podkreślono, że każdy scenariusz ich przejęcia „jest nielegalny”.
Dowiedzieliśmy się, że szef Rady Mediów Narodowych zapowiada, że wszelkie nielegalne działania spotkają się z reakcją: „Rura nam nie zmięknie” – Czabański ostrzegł.
Nad wolnymi mediami zatroskała się też wiceszefowa prorządowego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Jolanta Hajdasz: – Te zapowiedzi są wyjątkowo niepokojące. Z odpolitycznieniem nie ma to nic wspólnego – stwierdziła.
Krzysztof Nowina-Konopka – autor materiału – wyszukał byłych opozycjonistów, którzy zauważyli, że wciąż „pamiętają czasy komunizmu, a dziś koalicja chce nam narzucić to samo”. W podobnym tonie wypowiedział się Andrzej Gwiazda. Podporządkowanie mediów to bowiem „pierwszy krok, zasadniczy krok, żeby podporządkować sobie społeczeństwo, aby uczynić go niezdolnym do oporów”.
- Wreszcie błysk Lewandowskiej
„Wiadomości” tradycyjnie zakończyły się zaproszeniem do rozmowy z gośćmi. Tu bez niespodzianek: Dorota Kania i Miłosz Manasterski. Kania na pytanie o nadzieje związane z nowym rządem odparła, że „często rozmawia ze zwykłymi ludzi i tych obaw jest naprawdę dużo”.
Na koniec zabłysła przygaszona nieco wcześniej Edyta Lewandowska. Zapytała w kontekście „przerostu administracji” u Tuska: „Może Tusk zapoznał się z budżetem i stwierdził, że stać go na to, bo budżet jest w tak dobrym stanie?”.
Wczorajsze „Wiadomości” zrealizowali Mariusz Jarosiewicz i Edyta Lewandowska.